Zaczęło się od niegroźnej kolizji, skończyło na bójce i grożeniu przedmiotem przypominającym broń. Jeden z tramwajów zatrzymał się w centrum Łodzi po niegroźnej kolizji na skrzyżowaniu. Kiedy motorniczy wyjaśniał okoliczności stłuczki, wybiegł do niego pasażer tramwaju i groził mu bronią. Napastnika szuka teraz policja.
Do tego zaskakującego i niebezpiecznego zajścia doszło tuż po godz. 13, na skrzyżowaniu Piotrkowskiej i Radwańskiej - w samym sercu Łodzi.
Zaczęło się niewinnie - kobieta jadąca samochodem osobowym obtarła swój pojazd o jadący skład. Motorniczy zatrzymał tramwaj i wyszedł porozmawiać o stłuczce.
- Po chwili z drugiego wagonu tramwaju, którym kierował motorniczy, wybiegł mężczyzna, zaczął wymachiwać przedmiotem przypominającym broń - informuje Sebastian Grochala, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi.
Bójka na środku skrzyżowania i ucieczka
Chwilę później sytuacja zaczęła robić się jeszcze bardziej niebezpieczna. Jak informuje dziennikarz "Expresu Ilustrowanego", który był przypadkowym świadkiem zajścia, zaatakowanemu motorniczemu z pomocą ruszył inny pasażer.
- Dwaj pasażerowie, ten z bronią i ten broniący motorniczego, przez chwilę bili się na środku skrzyżowania - informuje łódzki dziennikarz.
Na miejsce zdarzenia zostały wezwane policja i nadzór ruchu. Po chwili uzbrojony mężczyzna uciekł. Teraz szuka go policja.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź, Express Ilustrowany
Źródło zdjęcia głównego: Express Ilustrowany