Lekarz promuje szczepienia, grożą jemu i jego rodzinie

Łódzki lekarz złożył zawiadomienie ws. gróźb na początku lipca
Tomasz Karauda: nie może być zgody na hejt, na groźby
Źródło: TVN24 Łódź

Łódzki lekarz Tomasz Karauda został przesłuchany w łódzkiej prokuraturze po tym, jak złożył zawiadomienie o groźbach karalnych. - Mamy, jako lekarze, moralny obowiązek zachęcania do szczepień. To zawiadomienie to jasny sygnał, że ataki w stronę medyków nie pozostaną bez konsekwencji - mówił lekarz po wyjściu z gmachu prokuratury. W sprawie na razie nikt nie usłyszał zarzutów.

Zawiadomienie w sprawie gróźb karalnych łódzki lekarz złożył na początku lipca. Podkreślał wtedy, że jako osoba często pojawiająca się w mediach przyzwyczaił się, że spotyka go hejt. Kiedy jednak pod publikacjami z jego udziałem zaczęły się pojawiać groźby pozbawienia jego i członków jego rodziny życia - postanowił działać.

- W krytycznym momencie Okręgowa Izba Lekarska zaproponowała mi ochronę prawną. To bardzo ważne, życzę sobie, żeby każdy lekarz, pielęgniarka czy ratownik mogli liczyć na takie wsparcie - powiedział Karauda przed kamerą TVN24 po wyjściu z prokuratury. 

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Głos sprzeciwu

Podkreślił, że - jako lekarz - "zawsze będzie stał po stronie życia":

- Mamy moralne zobowiązanie zachęcania do szczepień. Mamy je wobec tych, którzy zmarli w czasie pandemii; wobec tych, którzy nie wrócą już do pełni sił. Z tej aktywności nie zrezygnujemy mimo hejtu - zaznaczył lekarz.

Jego zdaniem, trzeba jasno postawić granicę i nie dopuścić, by przeciwnicy szczepień mogli bezkarnie atakować służbę zdrowia.

- Nie ma na to zgody. Na końcu to od nas - ratowników, pielęgniarek, medyków - zależy ludzkie życie. Bierne przyglądanie się złu i brak reakcji jest przyzwoleniem na jego istnienie - mówił dr Tomasz Karauda. 

malolepszy
Mecenas Amadeusz Małolepszy: na razie zbyt wcześnie, żeby mówić o kwalifikacji, którą przyjmie ostatecznie prokuratura
Źródło: TVN24 Łódź

Początkowy etap

O przesłuchaniu w łódzkiej prokuraturze opowiadał też mecenas Amadeusz Małolepszy, który został przydzielony do pomocy prawnej przez Okręgową Izbę Lekarską. 

- To było merytoryczne przesłuchanie w sprawie gróźb kierowanych pod adresem mojego klienta. Prokuratura zapowiedziała podjęcie działań procesowych, żeby sprawa mogła się dynamicznie rozwijać, żeby sprawcy gróźb mogli zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej - mówił prawnik.

Przypomniał, że za kierowanie gróźb karalnych grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet do dwóch lat więzienia. - Mamy sam początek postępowania. Trudno na tym etapie mówić o końcowej kwalifikacji - powiedział mecenas Małolepszy. 

Nie chciał cytować wpisów, które sprawiły, że sprawa trafiła do prokuratury. Ograniczył się do stwierdzenia, że były to groźby pozbawienia życia i zdrowia, które "były kierowane bezpośrednio w stronę pana doktora".

- Były to stwierdzenia ujęte w różnej formie językowej, ale sprowadzały się do zapowiedzi wyrządzenia mu krzywdy - kończy prawnik.

Czytaj także: