W Wieruszowie (woj. łódzkie) 36-latek wyciął piłą cztery tuje przed komendą policji. Gdy funkcjonariusze chcieli go zatrzymać, jednego z nich ranił nożem - informuje prokuratura.
Do zdarzenia doszło w niedzielę rano przed Komendą Powiatową Policji w Wieruszowie. Na nagraniu jednego z kierowców widać, jak mężczyzna kręci się wokół drzew i przewraca się przy jednym z nich. Chwilę później wziął w ręce piłę spalinową i wyciął cztery tuje ze szpaleru drzew rosnących wzdłuż drogi oddzielających budynek komendy od jezdni.
- Marcin B. umyślnie dokonał uszkodzenia rzeczy w postaci czterech drzew iglastych przy użyciu pilarki spalinowej i spowodował straty w wysokości 4800 złotych na szkodę Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie - mówi prokurator Jolanta Szkilnik z Prokuratury Okręgowej w Sieradzu.
Nie chciał dać się zatrzymać
Na tym jednak mężczyzna nie poprzestał. Gdy w jego kierunku ruszyli policjanci, rzucił się na nich. - Podejrzany, używając noża, dopuścił się czynnej napaści na umundurowanego funkcjonariusza podczas pełnienia obowiązków służbowych w celu uniknięcia zatrzymania - podaje Szkilnik.
Policjant został ranny w głowę i rękę.
Jak podaje prokuratura, pozostałych interweniujących funkcjonariuszy szarpał za mundury, bił rękami i kopał. Wszystkim też groził i ubliżał.
Długa lista zarzutów
36-latek został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Odpowie za zniszczenie cudzej rzeczy, czynną napaść na funkcjonariuszy, przemoc i groźby w celu zmuszenia funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowych, znieważenie funkcjonariuszy, naruszenie nietykalności cielesnej oraz naruszenie czynności narządu ciała.
Grozi mu nawet 10 lat więzienia. - Wobec podejrzanego zostanie skierowany do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Podejrzany był już karany między za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości - podaje prokurator Szkilnik.
Źródło: TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24