Łódź

Łódź

Ranny wyszedł z auta, przeszedł 20 kilometrów. Policjant ma być wyrzucony ze służby

Uderzył w auto, którego kierowca wyjechał z podporządkowanej drogi. Ranny i - według świadków - wyraźnie oszołomiony policjant z wieluńskiej komendy (woj. łódzkie) przeszedł 20 kilometrów wzdłuż drogi, zanim znaleźli go przypadkowi przechodnie. On sam, jak twierdził w prokuraturze, z tragicznego dnia niewiele pamięta. Jego przełożony chce go wyrzucić z policji "ze względu na ważny interes służby".

Pierwszy taki proces w Polsce. "Polski dżihadysta" skazany

Dawid Ł., 27-latek pochodzący z Radomia został skazany na 4 lata więzienia za udział w organizacji terrorystycznej działającej na terenie Syrii. Pierwszy raz polski wymiar sprawiedliwości pochylał się nad podobnym przestępstwem. Wyrok nie jest prawomocny.

Ponad dwa tysiące zabawek z Chin do zniszczenia. Są niebezpieczne dla dzieci

Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej w Białymstoku zatrzymali transport 2,2 tysięcy zabawek sprowadzonych z Chin. Wykryto, że nie spełniają one norm bezpieczeństwa - bo wielokrotnie przekroczone zostały normy stężenia ftalanów. To niebezpieczne dla zdrowia związki chemiczne, które mogą prowadzić m.in. do zaburzeń układu nerwowego.

"Nóż mam zawsze przy sobie". Kradł auto, grozi mu dożywocie

Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszał 20-letni łodzianin, który w zeszłym tygodniu usiłował ukraść auto w podziemnym garażu. Kiedy na gorącym uczynku nakrył go właściciel, zaatakował go nożem. Trafił do aresztu, a za usiłowanie zabójstwa grozi mu dożywocie.

Kolizja z udziałem samochodu SOP. Funkcjonariusze mieli jechać na sygnale

W pobliżu Łodzi doszło do kolizji z udziałem samochodu Służby Ochrony Państwa. W pojeździe, który jechał jako uprzywilejowany, znajdowali się tylko funkcjonariusze. Ranny został kierowca samochodu osobowego, razem z pasażerem trafił pod opiekę medyczną. Zdjęcia i nagrania z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pokazał, jak chował ciało i ścierał krew. Ciosów nożem w szyję nie pamięta

Wizja lokalna zaczęła się na ulicy Piotrkowskiej, gdzie zaczepił nieznajomą. Potem Mamuka K., w policyjnej eskorcie, odtworzył ostatnie chwile życia swojej ofiary - 28-letniej Pauliny Dynkowskiej. - Czynności prokuratorskie trwały dziewięć i pół godziny, były rejestrowane kamerą wideo - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. Podejrzany twierdzi, że nie pamięta jak zadawał śmiertelne ciosy.

"Ogląda kabarety" - napisała do kochanka. Niedługo potem jej mąż już nie żył

On, Mariusz S., czekał na stacji benzynowej. Ona, Marzena B., pisała sms-y: "ogląda kabarety, jest głośno", "zgasił światło". To o mężu, który zginął jeszcze tej samej nocy. Prokurator nie ma wątpliwości, że para kochanków działała z premedytacją i w porozumieniu, i za zabójstwo Mirona B. żąda dla nich po 25 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna twierdzi, że jest niewinny, obrońca kobiety apelował o sprawiedliwy wyrok.

W jednym aucie zginęły dwie osoby, drugie było puste. "Szukali wszędzie wokół, nikogo nie znaleźli"

Mieszkańcy Kamionki pod Wieluniem (woj. łódzkie) ruszyli z pomocą do dwóch rozbitych aut, które się zderzyły. W jednym - zielonym matizie - zginęło dwoje ich sąsiadów. Drugie auto było puste. - Myśleliśmy, że kogoś wyrzuciło z auta, ale nikogo nie było w pobliżu - mówią miejscowi. Dopiero potem - zdaniem prokuratury - okazało się, że samochodem kierował 39-letni policjant, który mimo ciężkich obrażeń rozpoczął marsz wzdłuż drogi. Przeszedł 20 kilometrów.

Niezwykłe skrzyżowanie to już nie jest zabytek? Urzędnicy się spierają, ale rondo ma powstać

Na tym skrzyżowaniu prawie każdy jedzie jak żółtodziób i pokonuje je z drżącym sercem. Bo w łódzkiej gminie Nowosolna krzyżuje się osiem dróg. Co chwila dochodzi tu do kolizji i wypadków, dlatego mieszkańcy żądają przebudowy historycznego skrzyżowania. Wojewódzki Konserwator Zabytków w Łodzi właśnie stwierdził, że można już to zrobić, bo skrzyżowanie nie powinno figurować już w dokumentach jako zabytek. Tyle, że wątpliwości co do tego ma miasto.