Przed sądem w Łodzi stanie 51-latek oskarżony o zabicie kuny domowej. Jak informuje prokuratura, mężczyzna miał zabić zwierzę młotkiem i deptać po nim. Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi mu do pięciu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło we wrześniu przy ulicy Tramwajowej w Łodzi, gdzie siedzibę ma Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. O tym, że 51-latek zabił kunę, prezesa spółki poinformował pracownik, który na co dzień dokarmia koty. Do pożywienia miała też przychodzić kuna domowa.
Prezes MPK o zdarzeniu poinformował policję
- Informacja o zdarzeniu dotarła do dyrekcji spółki od jednego z pracowników. Natychmiast poprosiliśmy wszystkie osoby, które mogły widzieć to zdarzenie o jego opisanie. Pełną dokumentację przekazaliśmy policji w celu podjęcia dalszych działań. Czekamy na wyjaśnienie sprawy przez odpowiednie organy. Stanowczo sprzeciwiamy się krzywdzeniu zwierząt - poinformował nas rzecznik MPK Łódź Piotr Wasiak. Jak ustaliliśmy, oskarżony mężczyzna cały czas pracuje u łódzkiego przewoźnika.
51-latek został oskarżony, za zabicie zwierzęcia odpowie przed sądem
51-latek, po zebraniu materiału dowodowego został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Prokurator skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie. - 51-latek został oskarżony przez Prokuraturę Rejonową Łódź-Śródmieście o to, że we wrześniu, ze szczególnym okrucieństwem zabił kunę domową - przekazał rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. I dodał: - Akt oskarżenia to efekt zawiadomienia, które złożył pracodawca mężczyzny. Otrzymaliśmy między innymi zapisy monitoringu i oświadczenia osób, które były świadkami tego zdarzenia.
Podczas przesłuchania - jak przekazuje prokurator - mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. - Zeznał, że feralnego dnia przyszedł załatwiać do firmy sprawy służbowe i zauważył kunę. Powiedział, że "zwierzę dziwnie na niego patrzyło i szczerzyło zęby". Wtedy je zaatakował, uderzając młotkiem i depcząc po nim - opisał wyjaśnienia mężczyzny Kopania. - 51-latek stwierdził, że bardzo żałuje tego, jak się zachował. Powiedział, że jest w stanie pracować ze zwierzętami, żeby zadośćuczynić krzywdy - dodaje prokurator. Za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzęciem 51-latkowi grozi do pięciu lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps