Do prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim (woj. łódzkie) wpłynęła opinia uzupełniająca dotycząca wypadku na autostradzie A1, w którym zginęło małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem - dowiedział się portal tvn24.pl. Teraz zapozna się z nią prokurator i niewykluczone, że zdecyduje o zmianie zarzutów dla Sebastiana M. Jest on obecnie podejrzany o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a zarzut może zmienić się na spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, co jest zagrożone wyższą karą. Prokuratura informuje, że cały czas trwa proces ekstradycyjny 32-latka, który został w lutym zwolniony z aresztu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Informację o tym, że do prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim wpłynęła uzupełniająca opinia biegłego dotycząca wypadku na autostradzie A1, w którym zginęło małżeństwo i pięcioletnie dziecko, potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Krajowej, prokurator Anna Adamiak.
- Ta opinia zostanie teraz poddana szczegółowej ocenie przez prokuratora i on w oparciu o tę opinię przyjmie, czy ten zarzut, który został przedstawiony Sebastianowi M., jest prawidłowy, czy też należy go zmodyfikować - poinformowała tvn24.pl prokurator Anna Adamiak z Prokuratury Krajowej. Jeśli prokurator na podstawie uzupełniającej opinii biegłego uzna, że są podstawy, żeby zdarzenie z A1 uznać za katastrofę w ruchu lądowym, a nie spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, to Sebastianowi M. może grozić do 12, a nie jak dotychczas do ośmiu lat pozbawienia wolności. Zarzut zagrożony wyższą karą może być też argumentem dla władz Zjednoczonych Emiratów Arabskich, żeby szybciej wydać polskiej stronie Sebastiana M.
Sebastian M. opuścił areszt
Sebastian M. na początku lutego opuścił areszt w Emiratach Arabskich. - Został uchylony areszt tymczasowy w procedurze ekstradycyjnej - przekazała 2 lutego prokurator Anna Adamiak.
Jak informowała, władze ZEA zastosowały wobec niego inne środki, które mają zagwarantować jego obecność na terenie tego kraju. - Ma zakaz opuszczania terytorium wraz z odebraniem paszportu.
- Nie jest człowiekiem wolnym, ale jest człowiekiem na wolności, z ograniczeniami co do poruszania poza teren Zjednoczonych Emiratów Arabskich - tumaczyła Adamiak.
Sebastian M., by opuścić areszt, musiał też zapłacić kaucję.
Ekstradycja Sebastiana M.
W lutym odbyła się wideokonferencja polskich prokuratorów z Prokuratury Krajowej z sędzią z Ministerstwa Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który zajmuje się sprawą Sebastiana M. Strona polska chciała uzyskać szczegółowe informacje o toczącym się postępowaniu ekstradycyjnym. - Uzyskaliśmy zapewnienie od władz emirackich, że pomimo stosowania wolnościowych środków zapobiegawczych w postępowaniu ekstradycyjnym nie ma szans, żeby pan Sebastian M. opuścił terytorium tego kraju - czyli oni podejmują takie działania, żeby nie było to możliwe. Także gwarantują obecność pana Sebastiana M. na terenie Emiratów do zakończenia postępowania ekstradycyjnego - informowała w lutym prokurator Anna Adamiak. Prokurator powiedziała tvn24.pl, że proces ekstradycyjny Sebastiana M. nie musi, ale może jeszcze potrwać kilka miesięcy.
Tragedia na A1
Do tragicznego wypadku na autostradzie A1 w Sierosławiu w powiecie piotrkowskim doszło 16 września 2023 r. W pożarze auta marki Kia zginęli rodzice oraz ich pięcioletni syn. Bezpośrednio po wypadku strażacy przekazali, że "doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych". 18 września piotrkowska policja wydała komunikat, w którym było napisane, że "kierujący pojazdem kia na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się". Brak było informacji, że w wypadku uczestniczyło również bmw. 24 września, w kolejnym stanowisku piotrkowskiej policji, napisano, że w wypadku "brały udział kia i bmw". "Policjanci zabezpieczyli szereg śladów, przesłuchali świadków. Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które mamy nadzieję, pozwolą wyjaśnić, co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie, czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia" - przekazali wtedy mundurowi. Za kierowcą bmw wydano list gończy, ujawniony został wizerunek Sebastiana M. Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim zarzuciła mu spowodowanie śmiertelnego wypadku, co zagrożone jest karą do ośmiu lat więzienia. Pełnomocnik rodziny złożył wniosek o zmianę kwalifikacji czynu na zagrożone wyższą karą zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Sebastian M. zdążył jednak wyjechać z Polski i ostatecznie trafił do Dubaju, gdzie przebywa do dziś.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Piotrkowie Trybunalskim