Odnaleźli Colargola, Uszatka i Pik-Poka. Lalki wróciły do Łodzi

Miś Uszatek wrócił do Łodzi
Odzyskali Colargola, Uszatka i Pik-Poka
Źródło: Urząd Miasta Łodzi
Policjanci z Łodzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście odzyskali elementy scenografii i lalki z produkcji o misiach Uszatku i Colargolu, czy zajączku Parauszku. Przed świętami Bożego Narodzenia funkcjonariusze pod wskazanym adresem w Warszawie zabezpieczyli ponad 20 pudeł. Wcześniej z Urzędem Miasta Łodzi skontaktowała się osoba, która twierdziła, że jest w posiadaniu eksponatów, chciała za nie kilkuset tysięcy złotych.

O odzyskaniu ważnych dla Łodzi elementów scenografii i lalek znanych z bajek i filmów poinformował Urząd Miasta Łodzi. "Łódź od lat starała się zabezpieczyć eksponaty Studia Małych Form Filmowych, znanego powszechnie jako Se-Ma-For. To właśnie w łódzkiej wytwórni filmów i seriali animowanych powstały kultowe bajki z równie kultowymi bohaterami: misiem Uszatkiem, pingwinem Pik-Pokiem, wróblem Ćwirkiem, kotami Filemonem i Bonifacym, czy misiem Colargolem. Wychowało się na nich niejedno pokolenie, a w Łodzi powstał cały szlak im poświęcony z rzeźbami, które można spotkać w różnych częściach miasta. Znane z bajek oryginalne lalki łódzkich bohaterów oraz elementy scenografii trafiły tuż przed wigilią Bożego Narodzenia w zapieczętowanych pojemnikach do EC1 (instytucja kultury prowadzona przez miasto Łódź - red.). To efekt śledztwa i działań przeprowadzonych wspólnie przez łódzką policję i prokuraturę" - czytamy w komunikacie urzędu.

Pingwin Pik-Pok wrócił do Łodzi
Pingwin Pik-Pok wrócił do Łodzi
Źródło: Muzeum Kinematografii w Łodzi
Miś Colargol wrócił do Łodzi
Miś Colargol wrócił do Łodzi
Źródło: Muzeum Kinematografii w Łodzi

Prokuratorskie śledztwo

Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej, prokurator Paweł Jasiak, poinformował, że śledztwo w sprawie przestępstw gospodarczych, jakich miały dopuścić się w okresie od 2016 roku do 2019 roku osoby zarządzające Fundacją Filmową "Se-Ma-For" z siedzibą w Łodzi oraz spółką "Se-Ma-For" Produkcja Filmowa Sp. z o.o. nadzoruje Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście.

Zostało zainicjowane zawiadomieniem między innymi Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

PISF miał udzielić tym podmiotom ponad 1,5 mln zł dotacji na produkcję pt. "Serce w murze". Pieniądze te nie zostały zwrócone, co skutkowało wydaniem przez sąd nakazu zapłaty, a następnie egzekucją komorniczą. W trakcie procedury zniknęło należące do "Se-Ma-For-a" mienie, w tym specjalistyczny sprzęt wykorzystywany do produkcji znanych bajek.

- Wobec prezesa spółki Luca T. wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów udaremniania wykonania orzeczenia organu państwowego poprzez ukrywanie bądź usuwanie składników majątku, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie jest obecnie zawieszone z uwagi na niemożność ujęcia podejrzanego, który się ukrywa - powiedział prokurator.

Dodał, że poza PISF zawiadomienia do prokuratury złożyli także inni wierzyciele spółki oraz Muzeum Animacji. Wskazali, że pomiędzy osobami zarządzającymi oboma podmiotami "Se-Ma-For" doszło do zawarcia fikcyjnych umów pożyczek.

- Tak wykreowane zadłużenie stało się następnie podstawą do przejęcia w niewyjaśnionych okolicznościach historycznych eksponatów, w tym lalek z seriali "Miś Colargol", "Miś Uszatek", "Parauszek i przyjaciele", "Piotruś i Wilk" oraz "Tajemnica kwiatu paproci" - powiedział prokurator.

Miś Uszatek wrócił do Łodzi
Miś Uszatek wrócił do Łodzi
Źródło: Muzeum Kinematografii w Łodzi

Scenografia i lalki zabezpieczone w Warszawie

Prokurator Paweł Jasiak poinformował, że w toku śledztwa śledczy uzyskali informację, że z Urzędem Miasta Łodzi skontaktowała się osoba, która twierdziła, że jest w posiadaniu eksponatów i zażądała za nie kilkuset tysięcy złotych.

- Skontaktowała się z nami osoba twierdząca, że jest w posiadaniu lalek i zaproponowała ich odkupienie za kilkaset tysięcy złotych. Pod wskazanym warszawskim adresem rzeczywiście znaleźliśmy eksponaty studia "Se-Ma-For", pokazano nam także dokumenty rzekomo świadczące o prawie własności. Od razu powiadomiliśmy prokuraturę i poprosiliśmy o zabezpieczenie eksponatów - poinformował w komunikacie Błażej Moder, dyrektor EC1.

Policjanci, odnaleźli scenografię i lalki pod wskazanym adresem w Warszawie. W związku z tym prokurator podjął niezwłoczną decyzję o żądaniu wydania rzeczy i przeszukaniu celem zabezpieczenia lalek. Postanowienie to zostało 22 grudnia skutecznie zrealizowane przez funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi, a same przedmioty zostały złożone w EC1, gdzie będą oczekiwały na oficjalne oględziny procesowe. Samo postępowanie pozostaje zawieszone z uwagi na niemożność ujęcia podejrzanego.

Oględziny procesowe zabezpieczonej scenografii i lalek zaplanowano na połowę stycznia.

***

Tradycja Se-Ma-Fora sięga 1947 roku, gdy w Łodzi powstał pierwszy polski lalkowy film animowany. Od 1960 do 1990 roku działało Studio Małych Form Se-Ma-For, przez kolejnych dziewięć lat Studio Filmowe Semafor. Z łódzkiej wytwórni wyszło wiele kultowych animacji, m.in. "Przygody misia Colargola", "Zaczarowany ołówek", "Miś Uszatek", "Opowiadania Muminków", seria o kocie Filemonie. W latach 90. w koprodukcji polsko-brytyjskiej powstał w niej nagrodzony Oscarem "Piotruś i wilk".

Czytaj także: