Prezydent Hanna Zdanowska na wtorkowej konferencji prasowej podkreśliła, że miasto podpisało już wcześniej umowę z agencją eventową, która w imieniu Prawa i Sprawiedliwości organizowała konwencję, mającą odbyć się w łódzkiej Atlas Arenie. - Bardzo mi przykro, że ostatecznie ona nie odbędzie się w Łodzi - powiedziała. Ale dodała, że "podpisana umowa przewiduje karę umowną, która i tak będzie musiała zostać wpłacona".
Hanna Zdanowska zaznaczyła, że nie zna wysokości kary i w tej kwestii odsyła do władz Atlas Areny. Zauważyła, że jest to tajemnica handlowa. - My jako miasto tak czy inaczej wesprzemy miejski program in vitro, na który przekazane zostanie 150 tysięcy złotych - powiedziała prezydent miasta.
Prezydent: nie będzie utrudnień w mieście
Prezydent Zdanowska oceniła, że mieszkańcy Łodzi mogą czuć się "zlekceważeni" zmianą planów partii Jarosława Kaczyńskiego. Łodzianie - jak zaznaczyła - nie będą mogli zadać rządzącym "ważnych pytań". Stwierdziła jednak, że brak konwencji PiS w tym mieście może mieć swoje dobre strony.
- Jako miasto świętujemy 600 urodziny, mnóstwo u nas się dzieje. W tym kontekście brak utrudnień związanych z konwencją polityczną może być dobrą informacją - podkreśliła prezydent.
Wspomniała, że decyzja Prawa i Sprawiedliwości zaskoczyła nie tylko miejscowych samorządowców, ale najpewniej też firmy organizujące imprezę: - Z tego co wiem, pod Atlas Areną pojawiły się już ciężarówki, z których wypakowywano sprzęt na konwencję - relacjonowała Hanna Zdanowska.
Prezydent odniosła się też do słów Joachima Brudzińskiego, że PiS zostało "zaproszone" przez mieszkańców Dolnego Śląska. - Widać w województwie łódzkim takiej chęci zabrakło. To chyba nie świadczy dobrze o lokalnych strukturach PiS - zaznaczyła.
Zdanowska: zło możemy przekuć w dobro
Prezydent Łodzi od momentu ogłoszenia planów PiS o zorganizowaniu w mieście konwencji podkreślała, że "w Łodzi jest miejsce dla każdego". Ujawniała przy tym, na co pójdą pieniądze za wynajem sali. "Nie zabronię PiS-owi zrobienia konwencji w Atlas Arenie. Dochód z wynajmu zostanie przekazany na miejski program in vitro. Żadne pieniądze nie naprawią tego, co obecny rząd wyrządza kobietom od lat. Ale cieszę się, że zło możemy przekuć w dobro" - pisała na Twitterze.
We wtorek została zapytana przez naszego dziennikarza, czy jej zdaniem deklaracja o wsparciu in vitro mogła przesądzić o wycofaniu się Prawa i Sprawiedliwości z planów konwencji w łódzkiej Atlas Arenie.
- Nie wiem, co myśleli sobie politycy PiS. Ważne, że Prawo i Sprawiedliwość tak czy inaczej wsparło program, dzięki któremu na świat przyszło ponad 500 dzieci - odpowiedziała Zdanowska.
Atlas Arena będzie pusta
Tomasz Korowczyk z Miejskiej Spółki Kultury i Sportu (spółki zarządzającej Atlas Areną) również nie zdradza, ile PiS będzie musiał zapłacić w ramach kary za zerwanie umowy. Nieoficjalnie nasz dziennikarz dowiedział się, że kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Przygotowaliśmy wszystko pod wydarzenie. Do naszych obowiązków należało uprzątnięcie hali, przylegających parkingów oraz zadbanie o wolną przestrzeń kateringową. W związku ze zmianą planów, Atlas Arena będzie stała teraz pusta - mówi Korowczyk.
Przekazuje, że agencja przygotowująca konwencję PiS zarezerwowała przestrzeń od środy do niedzieli.
O zmianie planów Prawa i Sprawiedliwości wobec imprezy zaplanowanej na sobotę 24 czerwca poinformował w poniedziałek europoseł PiS i szef sztabu wyborczego Joachim Brudziński. "Prawo i Sprawiedliwość zawsze jest blisko ludzkich spraw i blisko problemów Polaków. Dlatego odpowiadając na zaproszenie mieszkańców Dolnego Śląska sztab postanowił o zmianie formuły i miejsca naszego sobotniego wydarzenia" - napisał na Twitterze.
W sobotę, 24 czerwca o godzinie 13, we Wrocławiu odbędzie się także wiec z udziałem Donalda Tuska.
Autorka/Autor: bż
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24