- Kierowcy próbowali uniknąć mandatów i pytali, skąd wiemy, że zmierzyliśmy akurat ich prędkość, a nie samochodu na drugim pasie. Teraz takie tłumaczenia stały się bezwartościowe - mówią policjanci z drogówki, którzy dziś pierwszy raz użyli w akcji nowego urządzenia do kontrolowania prędkości.