Troje dzieci i dwie osoby dorosłe z Konstantynowa Łódzkiego trafiły do szpitala z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla. - U czterech z nich wykonano badanie na zawartość tlenku w wydychanym powietrzu, wszystkie odczyty były dość wysokie, tak że można mówić, że doszło do zagrożenia zdrowia - przekazuje straż pożarna.
Do zdarzenia doszło po północy w mieszkaniu w bloku przy ulicy Słowackiego w Konstantynowie Łódzkim. Strażacy otrzymali informację od pracującego na miejscu pogotowia, że w lokalu może dochodzić do ulatniania się tlenku węgla.
Zatrucie tlenkiem węgla. Pięć osób w szpitalu
- Dostaliśmy prośbę od zespołu ratownictwa medycznego, który w jednym z mieszkań w Konstantynowie Łódzkim stwierdził własnymi detektorami obecność tlenku węgla. Na miejsce pojechały dwa strażackie zastępy. W tym czasie ratownicy wyłączyli termę gazową i przewietrzyli mieszkanie tak, że po naszym przybyciu nie było tlenku węgla - opisał brygadier Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. I dodał: - Osoby znajdujące się w domu - dwie osoby dorosłe i troje dzieci - miały objawy zatrucia tlenkiem węgla. U czterech z nich wykonano badanie na zawartość tlenku w wydychanym powietrzu, wszystkie odczyty były dość wysokie, tak że można mówić, że doszło do zagrożenia zdrowia. Wszyscy trafili do szpitali. Wstępną przyczyną zdarzenia była awaria termy gazowej.
Jędrzej Pawlak przypomniał, że warto zadbać o coroczne przeglądy urządzeń grzewczych i kupno czujnika czadu. - Urządzenie kosztuje niewiele, a może nam uratować życie, bo czad jest gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym, nieco lżejszym od powietrza, co powoduje, że łatwo się z nim miesza i w nim rozprzestrzenia - podkreślił strażak.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock