Brali dopalacze i spali - jednego dnia na ławce, drugiego na kamieniach przy rzece. Nie mieli pojęcia, co się dzieje z ich 2,5-letnią córeczką, z którą "poszli na spacer". - Nie było z nimi logicznego kontaktu, przy sobie mieli opakowania po dopalaczach - mówi policja. Dziewczynka trafiła do pogotowia opiekuńczego. Jej rodzice będą się tłumaczyć przed sądem rodzinnym.
Lewityn to popularne wśród mieszkańców Pabianic (woj. łódzkie) miejsce rekreacyjne. Wiele osób przychodzi tu z dziećmi. We wtorek pojawiła się też młoda para z córeczką. W przeciwieństwie do innych rodziców ci nie zajmowali się dzieckiem, tylko spali na ławce.
- Według jednej z mieszkanek miasta wokół rodziców biegała 2,5-letnia dziewczynka. Na miejsce skierowaliśmy patrol policji - informuje kom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.
Kobieta, która zadzwoniła na policję, wcześniej próbowała dobudzić 20-letnią matkę i 22-letniego ojca dziewczynki. Bezskutecznie.
- Po chwili para miała się ocknąć i ruszyć w kierunku pobliskiego marketu. Tam spotkali funkcjonariuszy policji - dodaje policjantka.
Trzeźwi, bez kontaktu
Kom. Szczęsna mówi, że para - chociaż trzeźwa - zachowywała się nienaturalnie. - Kontakt z nimi był utrudniony, odpowiadali na pytania z opóźnieniem. Trudno im było się skupić - opowiada.
Policjanci przekazali dziecko pod opiekę babci. - Kobieta przyznała, że jej córka ma problemy z dopalaczami, podobnie jak jej partner - tłumaczy kom. Szczęsna.
Drugi dzień, druga "drzemka" przy dziecku
W środę rodzice po raz kolejny wyszli "na spacer" z córeczką. Znowu usnęli - tym razem na kamieniach w pobliżu rzeki Dobrzynki. Obok pary spała w wózku 2,5-latka.
- Śpiącą rodzinę wypatrzył patrol straży miejskiej. U rodziców tym razem znaleziono opakowanie po dopalaczach i lufkę do palenia papierosów - informuje Szymańska.
Tym razem dziewczynka trafiła do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Sprawą jej rodziców zajmie się sąd rodzinny.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: tvn24