W kościele ewangelicko-augsburskim św. Mateusza w Łodzi zakopano kapsułę czasu. Jest to odpowiedź na niezwykłe znalezisko, na które trafiono podczas prac remontowych w styczniu tego roku.
- Pokazujemy, że mimo małej ilości wiernych nadal istniejemy i biblia jest najważniejszą dla nas księgą. – mówi ks. Michał Makuła, proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej św. Mateusza w Łodzi.
W specjalnej kapsule znalazły się m.in. apel do wiernych oraz przedmioty codziennego użytku, gazeta, banknoty będące w obiegu oraz pendrive.
- Pendrive jest znakiem czasu i nowoczesności. Jeżeli ktoś kiedyś odnajdzie naszą kapsułę czasu i technologia pozwoli na odtworzenia jego zawartości, to znajdzie zapisane na nim dokumenty kościelne i nagranie z nabożeństwa w formacie mp3 – dodaje proboszcz.
List od prezydent Łodzi
Swój list do kolejnych pokoleń postanowiła także dołączyć prezydent Łodzi, Hanna Zdanowska. Wylicza w nim prowadzone inwestycje drogowe oraz budowlane.
- Jeżeli ktoś w przyszłości przeczyta ten list, to chciałabym, żeby odpowiedział na pytanie, czy poszliśmy w dobrym kierunku. Czy Łódź jest przyjaznym miastem dla swoich mieszkańców - mówi prezydent Łodzi.
Magiczne przeżycie
W styczniu tego roku podczas prac remontowych znaleziono kapsułę zakopaną niemal 90 lat temu. - Byliśmy zaskoczeni. Nikt nie spodziewał się takiego odkrycia – wspomina ks. Makuła.
W kapsule znaleziono dokumenty, które pomogły ustalić niektóre fakty historyczne kościoła. - Dowiedzieliśmy się, że 24 czerwca 1923 roku wznowiono prace remontowe w kościele. W gazetach mogliśmy wyczytać, że panował kryzys ekonomiczny. Cena chleba biła rekordy – dodaje proboszcz.
- Mam tylko nadzieję, że naszą kapsułę też ktoś odnajdzie – kończy proboszcz parafii św. Mateusza.
Autor: JZ/par / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź