Kocięta zawinięte w worku rozpaczliwie wołały o pomoc. Szukają sprawcy

Strażnicy miejscy po godzinie 7 zostali zaalarmowani o małych kotach, które ktoś wrzucił do worka na śmieci, zawiązał sznurkiem i wrzucił do śmietnika. - Do zdarzenia doszło w bardzo spokojnej części miasta, obok domów jednorodzinnych i ogrodów działkowych. Niestety, śmietnik nie jest objęty monitoringiem miejskim - mówi komendant Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli.

Zbigniew Szulada dodaje, że patrol straży natychmiast przewiózł zwierzęta do lecznicy.

Czytaj też: Zabił i porzucił martwego psa w lesie. Podejrzany 32-latek zatrzymany

- Tylko jeden kotek wydawał się być w dobrym stanie. Pozostałe nie dawały już znaków życia - mówi komendant.

Na szczęście, całą czwórkę udało się uratować. - W naszym mieście dotąd nie spotkaliśmy się z takim bestialstwem. Całe szczęście, że mieszkańcy zareagowali, zanim zwierzęta umarły w okropnych okolicznościach - mówi tvn24.pl komendant.

Zbigniew Szulada podkreśla, że o sprawie zostanie poinformowana prokuratura.

- Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Mam nadzieję, że osoba, która dopuściła się tego czynu zostanie ukarana - mówi komendant.

Apeluje, żeby ze strażą kontaktowały się wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje cenne dla sprawy. Można je przekazywać pod numerem 43 823 29 45.

- Ufam, że nie dojdzie do sytuacji, że w imię źle rozumianej solidarności osoby postronne nie podzielą się ważnymi informacjami. Mamy do czynienia z wyjątkowo bezwzględną osobą, która chciała w bestialski sposób zabić cztery zwierzęta - mówi Szulada.

Komendant podkreśla, że ze strażą miejską kontaktuje się dużo osób, które chcą zaopiekować się kotkami.

- To jest bardzo budujące. Zwierzęta trafią do nowych, dużo lepszych domów - kończy Zbigniew Szulada.