Uczniowie odebrali świadectwa w piątek. Sobota była zatem pierwszym dniem, w którym policjanci uruchomili tegoroczną edycję mapy wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym. Do wtorku odnotowanych zostało 21 tragedii. Tylko ostatniej doby było ich osiem. - Każdy z tych punktów oznacza wypadek, w którym ktoś zginął. To kierowcy samochodów osobowych i ich pasażerowie, motocykliści, rowerzyści, piesi zabici na chodnikach i na przejściach dla pieszych - wylicza w rozmowie z tvn24.pl komisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji.
W Skierniewicach na czerwono miga punkt przypominający o śmierci 14-letniej rowerzystki. W towarzystwie o rok starszej koleżanki jechała rowerem ulicą Fabryczną, kiedy zostały staranowane przez samochód dostawczy. Kierowcę - jak przekazuje policja - najpewniej oślepiło słońce.
Na jutrzejszej mapie zaznaczone znajdzie się między innymi Kutno w województwie łódzkim. Tuż po północy śmiertelnie potrącony został tu mężczyzna. - Poruszał się nieoświetloną drogą, nie miał na sobie żadnych odblasków - relacjonuje Katarzyna Pasikowska-Poczopko, reporterka TVN24 zajmująca się sprawą.
Czytaj też: Dlaczego Polak ginie trzy razy częściej niż Szwed? "Systemu nie ma i długo nie będzie"
Czarno od śmierci
Policyjna, interaktywna mapa wypadków śmiertelnych prowadzona jest po raz czwarty. Funkcjonariusze chcą uświadamiać użytkowników dróg, że tragedie, o których słyszą w mediach, nie są abstrakcyjne, ale rozgrywają się w pobliżu, mogą przydarzyć się każdemu.
- W zeszłym roku przez 67 dni wakacji zaznaczyliśmy 451 czarnych punktów na mapie. Była ona czarna od tragedii, które rozegrały się w nieco ponad dwa miesiące - podkreśla komisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji.
W czasie poprzednich wakacji nie było dnia, żeby ktoś nie zginął.
Tak mapa wyglądała 1 września zeszłego roku:
Niebezpieczne polskie drogi
Korzystając z dróg w Polsce, narażamy swoje życie ponad trzy razy bardziej, niż w Szwajcarii, Norwegii czy Szwecji. Taka niepokojąca konkluzja wyłania się z danych za rok 2019, które opublikował Eurostat. Na milion Polaków na drogach średnio ginie 77 osób. W Szwajcarii ofiary są średnio 22, tyle samo w Szwecji, a w Norwegii - 20.
Autorka/Autor: bż//rzw
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl/policja.pl