Kobieta uderzała kamieniem w boczną szybę samochodu zaparkowanego w okolicach urzędu gminy Dalików (województwo łódzkie). Okazało się, że kobieta chciała dostać się do swojego 10-miesięcznego synka, który został zatrzaśnięty w pojeździe. Z pomocą ruszyli strażak ochotnik i policjanci.
Do zdarzenia doszło w czwartek (13 października). Do policji w Poddębicach wpłynęło zgłoszenie dotyczące kobiety, która uderza kamieniem w szybę pojazdu. W samochodzie miało być zatrzaśnięte niemowlę, a jego mama potrzebowała pomocy.
"Zostawiła kluczyki w stacyjce"
Na miejsce pojechali policjanci, którzy na parkingu w rejonie Urzędu Gminy w Dalikowie zastali przerażoną kobietę. - W rozmowie z funkcjonariuszami oświadczyła, że wraca z wizyty kontrolnej od lekarza. Chcąc zapiąć synka w foteliku, zostawiła kluczyki w stacyjce. Po zamknięciu drzwi pojazd automatycznie zablokował pozostałe - opisuje sierż. sztab. Sylwia Kaźmierczak z policji w Poddębicach. Dodaje, że kobieta bezskutecznie próbowała wybić szybę kamieniem. - Trwało to około 30 minut. Dziecko płakało, było przestraszone - przekazuje policjantka.
Pomogli policjanci i strażak ochotnik
W miejscu zdarzenia pojawił się też strażak miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, który wspólnie z policjantami pomógł kobiecie i jej dziecku. - Wybili tylną lewą szybę i otworzyli samochód. Sprawdzili funkcje życiowe dziecka oraz jego ogólny stan. Niemowlę natychmiast uspokoiło się w ramionach mamy. Kobieta podziękowała za pomoc i ponownie udała się na wizytę do lekarza, aby zbadał synka po tej niespodziewanej, stresującej sytuacji - relacjonuje oficer prasowa poddębickiej policji. Policjanci przypominają, żeby w tak stresujących i niebezpiecznych sytuacjach dzwonić pod numer alarmowy 112.
Źródło: tvn24.pl Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Poddębicach