200 tys. złotych brakuje małej Oliwii do operacji, która może uratować jej życie. Trwa wyścig z czasem - w Poznaniu rodzice dziewczynki złożyli wniosek do NFZ o refundację operacji. Na razie udało się uzbierać 9 tysięcy euro na zaliczkę.
Dla małej Oliwii każdy dzień jest kluczowy. Od siódmego miesiąca życia walczy z rzadką chorobą, która powoduje nieprawidłowości w przepływie krwi w mózgu. W główce dziewczynki tworzą się tętniaki. W każdej chwili może dojść do wylewu.
Dlatego rodzice robią wszystko, aby zebrać pieniądze na kosztowną operację, która odbędzie się w Niemczech. Dzisiaj o godzinie 13:00 złożyli wniosek w NFZ w Poznaniu o refundację operacji dla córki.
Nadzieja na zachodzie
- Polscy lekarze nie pomogli nam. Postaramy się chociaż o pomoc finansową - zapowiada Marta Podwapińska, mama dziewczynki.
Dodatkowo mama Oliwii dodaje, że samo przygotowanie wniosku trwało długo ponieważ urzędnicy nie potrafili powiedzieć, kto go rozpatrzy - radiolog czy neurochirurg.
- Na szczęście tę przeszkodą już mamy za sobą. Urzędnicy ustalili, że decyzję może podjąć radiolog, wspomagając się opiniami neurochirurgów - mówi mama Oliwii. - Na koniec uzupełniliśmy opis choroby córki i przetłumaczyliśmy dokumenty na język niemiecki -dodaje mama.
- Złożyliśmy wniosek, planujemy leczenie w Essen w klinice w Niemczech. Na razie wszystko rokuje dobrze - mówił już po wizycie w wielkopolskim oddziale NFZ Damian Podwapiński, ojciec dziewczynki.
Do 30 dni na rozpatrzenie
Wniosek złożony przez rodziców Oliwii będzie rozpatrywany najpierw przez wielkopolski oddział NFZ, żeby później trafić do centrali, gdzie zapadnie ostateczna decyzja o przyjęciu lub odrzuceniu pisma. Cały proces ma zająć do 30 dni.
- Wniosek musi przejść weryfikacje formalną i merytoryczną. Z tego co wiem, wszystko się zgadza, rodzice uzupełnili braki w dokumentach (...) Czynnik finansowy nie czyni podstawy do odmowy - informuje Małgorzata Lipko, rzecznik wielkopolskiego oddziału NFZ.
- Najczęściej są to decyzje pozytywne, zwłaszcza, że tutaj wchodzi w grę życie i zdrowie małego dziecka, więc wszyscy i na poziomie oddziału, i centrali będą robić wszystko aby tę zgodę uzyskać - dodaje Lipko.
9 tysięcy euro zaliczki
Rodzicom na razie udało się zebrać pieniądze na zaliczkę. Wpłacą 9 000 tysięcy euro po to, aby termin operacji nadal był zarezerwowany. Czas ucieka. Pierwszy zabieg ma odbyć się 27 lutego.
- Do 21 lutego musimy wpłacić całość - mówi ojciec Oliwii.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: jz/ib/roody / Źródło: TVN24 Łódź, TVN24 Poznań