Tysiące ton substancji ropopochodnej zanieczyściły zbiornik w Rogowie (woj. łódzkie). Do katastrofy ekologicznej doszło, bo ktoś kradł paliwo z okolicznego rurociągu. Sprawców szuka policja.
Na powierzchni wody widoczne są plamy oleju. Zobaczyli je okoliczni wędkarze.
- W pobliżu zbiornika w Rogowie przebiega rurociąg Płock - Koluszki, dlatego od razu pojawiło się podejrzenie, że to z niego może pochodzić tłusta substancja - informuje Renata Kobiera, starosta powiatu brzezińskiego.
Te podejrzenia okazały się słuszne.
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że nieznani sprawcy wykonali odwiert w pobliskim rurociągu i regularnie kradli paliwo - mówi podinspektor Joanna Kącka z łódzkiej policji.
Dodaje, że policjanci przeprowadzili oględziny kryminalistyczne i przyjęli zawiadomienie o przestępstwie. O katastrofie ekologicznej w Rogowie jako pierwsi informowali dziennikarze Radia Łódź.
Katastrofa ekologiczna
Na miejsce zadysponowano 15 zastępów straży pożarnej, w tym specjalistyczne zespoły ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Brzezin, Łodzi i Piotrkowa. Do akcji ratunkowej dołączyli także przedstawiciele zakładowej straży pożarnej właściciela uszkodzonego rurociągu - spółki PERN, wyposażeni w specjalistyczny sprzęt.
Wcześniej - niezwłocznie po wykryciu nielegalnego odwiertu - wstrzymana została dystrybucja paliwa w rurociągu. Do tej pory ze zbiornika w Rogowie zebrano ponad osiem tysięcy litrów substancji ropopochodnej.
- Zanieczyszczona woda jest oddzielana od oleju za pomocą separatora. Potem trafia ona do dalszego oczyszczania - kończy starosta Renata Kobiera.
Sprawcy są poszukiwani przez policję. Zdarzenie w Rogowie wyjaśnia też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi.
Źródło: PAP/TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź