Żywy noworodek w pustostanie. Areszt dla matki

Pustostan przy Zgierskiej 43 w Łodzi
Paweł Jasiak z Prokuratury Okręgowej w Łodzi o sprawie matki noworodka (film sprzed wydania decyzji o areszcie)
Źródło: TVN24

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszała matka noworodka, który został porzucony w pustostanie przy ulicy Zgierskiej w Łodzi. Kobieta, która przebywa w jednym z łódzkich szpitali, przyznała się do winy i złożyła wyjaśnienia. Została aresztowana na trzy miesiące. Ojciec dziecka został przesłuchany w charakterze świadka, nie usłyszał zarzutów.

Kluczowe fakty:
  • Żywego noworodka odnalazł przez przypadek mężczyzna we wtorek, 15 kwietnia wieczorem. Na początku myślał, że to małe koty zawinięte w foliową reklamówkę.
  • Noworodek trafił do Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jego stan jest stabilny.
  • "Po dokonaniu pogłębionych badań, okazało się, że (dziecko - red.) miało amfetaminę we krwi i to też musimy zweryfikować" - podała prokuratura.

Zarzut usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym usłyszała 36-letnia matka noworodka, który został odnaleziony żywy w foliówce w pustostanie przy ulicy Zgierskiej w Łodzi. Kobieta została przesłuchana w jednym z łódzkich szpitali.

- Kobieta się przyznała, opisała ze szczegółami zdarzenie. Powiedziała, że była w szoku po narodzinach, o tym, że jest w ciąży wiedziała od lipca ubiegłego roku, ale bała się przyznać partnerowi - przekazał tvn24.pl prokurator Paweł Jasiak z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

I dodał: - Jeśli chodzi o stan zdrowia tego dziecka, to po dokonaniu pogłębionych badań okazało się, że miało amfetaminę we krwi i to też musimy zweryfikować.

Kobieta nie przyznaje się do brania narkotyków.

Groźba wysokiej kary i obawa matactwa

Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 36-latki. Sąd się zgodził i zastosował areszt na trzy miesiące.

Sędzia Grzegorz Gała, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Łodzi d/s karnych powiedział w piątek, że wniosek o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu tymczasowego wobec podejrzanej prokurator uzasadnił obawą matactwa i grożącą jej surową karą, a sąd zgodził się z tą argumentacją.

- Zebrane dowody wskazują, że jest duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego podejrzanej czynu. Zachodzi też obawa matactwa, czyli możliwości uzgadniania z innymi osobami wersji zdarzenia. W dodatku kobiecie grozi surowa kara. W związku z tym sąd zdecydował, że podejrzana najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie - powiedział sędzia Grzegorz Gała.

36-latce grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Śledczy zatrzymali też 44-letniego ojca dziecka. Nie usłyszał zarzutów, przesłuchany został w charakterze świadka.

fot. Piotr Krysztofiak
Pustostan przy Zgierskiej 43 w Łodzi
Źródło: tvn24.pl

Żywy noworodek w pustostanie

Do zdarzenia doszło we wtorek. Około godziny 20.20 do dyżurnego policji zadzwonił przypadkowy świadek, informując, że w jednym z pustostanów przy ulicy Zgierskiej odnaleziony został żywy noworodek. Na miejsce pojechały służby. Jak udało na się ustalić, dziewczynka została urodzona tego samego dnia, była zawinięta w reklamówkę "znanego dyskontu" spożywczego, a temperatura jej ciała wynosiła zaledwie 27 stopni Celsjusza. Dziecko trafiło na oddział neonatologii jednego z łódzkich szpitali. Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty podjęła decyzję o postępowaniu pod kątem usiłowania zabójstwa noworodka w zamiarze ewentualnym - przekazał środę tvn24.pl prokurator Paweł Jasiak z prokuratury okręgowej. - Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna wszedł przez przypadek do pustostanu przy ulicy Zgierskiej, usłyszał dźwięki, które skojarzyły się z miauczeniem małych kotów. Myślał, że w leżącej tam reklamówce są koty, kiedy ją rozerwał, okazało się, że znajduje się w niej małe dziecko - określane jest, że do dwóch godzin po porodzie łącznie z łożyskiem - informował nas prokurator.

Do zdarzenia doszło przy ulicy Zgierskiej w Łodzi
Do zdarzenia doszło przy ulicy Zgierskiej w Łodzi
Źródło: tvn24.pl

Dziewczynka w stanie stabilnym

Noworodek trafił do Centralnego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jego stan jest stabilny. - Dziewczynka była w skrajnej hipotermii, ale wydolna oddechowo i krążeniowo, w chwili obecnej jest w stanie stabilnym. To jest noworodek donoszony, szacowany czas urodzin dziecka to jest dzień wczorajszy (wtorek) około godziny 20, ale to jest bardzo szacowany czas. W chwili obecnej jest w trakcie poszerzonej diagnostyki, ta diagnostyka obejmuje zarówno diagnostykę obrazową, jak i diagnostykę laboratoryjną. W kolejnych dobach zobaczymy, jak się będzie sprawowała, czy jest konieczność poszerzania tejże diagnostyki - przekazywała w środę dziennikarzom dr Anita Chudzik, kierownik kliniki neonatologii CSK CKD w Łodzi.

Czytaj także: