Brytyjska malarka Lanson Moore postanowiła wykorzystać część prochów swojego ojca do stworzenia upamiętniającego go obrazu. Artystka poinformowała też, że obecnie poszukuje dziesięciu chętnych, którzy przekażą jej prochy bliskich, by rozwinąć projekt.
Jak pisze Lanson Moore na swojej stronie internetowej, projekt ma umożliwić pogrążonym w żałobie osobom upamiętnić ich bliskich "na zawsze, w pięknych dziełach sztuki". Jak dodaje, sztuka pomaga wyrażać nasze emocje, "wspomaga proces żałoby, staje się twórczym miejscem dla refleksji i pamięci." Artystka wpadła na pomysł na niecodzienne wykorzystanie prochów, po tym jak 6 lat temu nieoczekiwanie zmarł jej ojciec. "Wiem, że mój byłby dumny z tego, że realizuję coś, co jest moją pasją" - mówi. Prace nad projektem miały zająć jej ostatnie dwa lata, "stając się jednocześnie twórczą i emocjonalną obsesją, pochłaniającą jej myśli.".
Artystka wykorzystała prochy ojca do namalowania obrazu
"Właśnie skończyłam obraz, który będzie zawierał pozostałości prochów mojego ojca (...). Praca zostanie zawieszona w domu mojej siostry, gdzie będziemy mogli spędzać czas wspominając go wspólnie, jako rodzina. Szczegóły dzieła zostały dokładnie przemyślane wraz z pozostałymi członkami mojej rodziny. W kwestii kolorów, stylu, kompozycji, itd. Będzie ono zawierało liczne nawiązania do mojego taty" - zapowiedziała malarka.
Zdjęcie dzieła Moore można zobaczyć na jej profilu w portalu społecznościowym Instagram. W oświadczeniu, malarka poinformowała, że praca została zainspirowana Krajobrazem Port Lligat autorstwa Salvadora Dali, którego reprodukcję artystka miała namalować dla ojca, gdy ten jeszcze żył. Prochy zmarłego zostały użyte do stworzenia złotej linii, biegnącej przez środek obrazu.
Projekt Lanson Moore
W oświadczeniu artystka wspomina jak traumatycznym przeżyciem było dla niej odebranie prochów, które zostały jej wydane w plastikowym worku. "Ten kompletny brak szacunku dla jego osoby mnie straumatyzował. Wiedziałam, że musi być jakiś sposób, żeby to zmienić" - napisała Moore. Po kilku latach postanowiła wykorzystać część prochów do stworzenia dzieła, którego nie miała szansy podarować ojcu za życia.
Pomysł ten zainspirował ją także do rozwinięcia projektu, w ramach którego będzie mogła pomóc innym ludziom upamiętnić ich bliskich. Obecnie poszukuje dziesięciu ochotników, chętnych do przekazania jej prochów, z użyciem których artystka wykona kolejne dzieła. Ceny tych obrazów, w zależności od ich wielkości, będą się wahać od 300 do 750 funtów. Pracę nad projektem umożliwiło artystce otrzymanie grantu finansowanego przez Arts Council England, radę podlegającą pod tamtejszy resort kultury.
Źródło: lansonmooreart.co.uk, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Lanson Moore / Instagram