"Ale mnie podnieciłaś (...), nie musisz się krępować" - pisał 64-letni mieszkaniec woj. łódzkiego do 14-letniej dziewczynki. Ta poskarżyła się mamie, która z kolei poinformowała policjantów. - Zorganizowaliśmy pułapkę, mężczyzna usłyszał już zarzuty - informują funkcjonariusze.
Na początku przedstawiał się jako nastolatek. Komplementował zdjęcia dziewczynek na portalach społecznościowych. Po pewnym czasie wyjawiał prawdę - mówił, że ma 64 lata.
"Mam wnuczkę w twoim wieku więc nie musisz mieć tematu tabu" - pisał do 14-latki z Łodzi (pisownia oryginalna). Dodawał, że jest "doświadczony"; chciał poznane w sieci dziewczynki "wprowadzać w świat seksu".
Przestraszona dziewczynka poszła z tym do mamy. Ta najpierw sama napisała do mężczyzny, żeby zostawił jej dziecko.
- Ten człowiek napisał mi, że "nie miał niczego złego na myśli". Potem zablokował mnie, córkę i innych członków rodziny - mówi TVN24 matka 14-latki.
Kobieta o wszystkim powiedziała funkcjonariuszom.
"Po co ci to było na stare lata?"
Z pomocą znajomej rodziny, policja przygotowała zasadzkę. Kobieta podała się za 14-latkę i zaczęła rozmawiać z 64-latkiem. Ten połknął przynętę. Umówił się z nowo poznaną "dziewczynką". Wcześniej wypytywał, czy nowa "znajoma" mu się spodoba:
"Napisz ile ważysz bo nie lubie grubych tylko szczuple" - pisał. Potem wysłał swoje nagie zdjęcia. Tuż przed spotkaniem zaczął bać się, że wpadnie w zasadzkę:
"Mam tylko problem jeśli się z tobą umówię a zamiast ciebie czekać będzie na mnie policja bo jesteś nieletnia. Nie wolno dziewczynom umawiać się z osobami poznanymi w internecie mówią o tym w szkole" - martwił się 64-latek.
Mężczyzna pojawił się jednak w wybranym miejscu o wybranej wcześniej porze. Od razu zatrzymali go policjanci. Przemysław Kaleta, reporter TVN24, dotarł do nagrania, na którym widać moment zatrzymania 64-latka.
- Po co ci to było na stare lata?! - pytają funkcjonariusze zatrzymanego już mężczyzny. Ten nie odpowiada. Przygląda się tylko, jak policjanci przeszukują samochód, którym przyjechał na spotkanie.
Mąż, ojciec i dziadek
Zatrzymany mieszka w Głownie. Mieszkał z żoną, ma dzieci i wnuki. Jak się dowiedzieliśmy - jest uzależniony od internetu. Na swoim profilu używał fałszywych danych, zmieniał nazwiska, żeby trudniej go było namierzyć, logował się na różne konta.
Funkcjonariusze przedstawili mężczyźnie zarzuty składania propozycji z podtekstem seksualnym dziewczynce poniżej 15. roku życia. Grożą mu za to trzy lata więzienia. Teraz najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Prokuratorzy ustalili, że mężczyzna rozmawiał przez internet co najmniej z siedmioma dziewczynkami. Śledztwo ma wykazać, czy 64-latek spotykał się wcześniej z nieletnimi.
Autor: ww,bż/sk / Źródło: TVN 24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź