Ukradli auto, w środku był tlen niezbędny do transportowania chorych. "To może kosztować czyjeś życie"

Auto, które zostało skradzione pomiędzy 5 a 6 kwietnia
W aucie były butle z tlenem
Źródło: TVN24 Łódź

Pan Michał jeszcze w Poniedziałek Wielkanocny rozwoził do szpitali butle z tlenem, które są używane podczas przewożenia pacjentów z COVID-19 w karetkach i pomiędzy oddziałami. - Ktoś ukradł auto, w którym zostawiłem część butli. Ta kradzież może kogoś kosztować życie, dlatego bardzo prosimy, żeby świadkowie zgłaszali się na policję – apeluje Michał Dulęba, właściciel okradzionej firmy zajmującej się transportem gazów medycznych.

Tlen dla szpitali, zwłaszcza teraz - w czasie szczytu trzeciej fali pandemii - jest bezcenny. Ważne są zarówno duże butle pomagające chorym odpowiednio dotlenić organizm, jak i te małe - niezbędne do bezpiecznego transportowania chorych, na przykład w karetce. 

- Działamy cały czas. W Wielkanoc rozwoziłem butle osobiście, towarzyszył mi jedenastoletni syn. Wczoraj zawieźliśmy tlen do jednego ze szpitali. Dzisiaj rano miałem kontynuować pracę, ale pojazd zniknął. Razem z nim tlen niezbędny do walki z pandemią – opowiada Michał Dulęba. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Samochód został skradziony z ulicy Rydzowej w Łodzi. Mężczyzna od razu zgłosił się na policję, ale też zaapelował w mediach społecznościowych o pomoc w namierzeniu skradzionego auta.

- To o tyle przykre, że butle gazowe były bardzo czytelnie oznaczone. Złodziej musiał wiedzieć, że we wnętrzu jest sprzęt do ratowania życia. Mimo to ukradł – mówi Dulęba. 

Pierwsze sygnały już są

Policja wyjaśnia sprawę i prosi o pomoc
Policja wyjaśnia sprawę i prosi o pomoc
Źródło: TVN24 Łódź

Komisarz Marcin Fiedukowicz z łódzkiej komendy miejskiej przekazuje, że kradzieżą samochodu z tlenem zajmują się policjanci z wydziału do spraw walki z przestępczością samochodową. Jednocześnie apeluje o zgłaszanie się osób, które pomogłyby w namierzeniu sprawców.

- Zapewniamy pełną anonimowość. Prosimy o kontakt z najbliższą jednostką policji. Czekamy pod numerem alarmowym 112 oraz 47 841 16 00 – przekazuje Fiedukowicz.

Do właściciela okradzionej firmy też zgłaszają się świadkowie. Jeden z nich widział samochód na ulicach Łodzi po godzinie 7.

- Każda taka informacja może się okazać bardzo ważna, dlatego dziękuję za to, że nasz apel o pomoc spotkał się z tak dużym odzewem – kończy Dulęba.

Czytaj także: