Pięć osób zatrzymanych w sprawie kradzieży luksusowych aut i paserstwa. Według policji skradzionych zostało 16 pojazdów z terenu województwa łódzkiego, mazowieckiego, śląskiego i wielkopolskiego. Ich wartość oszacowano na około trzy miliony złotych.
Pod koniec czerwca policjanci odnaleźli we wsi w powiecie łowickim, pochodzące z kradzieży z włamaniem porsche panamera wartości 350 tysięcy złotych. Samochód został skradziony w województwie mazowieckim.
25-latek zatrzymany na gorącym uczynku
- Na miejscu policjanci zatrzymali siedzącego za kierownicą porsche 25-latka podejrzewanego o współudział w kradzieży panamery. Nienotowany do tej pory za konflikty z prawem mieszkaniec jednej z podłódzkich miejscowości był zaskoczony zatrzymaniem na gorącym uczynku - opisuje mł.insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Dodaje: - Jak ustalili kryminalni, skradziona z powiatu gostynińskiego panamera pilotowana była przez audi A6. Kierujący tym autem, przy próbie zatrzymania nie zastosował się do wydanych sygnałów i próbował staranować interweniujących policjantów. Jeden z funkcjonariuszy wykorzystał broń służbową, w celu zatrzymania audi oddając dwa strzały w kierunku opon. Pojazd mimo tej interwencji odjechał.
Funkcjonariusze po pościgu odnaleźli porzucony samochód w okolicach miejscowości Orłów-Parcela. Jego kierowca uciekł.
Pięciu zatrzymanych i aresztowanych
4 lipca 2022 roku, na terenie stacji paliw w Łodzi przy Alei Włókniarzy, funkcjonariusze zatrzymali 31-latka, który kilka dni wcześniej uciekł po pościgu. Jak przekazuje policja, był wcześniej karany. - Z zebranego materiału wynika, że to on kierując audi, pilotował 29 czerwca kradzione porsche. I tym razem podczas zatrzymania kontrterroryści ponownie wykorzystali broń służbową, celem unieruchomienia saaba, którym kierował 31-latek. Podejrzewany za wszelką cenę próbował uniknąć zatrzymania i uderzył w blokujący nieoznakowany radiowóz - opowiada Kącka.
Obaj zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży aut po wcześniejszym włamaniu. 31-latek dodatkowo odpowie za niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu oraz za próbę staranowania funkcjonariusza. Sąd tymczasowo aresztował obu mężczyzn na trzy miesięcy.
W dalszym śledztwie policjanci ustalili, że zatrzymani należeli do grupy przestępczej zajmującej się kradzieżami oraz paserstwem luksusowych samochodów.
Do następnego zatrzymania w sprawie - 39-letniego pasera - doszło pod koniec lipca pod Łodzią. Jak przekazano, mężczyzna pełnił w grupie rolę osoby odpowiedzialnej za ukrywanie, a następnie rozbieranie na podzespoły skradzionych pojazdów. Decyzją sądu także został tymczasowo aresztowany. Z kolei we wrześniu patrol policji podczas legitymowania zatrzymał 36-latka poszukiwanego przez Wydział Kryminalny KWP w Łodzi. Jak podano, mężczyzna pełnił w rozpracowywanej grupie złodziei funkcję kierowniczą, typując i zlecając dokonanie kradzieży konkretnych pojazdów. - Dokonywał on także rozliczeń finansowych oraz brał czynny udział w dokonywaniu kradzieży z włamaniem udostępniając między innymi specjalistyczne urządzenie służące do pokonywania zabezpieczeń w samochodach. Również trafił do aresztu - informuje rzeczniczka.
Czytaj też: "Dom otwarty, garaże też". Stracił samochody warte fortunę. Tak kradnie złodziejska elita
Ostatniego z mężczyzn zatrzymano 5 października. To 34-latek, który - jak wynika z ustaleń śledczych - w okresie od grudnia 2021 do lutego 2022 r. pełnił w grupie rolę osoby odpowiedzialnej za dokonywanie kradzieży wytypowanych pojazdów, a następnie dostarczenie skradzionego auta do miejsca jego ukrycia. Także został aresztowany przez sąd na wniosek prowadzącej postępowanie Prokuratury Łódź Górna.
Łącznie w tej sprawie zatrzymano pięciu mężczyzn w wieku 25, 31, 34, 36 i 39 lat. W większości to osoby z kartoteką kryminalną.
Policja: skradzionych 16 samochodów o wartości około trzech milionów złotych
Jak informuje policja grupa, w różnych konfiguracjach osobowych, od grudnia 2021 roku do końca czerwca 2022 roku, na terenie kilku województw dokonała w sumie 16 kradzieży z włamaniem pojazdów luksusowych oraz trzech usiłowań kradzieży. Wśród nich były takie marki jak Porsche, Mercedes, BMW, Audi czy Jeep. Wartość aut oszacowano na około trzy miliony złotych.
Funkcjonariusze ustalili, że bezpośrednio po kradzieży pojazdy trafiały do dziupli samochodowych, gdzie rozbierano je na części, a później sprzedawano dalej.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi