Na policyjnej mapie wypadków drogowych punkcik w Skierniewicach miga we wtorek na czerwono. To znak, że w tym miejscu poprzedniej doby doszło do tragedii. Zginęła czternastolatka potrącona przez samochód dostawczy. W poniedziałek doszło do siedmiu innych wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Każdy jest zaznaczony przez funkcjonariuszy, którzy po raz czwarty prowadzą wakacyjną interaktywną mapę. Pod koniec sierpnia jest ona tak najeżona punktami, że staje się nieczytelna.
Uczniowie odebrali świadectwa w piątek. Sobota była zatem pierwszym dniem, w którym policjanci uruchomili tegoroczną edycję mapy wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Do wtorku odnotowanych zostało 21 tragedii. Tylko ostatniej doby było ich osiem. - Każdy z tych punktów oznacza wypadek, w którym ktoś zginął. To kierowcy samochodów osobowych i ich pasażerowie, motocykliści, rowerzyści, piesi zabici na chodnikach i na przejściach dla pieszych - wylicza w rozmowie z tvn24.pl komisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji.
W Skierniewicach na czerwono miga punkt przypominający o śmierci 14-letniej rowerzystki. W towarzystwie o rok starszej koleżanki jechała rowerem ulicą Fabryczną, kiedy zostały staranowane przez samochód dostawczy. Kierowcę - jak przekazuje policja - najpewniej oślepiło słońce.
Na jutrzejszej mapie zaznaczone znajdzie się między innymi Kutno w województwie łódzkim. Tuż po północy śmiertelnie potrącony został tu mężczyzna. - Poruszał się nieoświetloną drogą, nie miał na sobie żadnych odblasków - relacjonuje Katarzyna Pasikowska-Poczopko, reporterka TVN24 zajmująca się sprawą.
Czarno od śmierci
Policyjna, interaktywna mapa wypadków śmiertelnych prowadzona jest po raz czwarty. Funkcjonariusze chcą uświadamiać użytkowników dróg, że tragedie, o których słyszą w mediach, nie są abstrakcyjne, ale rozgrywają się w pobliżu, mogą przydarzyć się każdemu.
- W zeszłym roku przez 67 dni wakacji zaznaczyliśmy 451 czarnych punktów na mapie. Była ona czarna od tragedii, które rozegrały się w nieco ponad dwa miesiące - podkreśla komisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji.
W czasie poprzednich wakacji nie było dnia, żeby ktoś nie zginął.
Tak mapa wyglądała 1 września zeszłego roku:
Niebezpieczne polskie drogi
Korzystając z dróg w Polsce, narażamy swoje życie ponad trzy razy bardziej, niż w Szwajcarii, Norwegii czy Szwecji. Taka niepokojąca konkluzja wyłania się z danych za rok 2019, które opublikował Eurostat. Na milion Polaków na drogach średnio ginie 77 osób. W Szwajcarii ofiary są średnio 22, tyle samo w Szwecji, a w Norwegii - 20.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl/policja.pl