Proszę czekać, będzie rozmowa. Albo i nie

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24 Łódź
Do Rzecznika Praw Pacjenta napływają kolejne skargi
Do Rzecznika Praw Pacjenta napływają kolejne skargiTVN24 Łódź
wideo 2/5
Do Rzecznika Praw Pacjenta napływają kolejne skargiTVN24 Łódź

- Mamy ratować ludzkie życie, a badamy ludziom ciśnienie i piszemy recepty. Takich wyjazdów mamy już więcej niż tych, do których zostaliśmy powołani - alarmuje łódzkie pogotowie. Pacjenci, którzy powinni być pod opieką lekarzy rodzinnych, pojawiają się też tłumnie na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Wszystko dlatego, że przychodnie od początku pandemii działają "na telefon". Problem w tym, że nie zawsze go odbierają. Rozporządzenie ministra zdrowia, które reguluje kwestie teleporad zostało podpisane w piątek, 14 sierpnia.

Pani Jadwiga jest po ciężkim udarze. Regularnie, rano i wieczorem przyjmuje garść tabletek: na ciśnienie krwi, krzepliwość i uśmierzające zawroty głowy. Do przychodni przychodziła na krótkie konsultacje i po nowe recepty. Co jakiś czas była kierowana do poradni neurologicznej.

Tak było do marca. Teraz czuje się zapomniana przez system służby zdrowia.

- Z pogotowiem miałam do czynienia tylko raz, jak mnie z domu zabrali w 1995 roku. Teraz, po ćwierćwieczu, znowu musiałam dzwonić po karetkę. Nie dlatego, że potrzebowałam nagle pomocy. Z bezsilności. Bez leków nie jestem w stanie funkcjonować, a nie mogłam ich zdobyć - opowiada.

Do swojej przychodni w dzielnicy Górna - jak żaliła się niedawno miejskiej radzie seniorów w Łodzi - nie mogła się dodzwonić, chociaż próbowała kilkanaście razy. W końcu zrezygnowana zadzwoniła na numer 112.

- To jest standard ostatnich miesięcy - mówi tvn24.pl Adam Stępka, rzecznik łódzkiego pogotowia.

Wyjazdy do osób, których życie i zdrowie nie jest zagrożone - jak mówi Stępka - w ogóle nie powinny być realizowane przez pogotowie. Obecnie jednak właśnie tym się głównie zajmują ratownicy.

- W czerwcu i lipcu zeszłego roku wezwania do pacjentów, którzy powinni szukać pomocy u lekarza rodzinnego lub nocnej i świątecznej pomocy medycznej, stanowiły jedną piątą naszej pracy. Teraz jest to prawie 60 procent – wylicza Stępka.

I pokazuje dane: z 34 716 wyjazdów pogotowia w województwie łódzkim aż 20 308 było do złego samopoczucia, uporczywego kaszlu czy... wypisania recepty. Nie jest to problem lokalny, bo np. w Poznaniu odsetek wyjazdów do osób, które nie wymagały natychmiastowego ratunku, również znacząco wzrósł. W czerwcu i lipcu zeszłego roku takich wyjazdów było 29 proc., obecnie już 44 proc.

- Ludzie są na tyle zdesperowani, że potrafią skłamać dyspozytorowi tylko po to, żeby karetka została wysłana. Na miejscu mówią, jaka jest prawda - opowiada rzecznik pogotowia w Łodzi.

Za bezpodstawne wezwanie pogotowia może grozić nawet do 1500 złotych grzywny.

- Nie ścigaliśmy nikogo, bo wiemy, że tutaj nie ma złej woli chorych. Jest tylko bezsilność - zapewnia Stępka. Jednocześnie zaznacza: - Wezwany do błahej sprawy zespół jest przecież wyłączony z akcji i nie może być wezwany do kogoś, kto naprawdę walczy o życie.

W związku z tym ratownicy proszą wzywających pogotowie o wypełnienie ankiety, w której opisują oni, że kontakt z pogotowiem był ich ostatnią nadzieją na to, żeby ktoś się w ogóle nimi zainteresował.

Takie oświadczenia zbierają łódzcy ratownicy, żeby pokazać skalę problemu

- Pomysł z ankietami wdrożyliśmy pilotażowo w okolicach Skierniewic i Rawy Mazowieckiej. W kilka dni zebraliśmy kilkadziesiąt deklaracji - informuje rzecznik pogotowia.

To, że z przychodniami stało się coś niepokojącego, widać też na szpitalnych oddziałach ratunkowych. One także - w założeniu - mają służyć głównie osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowia lub życia.

"Zanotowaliśmy dwukrotny wzrost udzielania podstawowych świadczeń jak: porada lekarska, podstawowe badania diagnostyczne, opieka pielęgniarska w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych i Izbach Przyjęć w czerwcu w stosunku do marca i kwietnia 2020 r. To zjawisko wymaga natychmiastowego wyjaśnienia" - czytamy w stanowisku przesłanym nam przez biuro prasowe Narodowego Funduszu Zdrowia.

Klamka zapadła, można pocałować

Nagła zmiana tego, jak wygląda praca pogotowia i szpitalnych oddziałów ratunkowych, wynika z faktu, że po wybuchu pandemii wywołanej przez koronawirusa przeprojektowano sposób działania Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ).

Od marca - zgodnie z zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego - chorzy mają się kontaktować z przychodnią telefonicznie. Do jej środka, z ulicy, nie ma prawa nikt wejść bez wcześniejszego umówienia się z lekarzem. Takie spotkanie umawiane jest tylko wtedy, kiedy pacjent wymaga zbadania. Jeżeli diagnozę da się postawić tylko na podstawie wywiadu - lekarz zdalnie diagnozuje schorzenie i za pomocą e-recepty przepisuje leki.

Chodzi o to, by poczekalnie nie stały się ogniskami koronawirusa.

Pogotowie w Łodzi: zajmujemy się pacjentami, którymi powinny opiekować się przychodnie

NFZ mówi: sprawdzam

System działający "po nowemu" jest w ocenie wielu niewydolny. Tylko w lipcu do Rzecznika Praw Pacjenta wpłynęło 1191 sygnałów dotyczących problemu dostępu do świadczeń zdrowotnych. Treść skarg została przekazana do Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Zdecydowana większość zgłoszeń dotyczyła problemów z dodzwonieniem się do poradni. Ponadto pacjenci sygnalizowali też trudności z uzyskaniem recepty na przewlekle stosowane leki. Mieliśmy też sygnał, że ktoś specjalnie pojechał do poradni i zastał zamknięte drzwi. Każdy taki sygnał wyjaśnialiśmy, część się nie potwierdziła, ale był i wniosek o kontrolę poradni - mówi Anna Leder, rzecznik łódzkiego NFZ.

Część chorych informowało wręcz, że odmawiano im udzielenia świadczenia. Inni mogli porozmawiać jedynie z pielęgniarką lub recepcjonistką, ale nie połączono ich z lekarzem. Z lektury części skarg może płynąć wniosek, że niektóre placówki podstawowej opieki zdrowotnej stały się jak zamknięte twierdze, do których dostać się nie sposób.

- Niedopuszczalne jest całkowite zamknięcie drzwi przychodni dla pacjentów, którzy wymagają osobistej porady lekarza. Nie powinno stosować się automatyzmu w wyborze rozwiązań telemedycznych jako potencjalnie bezpieczniejszych - grzmi Kamila Saternus z biura Rzecznika Praw Pacjenta.

Narodowy Fundusz Zdrowia uznał, że trzeba jak najszybciej sprawdzić, czy z teleporadami faktycznie jest problem. Do pacjentów, którzy w ciągu ostatnich czterech miesięcy skorzystali z teleporady w POZ, dzwonią ankieterzy i zadają 12 pytań o jakość opieki i wrażenia pacjentów, którzy z niej skorzystali.

- Do teraz ankietowaliśmy już 14,5 tysiąca pacjentów - mówi Leder.

Do lekarza? Tak, ale wcześniej trzeba zadzwonić

Kwestia pieniędzy

POZ-y, poza "dobrą prasą" i zadowoleniem pacjentów, nic nie tracą. A na pewno nie fundusze.

Wysokość przelewu, który przychodzi do POZ z NFZ, nie jest w żaden sposób uzależniona od tego, ilu pacjentów przebadano.

- Kwota, którą przychodnie otrzymują z pieniędzy publicznych, jest uzależniona tylko od liczby pacjentów, którzy wskazali dany POZ jako miejsce, w którym chcą się leczyć - przypomina Anna Leder z łódzkiego NFZ.

Dlaczego przychodnie, w której lekarze są bardziej aktywni i zapracowani, nie dostają więcej pieniędzy? Bo - jak słyszmy w Funduszu - taki układ nie miałby prawa funkcjonować, bo mógłby doprowadzić do nadużyć - na przykład zawyżania wizyt chorego. To z kolei mogłoby się przełożyć na wzrost kolejek. Dodatkowo - POZ-y działające w okolicy, gdzie dużo jest młodych i zdrowych osób, otrzymywałaby niskie przelewy z Funduszu.

Stawka, którą podmiot medyczny otrzymuje za jednego pacjenta, uzależniona jest m.in. od jego wieku i historii chorobowej. W dużym skrócie: im starsza i bardziej schorowana jest osoba, tym więcej pieniędzy za nią dostanie przychodnia.

Dodatkowo od 1 lipca NFZ do każdej faktury wystawionej przez przychodnię dopłaca trzy procent.

- To pieniądze, które można przeznaczyć na płyny do dezynfekcji, rękawiczki i inne środki ochrony osobistej chroniące personel. W ten sposób wydaliśmy już 1,3 mln złotych. Nie wnikamy i nie kontrolujemy, jak te pieniądze zostały zagospodarowane - mówi Leder.

W praktyce jest więc tak, że ograniczająca do minimum przyjęcia pacjentów przychodnia (w której na przykład nie odbiera się telefonów) może zarobić więcej niż przed pandemią.

Tele-lekarze "to przyszłość", brak połączenia to teraźniejszość

Przestawienie punktów opieki zdrowotnej na telekonsultacje promowała dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas, krajowy konsultant ds. medycyny rodzinnej. W rozmowie z tvn24.pl podkreśla, że wprowadzone rozwiązania przynoszą dużo korzyści i - jeśli weźmiemy pod uwagę skalę - działają one dość sprawnie.

Na system podstawowej opieki zdrowotnej - jak mówi - składa się blisko dziesięć tysięcy przychodni, w których pracuje ponad trzydzieści tysięcy lekarzy. Każdego dnia realizowanych jest około pół miliona porad.

- Oczywiście, że najlepiej by było, jakby skarg nie było w ogóle. Ale biorąc pod uwagę, o jak dużym obszarze systemu mówimy, trzeba liczyć się z tym, że niestety znajdą się w nim ludzie, którzy nie wdrażają zaleceń w sposób prawidłowy, czyli taki, że teleporada jest elementem, a nie jedyną formą opieki - mówi dr Mastalerz-Migas.

SOR-y czekają na otwarcie przychodni
SOR-y czekają na otwarcie przychodniTVN24

Przyznaje, że "z pewnością" są przychodnie, w których jest utrudniony lub nawet niemożliwy kontakt osobisty z lekarzem.

- Chociaż jest to zdecydowana mniejszość, bo większość przychodni POZ pracuje w systemie "hybrydowym" (najpierw teleporada, a gdy to konieczne - wizyta osobista), to takie przypadki braku dostępu w ogóle nie powinny mieć miejsca - mówi krajowy konsultant.

Zaznacza jednak, że obserwowane problemy z telemedycyną można postrzegać jako "przypadłości wieku dziecięcego".

- Telemedycyna to przyszłość opieki medycznej. Zostanie z nami nawet wtedy, kiedy zniknie problem koronawirusa. Przed pandemią do przychodni przychodzili często ludzie, którym zależało na przedłużeniu recepty i oczekiwali krótkiej porady lekarza. Umożliwienie im pomocy zdalnej jest korzystne zarówno dla nich, jak i dla innych chorych, którzy nie muszą czekać w długich kolejkach - przekonuje dr Mastalerz-Migas.

Przypomina, że już na początku tego roku - jeszcze zanim ktokolwiek myślał o zagrożeniu koronawirusem - wprowadzono w życie regulacje prawne, które nakazywały przychodniom POZ stopniowo wprowadzać teleporady. Miały to być minimum dwie godziny tygodniowo.

- Nikt się do tego nie kwapił. Wszystko zmieniła jednak pandemia, gdy w ciągu jednego tygodnia marca teleporady w POZ stały się podstawową formą kontaktu z lekarzem. A to istotnie przyczyniło się do ograniczenia epidemii, bo z poczekalni przychodni zniknęły tłumy pacjentów - mówi krajowy konsultant.

Dr Mastalerz-Migas przyznaje, że ostatnie miesiące pokazały, że proces przeprowadzania teleporad trzeba obudować pewnymi regulacjami tak, żeby nie mogło dochodzić do szkodliwych dla pacjenta nadużyć. Dlatego opracowała standard organizacyjny i wytyczne dla lekarzy w sprawie teleporad.

- Precyzują one sposób, w jaki należy postępować z pacjentem kontaktującym się z przychodnią - zapowiada rozmówczyni tvn24.pl.

Ustawodawca chce uporządkować, jak teleporada jako świadczenie medyczne ma funkcjonować. Wskazuje, kim ma być osoba, która ma prawo jej udzielać i na jakiej podstawie. Wreszcie jasno wskazuje, że pacjent, który nie ma ostrej choroby zakaźnej, takiej jak COVID-19, nie może być odesłany, jeżeli życzy sobie osobistego spotkania z lekarzem.

Kwestia wydolności

Takie samo zadanie, już nie w formie zaleceń, ale regulacji prawnej, ma rozporządzenie ministra zdrowia z 29 lipca. Zostało podpisane w zeszły piątek. Rzecznik resortu zdrowia informuje, że dokument "w pełni reguluje kwestię teleporad".

Rzecznik resortu zdrowia: jest rozporządzenie ws. teleporad
Rzecznik resortu zdrowia: jest rozporządzenie ws. teleporad17.08. | - Mamy ratować ludzkie życie, a badamy ludziom ciśnienie i piszemy recepty. Takich wyjazdów mamy już więcej niż tych, do których zostaliśmy powołani - alarmuje łódzkie pogotowie. Pacjenci, którzy powinni być pod opieką lekarzy rodzinnych, pojawiają się też tłumnie na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Wszystko dlatego, że przychodnie od początku pandemii działają "na telefon". Problem w tym, że nie zawsze go odbierają.TVN24 Łódź

- Określa ono sposób rejestracji pacjenta oraz informacje o sposobie raportowania do NFZ - podkreślał Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia na konferencji prasowej w poniedziałek.

Podkreślił on, że teleporady są "dobrze oceniane" przez pacjentów:

- Ponad 80 procent z 13 tysięcy pacjentów, którzy otrzymali teleporadę, odnieśli pozytywny skutek i z teleporady jako takiej było zadowolonych - mówił Andrusiewicz.

Rozporządzenie resortu zdrowia było opiniowane m.in. przez Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce. Jego rzecznik dr Michał Sutkowski informuje, jakie są jego główne założenia.

- Ustawodawca chce uporządkować, jak teleporada jako świadczenie medyczne ma funkcjonować. Wskazuje, kim ma być osoba, która ma prawo jej udzielać i na jakiej podstawie. Wreszcie jasno wskazuje, że pacjent, który nie ma ostrej choroby zakaźnej, takiej jak COVID-19 nie może być odesłany, jeżeli życzy sobie osobistego spotkania z lekarzem - mówi dr Sutkowski.

Członkowie Kolegium Lekarzy Rodzinnych - podobnie jak krajowy konsultant ds. medycyny rodzinnej - również podkreślają korzyści płynące z teleporad.

- To nie jest tak, że chcemy mieć mniej pracy. Jeżeli lekarz nie będzie musiał zajmować się pacjentami, którzy do gabinetu przychodzą tylko po nową receptę czy zaświadczenie, to jego wydolność będzie po prostu większa. Ergo zbada więcej pacjentów - mówi dr Sutkowski.

Pacjentów, których sprawę da się bezproblemowo załatwić zdalnie jest, zdaniem rzecznika Kolegium Lekarzy Rodzinnych, nawet 50 procent.

Resort: teleporady są pozytywnie oceniane przez pacjentów
Resort: teleporady są pozytywnie oceniane przez pacjentów- Mamy ratować ludzkie życie, a badamy ludziom ciśnienie i piszemy recepty. Takich wyjazdów mamy już więcej niż tych, do których zostaliśmy powołani - alarmuje łódzkie pogotowie. Pacjenci, którzy powinni być pod opieką lekarzy rodzinnych, pojawiają się też tłumnie na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Wszystko dlatego, że przychodnie od początku pandemii działają "na telefon". Problem w tym, że nie zawsze go odbierają.TVN24 Łódź

- Trzeba mieć jednak świadomość, że dla wielu z nich, przyzwyczajonych do kontaktów osobistych z lekarzem, załatwienie sprawy przez telefon będzie odebrane jako pobieżne - przyznaje dr Michał Sutkowski.

W jego ocenie część niezadowolonych pacjentów niepotrzebnie potem szuka osobistego spotkania z lekarzem, dzwoniąc na pogotowie czy idąc na szpitalny oddział ratunkowy.

- Trzeba jasno zaznaczyć, że w każdej grupie, w tym w naszej, znajdują się czarne owce. Dlatego wszystkie skargi, które trafiają do Rzecznika Praw Pacjenta, trzeba bardzo dokładnie wyjaśnić. Jesteśmy jednak pewni, że część z nich nigdy by się nie zgłosiła ze skargą, gdyby społeczeństwo lepiej było poinformowane, dlaczego teleporady stały się koniecznością. Nie tylko ze względu na pandemię - kończy rozmówca tvn24.pl

Autorka/Autor:Bartosz Żurawicz/i

Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM) w Ukrainę - przekazali wojskowi z Kijowa. To - jak pisze Reuters - byłby pierwszy raz, kiedy Rosja wykorzystała taką broń w tej wojnie. Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że prędkość i wysokość, na jakiej poruszał się pocisk, wskazują, że rzeczywiście był to ICBM. Putin "boi się tak bardzo, że już używa nowych rakiet" - dodał. Według informacji portalu Ukraińska Prawda to RS-26 Rubież, który został wymierzony w miasto Dniepr. - Zestrzeliwać takie pociski w Europie mogą tylko dwa obiekty: baza tarczy antyrakietowej w Redzikowie i podobna baza w Rumunii - powiedział ekspert portalu Defence Express.

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Ukraińskie wojsko: Rosjanie wystrzelili międzykontynentalny pocisk balistyczny

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

- Jeśli potwierdzą się informacje o użyciu nowego rodzaju broni przez Rosję, to pokazuje, że następuje eskalacja z ich strony - tak Władysław Kosiniak-Kamysz komentował doniesienia z Ukrainy. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie bez przyczyny myśliwce nad Polską po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości". Podzielił zdanie ministra obrony o eskalacji konfliktu.

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

Źródło:
TVN24

Podkarpaccy policjanci strzelali do samochodu, który pomylili z pojazdem przestępców. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4. Ostrzelanym autem jechało dwóch mężczyzn, którym nic poważnego się nie stało. - Działania były prowadzone w porze nocnej, mieliśmy niekorzystne warunki atmosferyczne - wyjaśnia komisarz Piotr Szpiech z krakowskiej policji, która koordynowała akcję.

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Arkadiusz Mularczyk opublikował treść listu, który wysłał do prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Oprócz gratulacji dla republikanów europoseł PiS skierował się z prośbą o wsparcie Polski w uzyskaniu reparacji wojennych od Niemiec. 

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Źródło:
PAP

Opolscy policjanci poszukują zaginionej 14-letniej Sabiny Kudrzyckiej. Dziewczyna wyszła z mieszkania w środę, 20 listopada i nie ma z nią kontaktu. Policja opublikowała zdjęcie zaginionej i prosi o kontakt każdego, kto mógł ją widzieć.

Zaginęła 14-letnia Sabina, trwają poszukiwania

Zaginęła 14-letnia Sabina, trwają poszukiwania

Źródło:
tvn24.pl

29-latek przyjechał wraz ze swoją narzeczoną na szpitalną porodówkę. Lekarze zauważyli, że kobieta ma obrażenia mogące świadczyć o przemocy. Jak się okazało, narzeczony kilka godzin wcześniej bił ją pięściami, kopał po całym ciele i groził nożem.

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Pobił narzeczoną w ciąży, przyprowadził ją do szpitala i uciekł

Źródło:
tvn24.pl

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mężczyzna został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania w związku z organizowaniem nielegalnej migracji. Kilka tygodni wcześniej do polskiego aresztu trafiła również jego matka. To już kolejne zatrzymania w tej sprawie. Chodzi o działalność w zorganizowanej grupie przestępczej. Podejrzani, według ustaleń śledczych, wynajmowali pojazdy w różnych krajach i nielegalnie przewozili migrantów przez kraje Unii Europejskiej na terytorium Niemiec i Austrii.

Najpierw do Polski wróciła matka, teraz syn. Oboje są podejrzani o organizowanie nielegalnej migracji

Najpierw do Polski wróciła matka, teraz syn. Oboje są podejrzani o organizowanie nielegalnej migracji

Źródło:
Śląski Oddział Straży Granicznej/ TVN24

Weekend przyniesie opady śniegu, które w części kraju przechodzić będą w deszcz ze śniegiem i deszcz. Miejscami będą one marznące, przez co zrobi się bardzo ślisko. Nowy tydzień zafunduje nam ocieplenie i wzrost temperatury do około 10 stopni.

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN

Konsultanci specjalizujący się w uzyskiwaniu dla klientów prawa do pobytu w obcych krajach ocenili, że po wyborach prezydenckich w USA z pytaniem o warunki udziału w europejskich programach "złotych wiz" zgłosiło się do nich czterokrotnie więcej Amerykanów niż w poprzednim tygodniu - podał CNN.

"Plan B" po zwycięstwie Trumpa. "Szukają drugiej opcji, czegoś jak polisa ubezpieczeniowa"

"Plan B" po zwycięstwie Trumpa. "Szukają drugiej opcji, czegoś jak polisa ubezpieczeniowa"

Źródło:
PAP

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego podsumowało rekrutację na uczelnie wyższe na rok 2024/25. 462 tysiące studentów rozpoczęło studia - to o 5 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Najbardziej popularne kierunki w tym roku to psychologia, informatyka i kierunek lekarski. W stosunku do poprzedniego roku pozycję lidera straciła informatyka.

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Informatyka już nie na pierwszym miejscu. Te kierunki były najbardziej popularne

Źródło:
MNiSW, PAP

43-letni mieszkaniec Las Vegas zmarł w ubiegły wtorek sześciokrotnie postrzelony przez policjanta wezwanego do jego domu w związku z włamaniem - informują media. Rodzina zmarłego domaga się natychmiastowego zwolnienia i aresztowania funkcjonariusza. Jego prawnik odpowiada, że policjant nie popełnił przestępstwa.

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Gdy włamano się do jego mieszkania, wezwał policję. Został zastrzelony przez funkcjonariusza  

Źródło:
BBC, CNN

Nie zawiodę. Jeśli dacie mi szansę, wygram wybory - mówił szef MSZ i kandydat w partyjnych prawyborach Radosław Sikorski. Zaapelował do członków Koalicji Obywatelskiej o oddanie na niego SMS-owego głosu. Argumentował, że mamy "niespokojne czasy" a on, jako były szef MON i obecny szef dyplomacji, wszedłby w rolę prezydenta "z marszu". Komentował także słowa rzeczniczki MSZ w Rosji o bazie antyrakietowej NATO w Redzikowie i o tym, że jest ona jednym z ewentualnych priorytetowych celów Moskwy. Według Sikorskiego taka wypowiedź to "żadna nowość".

"Wszedłbym w tę rolę z marszu". Radosław Sikorski apeluje o głosy

"Wszedłbym w tę rolę z marszu". Radosław Sikorski apeluje o głosy

Źródło:
TVN24, PAP

Zamiast dożywocia - 25 lat. Krakowski sąd złagodził wyrok wobec Wojciecha R., skazanego za zabójstwo trzech osób w podkrakowskich Jurczycach w 2000 roku. Chodzi o zbrodnię, którą sąd pierwszej instancji określił mianem "egzekucji". Wyrok jest prawomocny.

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Odsiadywał dożywocie za "egzekucję" sprzed 24 lat. Sąd zmienił wyrok

Źródło:
PAP

Kierowca ciężarówki na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił 14-latkę. Dziewczynka zginęła na miejscu. Do tragedii doszło w czwartek po 7.30 w Parszowie (Świętokrzyskie), na drodze krajowej numer 42.

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

14-latka zginęła na przejściu dla pieszych

Źródło:
PAP

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Miejsce konferencji zwolenników Rafała Trzaskowskiego zostało zmienione ze względu na liczne grono parlamentarzystów, które chciało udzielić mu swojego poparcia. Zebrali się na schodach w Sejmie i tam głośno wsparli kandydata na kandydata na prezydenta. Konferencję zorganizowali również posłowie wspierający w prawyborach KO Radosława Sikorskiego.

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Popierający Trzaskowskiego musieli wyjść na schody. Zwolennicy Sikorskiego w innym miejscu w Sejmie

Źródło:
TVN24

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przyjaciele i artyści pożegnali w środę Jadwigę Barańską podczas mszy w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych. Pogrzeb aktorki odbył się w Los Angeles, gdzie od wielu lat mieszkała.

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

"Jak ona grała!". Pożegnanie na dwóch kontynentach

Źródło:
tvn24.pl

Władze Kalifornii zatwierdziły zmianę ponad trzydziestu nazw geograficznych. Do początku przyszłego roku przemianowane mają zostać wszystkie miejsca na terenie stanu z określeniem "squaw" w nazwie. Rdzenni Amerykanie odbierają to słowo jako obelgę - podkreślają władze Kalifornii.

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Zmieniają nazwy, znika obraźliwe określenie

Źródło:
CNN, NPR

Nie żyją dwie kobiety potrącone przez samochód w miejscowości Bieździadka na Podkarpaciu. Ofiary wypadku w momencie zdarzenia szły poboczem z lewej strony jezdni. Kierowca był trzeźwy. Wyprzedzał.

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Matka i córka szły poboczem, od tyłu wjechał w nie samochód. Obie zginęły na miejscu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

"W związku z wątpliwościami UOKiK zwracamy środki, które są równowartością pobranych opłat za utrzymanie numeru w sieci" - poinformowało Orange w mediach społecznościowych. Chodzi o byłych klientów operatora. Wniosek w tej sprawie można złożyć tylko do 18 grudnia.

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Duży operator zwraca pieniądze. Trzeba się pospieszyć

Źródło:
tvn24.pl

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed silnym wiatrem, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę. Obowiązują też alarmy pierwszego stopnia przed obfitymi opadami śniegu i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie zrobi się ślisko i niebezpiecznie.

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Drugi stopień ostrzeżeń IMGW. Dosypie śniegu, drogi skuje lód, a poza tym mocno powieje

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W wielu regionach Polski sypie śnieg. Na Kontakt24 otrzymujemy materiały z miejscowości, które się zabieliły. Sprawdź, gdzie nastała zimowa aura.

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Polska pod śniegiem. Trudne warunki na zakopiance, Koszalin jak w środku zimy

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

W czwartek w nocy doszło do pożaru supermarketu Biedronka w Zawidowie (woj. dolnośląskie). Najpierw zapalił się śmietnik przy sklepie, po chwili ogień się rozprzestrzenił. W trakcie gaszenia zawalił się dach budynku. Całonocna akcja straży pożarnej trwa do teraz.

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Nocny pożar supermarketu. Trwa akcja dogaszania

Źródło:
tvn24.pl

Google zapowiedział testowe usunięcie treści publikowanych przez media informacyjne między innymi z wyszukiwarki. Zmiana ma dotyczyć jednego procenta użytkowników. - Bardzo niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Maciej Kossowski, prezes Związku Pracodawców Wydawców Cyfrowych.

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

"Opcja atomowa" w arsenale giganta. "Niepokoi nas, że Google zdecydował się na taki ruch"

Źródło:
tvn24.pl

Z placu w austriackim Tyrolu zniknął domek mobilny z tarasem. Miejscowa policja poinformowała, że budynek został znaleziony ponad 200 km dalej, a sprawą "kradzieży" zajmie się prokuratura. 45-latek, u którego znaleziono domek, twierdzi, że zapłacił za niego rok temu. Po tym, jak go nie otrzymał, "wziął sprawy w swoje ręce" - donoszą lokalne media.

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

45-latek oskarżony o kradzież domku. "Wziął sprawy w swoje ręce"

Źródło:
Kronen Zeitung, ENEX, Frankfurter Rundschau

Takie sieci, jak Biedronka, Lidl czy Aldi, zdobyły już blisko połowę polskiego rynku spożywczego. Teraz będą zmniejszać ofertę na półkach, by zaoszczędzić. To problem dla klientów i producentów - czytamy w czwartkowej "Rzeczpospolitej".

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Dyskonty zdominowały polski handel. Teraz zmieniają strategię

Źródło:
PAP

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Ruszył nabór zgłoszeń do przyszłorocznej, czternastej już, edycji konkursu nagród Polskiej Rady Biznesu. Potrwa on do 10 stycznia 2025 roku, a zdobywców statuetek poznamy 26 maja. - My przyznajemy nagrodę nie firmom, ale ludziom - podkreśla w rozmowie z TVN24 BiS Krzysztof Kulig, przewodniczący kapituły Nagrody Polskiej Rady Biznesu.

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Ruszył nabór zgłoszeń do "biznesowych Oscarów"

Źródło:
tvn24.pl

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl