"Lek zadziałał jak trucizna", dziecko zmarło. Lekarka skazana

Aktualizacja:
Łódzki sąd dzisiaj wyda wyrok
Łódzki sąd dzisiaj wyda wyrok
TVN24 Łódź
Lekarka usłyszała wyrok, ale będzie mogła wykonywać swój zawódTVN24 Łódź

Na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy została skazana znana łódzka anestezjolog. Sąd w Łodzi uznał ją winną nieumyślnego spowodowania śmierci trzymiesięcznego Mateuszka. Skazana zdaniem sądu podała mu w sposób niewłaściwy lek - zamiast dożylnie, do rdzenia kręgowego. Chłopczyk niedługo potem zmarł. Wyrok jest nieprawomocny.

Zdaniem sądu skazana nie zachowała reguł ostrożności a jej błąd miał tragiczne skutki.

- Doszło do zdarzenia, które było przestępstwem. Lek, o którym mowa była w procesie, może być podawany tylko dożylnie. Skutkiem złego podania jest m.in. zgon - argumentowała sędzia.

Pracująca od ponad 30-lat lekarka będzie musiała też zapłacić 9 tys. złotych kosztów postępowania sądowego.

Sędzia nie uwzględniła prokuratorskiego wniosku o zarządzenie zakazu wykonywania zawodu.

Wyrok jest nieprawomocny.

Lek jak trucizna

Do tragedii, za którą w środę wyrok usłyszała łódzka anestezjolog doszło w marcu 2013 roku.

Pacjent szpitala im. M. Konopnickiej, trzymiesięczny Mateuszek chorował na białaczkę. Powinien dostać lek dożylnie, ale skazana podała mu go do kanału rdzenia kręgowego.

- Dziecko dostało lek, który zadziałał jak trucizna. Oskarżona odebrała mu w ten sposób ostatnią szansę na wygranie walki z chorobą - mówiła w swojej mowie końcowej mec. Maria Wentlandt-Walkiewicz, oskarżyciel posiłkowy reprezentująca rodziców zmarłego dziecka.

Prokuratura żądała dla kobiety dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Oprócz tego wnioskowała, żeby sąd zakazał jej wykonywania zawodu przez pięć lat.

"Nie jesteśmy bogami"

Oskarżona lekarka nie przyznawała się w czasie procesu do winy.

- Gdyby nie to, że do dziś nie wykazała skruchy, a rodzice Mateuszka nie usłyszeli słowa "przepraszam", pewnie nie musielibyśmy dziś spotykać się w sądzie - podkreślała przed wyrokiem pełnomocniczka rodziny.

Przed sądem obrońca oskarżonej udowadniał, że lekarka została wprowadzona w błąd przez innego lekarza. - To był lek hematologiczny i moja klientka posłuchała lekarza hematologa, który polecił jej tak, a nie inaczej podać winkrystynę - tłumaczył mec. Wojciech Woźniacki.

Przed wyrokiem lekarka chciała przeczytać list, w którym odniosła się do całej sprawy. Kiedy jednak próbowała go odczytać zaniosła się płaczem. W jej imieniu przeczytał go mecenas Woźniacki.

- Śmierć Mateusza to tragedia dla jego rodziców, ale to również moja osobista tragedia. Nigdy nie odczułam tak śmieci mojego pacjenta - odczytał na sali rozpraw adwokat lekarki.

Oskarżona anestezjolog napisała w liście, że chciała porzucić pracę, ale odradzili jej to przełożeni.

"Jesteśmy ludźmi nie bogami. Nie unikniemy błędów" - tak przekonywać ją mieli do dalszego wykonywania obowiązków inni anestezjolodzy.

Oskarżona pracuje zawodowo od trzydziestu lat. Jej bezpośredni przełożony, dr Zbigniew Jankowski, dyrektor ds. medycznych w szpitalu im. Konopnickiej w Łodzi podkreśla, że podczas swojej kariery "uratowała wiele osób".

Łzy na sali rozpraw

Zarówno oskarżona lekarka jak i rodzice zmarłego dziecka w czasie procesu nie ukrywali emocji.

- Proszę o to, żeby została skazana - mówiła na finiszu procesu sądowego Paulina Milczarek, matka Mateuszka.

Rodzice zmarłego dziecka jeszcze w czasie procesu podkreślali, że "nie wierzą już w sprawiedliwość". Proces w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Mateuszka rozpoczął się po długim i mozolnym śledztwie.

Prokuratorzy mieli problem z pozyskaniem opinii biegłych. Ze wszystkich zakładów medycyny sądowej w Polsce, tylko jeden zgodził się ocenić postępowanie łódzkiej lekarki.

- Może to dlatego, że pani doktor też jest biegłą sądową? - zastanawiał się przed kamerą TVN Tomasz Milczarek, ojciec zmarłego dziecka. Mężczyzna podkreśla, że oskarżona lekarka dalej leczy dzieci w łódzkim szpitalu dziecięcym. Sąd lekarski wstrzymał się z podjęciem jakichkolwiek decyzji do momentu prawomocnego zakończenia sprawy karnej.

Kobieta nie została zawieszona, bo jak tłumaczy rzecznik okręgowej izby lekarskiej w Łodzi, prawdopodobieństwo podobnego błędu z jej strony "jest znikome". Dyrekcja łódzkiego szpitala ograniczyła się do upomnienia lekarki.

- Ta kobieta już po tragedii podawała leki naszemu drugiemu dziecku. Proszę nie pytać, co wtedy czułam - mówi Paulina Milczarek.

"Braciszek jest w niebie"

Mateuszek miał brata bliźniaka, Patryka. Chłopcy urodzili się z białaczką. Patryk był w gorszym stanie, ale dziś chorobę ma niemal za sobą.

- Kiedy patrzę, jak pięknie radzi sobie Patryk, myślę o Mateuszku. Mogłam być dziś szczęśliwa - ociera łzy Paulina Milczarek. Patryk był zbyt mały, żeby pamiętać Mateuszka. Razem z mamą często odwiedza grób brata. Pytany o niego odpowiada, że przyszedł do "braciszka, który jest w niebie".

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: bż//ec / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Boże Narodzenie powinno być czasem pokoju, jednak Ukraina została brutalnie zaatakowana - ocenił przyszły wysłannik do spraw Ukrainy i Rosji w administracji Donalda Trumpa generał Keith Kellogg. "Stany Zjednoczone są bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowane, aby zaprowadzić pokój w regionie" - dodał.

Rosjanie uderzyli w Boże Narodzenie. Człowiek Trumpa: jesteśmy zdeterminowani bardziej niż kiedykolwiek

Rosjanie uderzyli w Boże Narodzenie. Człowiek Trumpa: jesteśmy zdeterminowani bardziej niż kiedykolwiek

Źródło:
PAP

Samolot pasażerski rozbił się w środę w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Wicepremier kraju poinformował, że zginęło 38 osób, jest też wielu rannych. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną było zderzenie ze stadem ptaków i utrata sterowności.

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Trudne warunki na drogach w wielu miejscach Polski. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gęstymi mgłami oraz marznącymi opadami, które mogą powodować gołoledź. Niebezpiecznie będzie do godzin porannych w czwartek.

Ostrzeżenia w kilkunastu województwach

Ostrzeżenia w kilkunastu województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wszyscy przechodzimy przez jakąś formę cierpienia na jakimś etapie naszego życia - mówił Karol III w świątecznym orędziu. W przemówieniu król Wielkiej Brytanii podziękował lekarzom i pielęgniarkom, którzy w tym roku leczyli jego oraz rodzinę królewską, nadając wypowiedzi osobisty charakter. Monarcha oraz jego synowa, księżna Kate, przechodzili terapię przeciwnowotworową.

Osobisty ton królewskiego przesłania świątecznego

Osobisty ton królewskiego przesłania świątecznego

Źródło:
PAP, Reuters

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zniszczyła skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim. Do tego celu użyła dronów dalekiego zasięgu. Poligon ten jest jednym z największych w Rosji, a skład służył do zaopatrywania rosyjskich wojsk na froncie donieckim. Informację przekazała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w SBU.

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

Źródło:
PAP

77-letni kierowca samochodu osobowego wjechał w grupę pieszych w Myśligoszczy (Pomorskie). Poszkodowane zostały trzy osoby, w tym dwoje dzieci. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków jazdy i na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie wjechał na chodnik - przekazała rzeczniczka człuchowskiej policji mł. asp. Agnieszka Prorok. Kierowca był trzeźwy.

Kierowca wjechał w pieszych. Poszkodowane trzy osoby, w tym dzieci

Kierowca wjechał w pieszych. Poszkodowane trzy osoby, w tym dzieci

Źródło:
PAP

Jaki będzie świat po objęciu urzędu w USA przez Donalda Trumpa? O tym rozmawiali dziennikarze "Faktów" TVN. Marcin Wrona zauważył, że "są osoby, które, gdy tylko wejdą do jakiegoś pomieszczenia, natychmiast zużywają cały tlen". - To robi Donald Trump - ocenił gość "Faktów po Faktach". Wskazywał, że choć republikanin jeszcze nie został zaprzysiężony, tak naprawdę już rządzi. Maciej Woroch powiedział, że Trump będzie chciał zakończyć konflikt na Bliskim Wschodzie, ale "on lubi zakańczać słowami bardzo wiele rzeczy". Andrzej Zaucha mówił zaś, że nowy przywódca będzie mógł łatwo "wywrzeć presję na Zełenskiego" w kontekście losów wojny w Ukrainie.

Świat w erze Trumpa. "Tak naprawdę to on już rządzi"

Świat w erze Trumpa. "Tak naprawdę to on już rządzi"

Źródło:
TVN24

Na malezyjskiej wyspie Borneo naukowcy odkryli nowy gatunek rośliny zwanej dzbanecznikiem. Ma ona liście pokryte włoskami przypominającymi futro orangutana. Znaleziono tylko 39 okazów.

Ta roślina jest jak orangutan

Ta roślina jest jak orangutan

Źródło:
PAP

Orka, która kilka lat temu przez 17 dni w akcie żałoby pływała ze swoim zmarłym cielęciem, znów urodziła. Naukowcy przekazali tę wiadomość tuż przed świętami, mają jednak obawy dotyczące zdrowia młodego osobnika.

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl

Śnieżyce od początku tygodnia paraliżują ruch na drogach Islandii. Najtrudniejsza sytuacja w święta panuje na zachodzie kraju. Drogi do Reykjaviku są zamknięte. Relację z tamtych regionów otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

"Na drogach jest bardzo dużo śniegu i wieje silny wiatr"

Źródło:
ruv.is, en.vedur.is, Kontakt24
Kompania braci

Kompania braci

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nocą na dużym obszarze kraju będzie mroźno. Temperatura obniży się do -5 stopni na Podkarpaciu. Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia zapowiada się przeważnie pochmurno, a termometry wskażą dodatnie wartości.

W nocy pięć stopni mrozu

W nocy pięć stopni mrozu

Źródło:
tvnmeteo.pl

Miliony pacjentów przyjmują na stałe leki, których odstawienie może grozić nawet śmiercią. Ministerstwo Zdrowia ma listę leków krytycznych i chce, by jak najwięcej z nich produkowano w Polsce. Polpharma otworzyła już w Starogardzie Gdańskim zakład produkcji wysoce aktywnych substancji czynnych, a Adamed w Pabianicach uruchomił nowe laboratoria.

Rząd chce, żeby tzw. leki krytyczne były produkowane w Polsce. Dla wielu pacjentów to kwestia życia i śmierci

Rząd chce, żeby tzw. leki krytyczne były produkowane w Polsce. Dla wielu pacjentów to kwestia życia i śmierci

Źródło:
Fakty TVN
"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tylko jedna firma zgłosiła się do przetargu ogłoszonego przez Koleje Mazowieckie na zakup nowych pociągów z silnikami spalinowymi. Zaproponowana cena jest o kilkadziesiąt milionów złotych wyższa niż kosztorys kolejarzy. Z powodu braku szynobusów pasażerowie muszą korzystać z komunikacji zastępczej, co na niektórych odcinkach oznacza podróż trwającą nawet godzinę dłużej.

Z powodu wypadków brakuje pociągów spalinowych. Cena nowych przekracza budżet

Z powodu wypadków brakuje pociągów spalinowych. Cena nowych przekracza budżet

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poważny wypadek, kierowca nie reaguje - takie zgłoszenie postawiło na nogi wszystkie służby w Staszowie (Świętokrzyskie). Kiedy jednak policjanci dotarli na miejsce zastali pustą drogę. Okazało się, że zgłoszenie wysłał automatycznie upadający na jezdnię telefon.

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Telefon po upadku z dachu auta zaalarmował służby o wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Czternaście osób, w wieku od trzech do 78 lat, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. Mieli zawroty głowy i zaburzenia równowagi, niektórzy wymiotowali. Okazało się, że wszyscy mieli, jak podaje policja, w organizmach ślady marihuany.

14 osób, w tym dzieci, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. "Ślady marihuany w organizmach"

14 osób, w tym dzieci, po kolacji wigilijnej trafiło do szpitali. "Ślady marihuany w organizmach"

Źródło:
tvn24.pl/Onet

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24

W środę z Bałtyku w miejscowości Jantar Leśniczówka wyciągnięto mężczyznę. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować.

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Tragedia nad Bałtykiem, nie żyje mężczyzna

Źródło:
tvn24.pl

W domu jednorodzinnym w Kutnie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. W budynku przebywała pięcioosobowa rodzina. Zmarło dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat. Na miejsce przyleciały trzy śmigłowce LPR, które zabrały pozostałych poszkodowanych - dwoje dorosłych oraz niemowlę - do szpitala. Według wstępnych ustaleń przyczyną pojawienia się czadu mógł być niewłaściwie działający piec gazowy lub system odprowadzający spaliny.

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Dwoje dzieci zmarło po zatruciu czadem. Wstępne ustalenia dotyczące przyczyn tragedii

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium

We wtorkowym losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. W efekcie kumulacja wzrosła do czternastu milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 24 grudnia.

Ogromna kumulacja w Lotto

Ogromna kumulacja w Lotto

Źródło:
PAP
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium