Do kuriozalnej sytuacji doszło na jednym ze skrzyżowań w Zgierzu (woj. łódzkie). Kobieta w fiacie skręcała w lewo, ale najwyraźniej zbyt mocno kręciła kierownicą, bo po skręcie zaczęła jechać pod prąd. Potem przez dłuższy czas nie wiedziała, co z tym fantem zrobić. - Zabrakło jej zimnej krwi i koncentracji, powinna dostać mandat - komentuje drogówka.
Nagranie, na którym widać całe zajście dostaliśmy od jednego z naszych czytelników. Widać na nim, jak kobieta w jasnoniebieskim fiacie usiłuje skręcić z ul. Gałczyńskiego w Tuwima. Robi to jednak na tyle nieporadnie, że nagranie jej popisów szybko stało się bardzo popularne w internecie - widziało je w ciągu trzech dni ponad 60 tys. osób.
Film jest przebojem, bo zachowanie pani za kierownicą jest mocno nietypowe. Ścina ona skrzyżowanie w taki sposób, że zaczyna jechać pod prąd. Potem jest jeszcze bardziej nerwowo i nieprzewidywalnie.
Jasnoniebieski fiat najpierw próbuje jechać dalej - tuż przy chodniku. Po chwili kierowca orientuje się, że to nie jest najlepszy pomysł. Sekundy uciekają, a zdenerwowana kobieta przez kilka chwil nie wie co zrobić. Ostatecznie udaje jej się bezpiecznie wrócić na właściwy pas ruchu.
"Zagubienie i brak koncentracji"
Nagranie ze Zgierza pokazaliśmy mł. asp. Marzannie Boratyńskiej z łódzkiej policji.
- Zachowanie kierującej fiatem jest nie tylko kuriozalne, ale też niebezpieczne - podkreśla policjantka, która wylicza, że za drogowe popisy może być ukarana surowym mandatem.
Boratyńska dopatrzyła się m.in. blokowania ruchu i stworzenia niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.
- Jeden zły manewr sprawił, że kobieta nie wiedziała co zrobić, chyba wystąpił tu po prostu problem z koncentracją - wyjaśnia policjantka.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Misiek500V