Policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego (woj. łódzkie) zatrzymali kierowcę McLarena, który przekroczył o 89 kilometrów na godzinę prędkość na remontowanym odcinku autostrady A1, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę. 29-latek został ukarany mandatem, a na jego konto trafiło 15 punktów karnych.
Do zdarzenia doszło w czwartek (22 września) na autostradzie A1 w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego. - Po godzinie 20 policjanci z piotrkowskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę McLarena, który na autostradzie A1, na wysokości miejscowości Gąski, przekroczył dozwoloną prędkość o 89 kilometrów na godzinę - relacjonuje st. asp. Izabela Gajewska z policji w Piotrkowie Trybunalskim. Dodaje: - W miejscu, gdzie jest ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę mężczyzna miał na liczniku 159 kilometrów na godzinę. Za popełnione wykroczenie 29-latek otrzymał mandat w wysokości 2,5 tysiąca złotych oraz 15 punktów karnych.
"Nie zauważył znaków, myślał, że jak autostrada to można szybko jechać"
29-latek przyjął mandat i w rozmowie z policjantami miał wyjaśnić, że nie zauważył znaków mówiących o ograniczeniu prędkości. - Kierowca tłumaczył funkcjonariuszom, że kiedy nie zauważył znaków, myślał, że jak to jest autostrada to można szybko jechać - przekazuje Gajewska.
Źródło: tvn24.pl Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja Piotrków Trybunalski