Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Ciebłowicach Dużych (woj. łódzkie) samochód osobowy wjechał pod rozpędzony pociąg. W wypadku zginęły dwie osoby.
Do tragedii doszło w sobotę po godzinie 16:30 na przejeździe kolejowym tuż za Ciebłowicami Dużymi. Z nieznanych przyczyn osoba kierująca oplem zafirą wjechała pod pociąg jadący z Krakowa do Poznania.
Siła uderzenia była na tyle duża, że osoby znajdujące się w aucie nie miały szans na przeżycie.
- Śmierć poniosły dwie osoby - poinformował Dariusz Górecki ze straży pożarnej w Tomaszowie Mazowieckim.
Przejazd nie ma szlabanów
Przejazd na którym doszło do wypadku nie ma rogatek. Zabezpieczony jest jedynie sygnalizacją dźwiękową i świetlną.
- Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że w momencie wypadku sygnalizacja funkcjonowała poprawnie. Mimo to kierowca wjechał wprost pod rozpędzony skład kolejowy – mówi Karol Jakubowski z biura prasowego PKP PLK S.A.
W pociągu podróżowało około 200 osób. Żadnemu z pasażerów nic się nie stało. PKP Intercity podstawiło dla nich autobus, którym zawieziono ich do Poznania. Ruch kolejowy był wstrzymamy w tym miejscu przez kilka godzin.
Wiadomo, że maszynista pociągu był trzeźwy. - Okoliczności zdarzenia będzie wyjaśniał zespół do spraw badania katastrof kolejowych – przekazał Jakubowski.
Autor: FC / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24