Od poniedziałku informujemy na tvn24.pl o rodzicach ze Rzgowa, którzy są podejrzani o znęcanie się nad czteroletnim synem. Naszej ekipie udało się porozmawiać z 35-letnią podejrzaną. Kobieta nie zgodziła się żebyśmy z kamerą weszli do jej domu. Do środka mógł wejść tylko reporter.
- Podejrzana 35-latka nie czuje się winna. Podkreśla, że opiekuje się dziećmi najlepiej jak umie - mówi Jacek Zasada, dziennikarz TVN24.
Kobieta twierdzi, że "donos" na jej rodzinę wysłała kobieta, z którą od dawna jest w konflikcie. Na dowód swoich słów nasz dziennikarz mógł porozmawiać z czteroletnim Kacperkiem, a nawet wziąć go na ręce.
Posłuchaj relacji kobiety, która zgłosiła sprawę Kacperka na policję
- Na ciele dziecka nie zauważyłem żadnych siniaków, trudno też mi stwierdzić, żeby Kacper był szczególnie wychudzony - zaznacza dziennikarz TVN24.
Biegły: syndrom dziecka maltretowanego
Sprawę przemocy, która miała mieć miejsce w rzgowskiej rodzinie, prowadzi prokuratura. Rodzice czteroletniego Kacperka usłyszeli zarzut znęcania się nad nim. Śledczy ustalili, że chłopiec od jesieni 2013 roku był bity po całym ciele - również skórzanym pasem. Oprócz tego śledczy twierdzą, że rodzice związywali mu nogi, żeby czterolatek nie mógł dostać się do jedzenia.
Biegły powołany przez śledczych stwierdził u chłopczyka "liczne obrażenia ciała w postaci sińców i otarć naskórka niemal na wszystkich częściach ciała. Oprócz tego stwierdził, że u dziecka występują cechy charakterystyczne dla dziecka maltretowanego.
Rodzicom chłopca grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Śledczy nie wykluczają, że zarzuty zostaną zaostrzone do znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Za to grozi do 10 lat więzienia.
Kacperek trafi do rodziny zastępczej?
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Mapy dostarcza Targeo.pl
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź