Po 16 latach od największego zamachu terrorystycznego w historii powstanie film dokumentalny o dzieciach osób, które zginęły w atakach z 11 września 2001 roku.
W serii zamachów z 11 września 2001 roku zginęło łącznie 2973 osoby, a 26 kolejne uznaje się za zaginione. 3051 osób do 18 roku życia straciło przynajmniej jednego z rodziców. Delaney Colaio, która miała wówczas trzy lata, w zamachach straciła ojca oraz dwóch wujków, będzie współreżyserką i współscenarzystką projektu "We Go Higher", którego produkcja ruszy w lipcu. - Zawsze byłam zdefiniowana przez 11 września - powiedziała Colailo w rozmowie z magazynem "Variety", który jako pierwszy poinformował o projekcie. - Jestem wdzięczna, że ten film daje mi możliwość nadania sensu cierpieniu oraz podzielenia się tym, czego tragedia nauczyła mnie i inne dzieci. Definitywnie jesteśmy w żałobie, ale ten film pokaże w jaki sposób można odnaleźć nadzieję w stracie [najbliższych - red.] - dodała.
"Siła nowego amerykańskiego bohatera"
Film skupia się na historii Delaney i piątki innych dzieci, którzy dorastali w cieniu tragedii z września 2001 roku, a którzy potrafili wnieść miłość, siłę i pokój wokół siebie.
Za produkcję filmu odpowiedzialna jest założycielka firmy producenckiej Women Rising - Sara Hirsh Bordo, a głównym reżyserem został Michael Campo.
- "We Go Higher" ma być narzędziem wspomagającym leczenie cierpienia, źródłem nadziei i jedności - powiedziała Bordo. - Odwaga Delaney i innych dzieci, żeby zrobić krok do przodu, rzucają pozytywne, nowe światło na ciemność, reprezentuje siłę nowego amerykańskiego bohatera - dodała producentka.
Wpływy z filmu przekazane zostaną organizacji Tuesday’s Children, która wspiera społeczności dotknięte przez tragiczne zdarzenia. Organizacja powstała po zamachach z 2001 roku.
Autor: tmw/sk / Źródło: Variety, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wiki CC BY-SA 2.0