Wyszedł do fryzjera i słuch po nim zaginął. Szczęśliwy finał poszukiwań 77-latka

Szczęśliwy finał poszukiwań
Szczęśliwy finał poszukiwań seniora
Źródło: TVN24

Starszy mężczyzna ze Zduńskiej Woli (województwo łódzkie) wyszedł we wtorek z domu do fryzjera i na kilka godzin urwał się z nim kontakt. Żona zaalarmowała policję. - Funkcjonariusze otrzymali informację od mieszkanki miejscowości znajdującej się dziesięć kilometrów dalej, że jest u niej zagubiony, starszy mężczyzna - przekazuje sierżant sztabowy Katarzyna Biniaszczyk ze zduńskowolskiej komendy powiatowej.

77-latek wyszedł do fryzjera o 11.30. Ponieważ długo nie wracał, żona zaczęła się o niego martwić. Po godzinie 18.00 kobieta powiadomiła policję. - Dyżurny zduńskowolskiej komendy natychmiast przekazał komunikat patrolom. Poinformował również Straż Miejską oraz ościenne jednostki policji - mówi sierżant sztabowy Katarzyna Biniaszczyk ze zduńskowolskiej komendy powiatowej.

- Patrolujący miasto starali się odnaleźć seniora. Policjanci razem z jego żoną sprawdzali miejsca, w których 77-latek mógłby przebywać - opowiada policjantka.

Funkcjonariusze w pierwszej kolejności sprawdzali, czy zaginiony nie miał udzielanej pomocy medycznej. 

Dziesięć kilometrów dalej

Przed godziną 19.00 do komendy policji zadzwoniła 33-letnia mieszkanka Annopola Nowego, który znajduje się kilka kilometrów od Zduńskiej Woli. Kobieta informowała, że w pobliżu jej domu przebywa starszy, zagubiony mężczyzna.

- Starszy pan nie wiedział, jak się znalazł pod tym adresem, nie wiedział gdzie jest ani jak ma wrócić do własnego domu. 33-latka zaopiekowała się zduńskowolaninem i zaprosiła go do własnego domu - przekazuje rzeczniczka zduńskowolskiej policji. 

Senior niedługo potem bezpiecznie wrócił do domu.

Policyjne rady

- Przypominamy, że proste rozwiązania i odrobina wyobraźni mogą oszczędzić wiele niepotrzebnego cierpienia. Nie bądźmy obojętni wobec starszych osób w naszym otoczeniu. Zadbajmy o ich godną i bezpieczną starość - podkreśla Katarzyna Biniaszczyk ze zduńskowolskiej komendy powiatowej.

Podkreśla, że warto pamiętać o kilku metodach zapobiegawczych:

- Nakłaniajmy bliskich do noszenia dowodu osobistego, nawet jeśli dopisuje im zdrowie. Nigdy nie wiemy, kiedy zdarzy się wypadek, wylew lub inna sytuacja medyczna, która zakończy się w szpitalu. Trudno znaleźć rodzinę kogoś, kto trafia do szpitala jako osoba o nieustalonej tożsamości.

- Na wewnętrznej stronie ubrania naszego bliskiego można wszyć "metki" z imieniem, nazwiskiem i adresem oraz numerem telefonu, pod który należy dzwonić, jeśli dana osoba nie będzie wiedziała, jak trafić do domu. Na takich "metkach" wszytych do ubrania lub na osobnej kartce noszonej w kieszeni warto zapisać, na co choruje nasz bliski i jakie leki przyjmuje. Metki można zastąpić opaskami lokalizowanymi na nadgarstkach.

- Jeśli osoba starsza, mająca kłopoty z pamięcią, samodzielnie porusza się po mieście lub podróżuje, koniecznie musi mieć ze sobą telefon komórkowy, w którym zapisane są numery do rodziny.

- Warto znać odzież naszego bliskiego, aby w przypadku zaginięcia móc opisać jego ubiór lub wydedukować go na podstawie brakujących części garderoby.

- Warto mieć aktualne zdjęcia bliskiego, by w razie potrzeby przekazać je policji.

- Warto znać ulubione miejsca seniora, gdyż istnieje prawdopodobieństwo, że tam właśnie się uda.

- Warto wyposażyć seniora w zegarek z wbudowanym modułem GPS, dzięki któremu jego odnalezienie będzie zdecydowanie szybsze.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: