Amerykańska uczelnia oferuje studentom letni kurs "The Sociology of Miley Cyrus", na którym będą badać tematy dotyczące m.in. rasy, płci i seksualnej tożsamości. - Można uczyć się wielu rzeczy w oparciu o Miley - powiedziała profesor ze Skidmore College w Nowym Jorku, która wymyśliła te zajęcia. Wśród tematów m.in. "urynkowienie dzieciństwa", "stratyfikacja płci", "biseksualizm, homoseksualizm i kobiece ciało".
Skidmore College, prywatna uczelnia sztuk artystycznych w Saratoga Springs (stan Nowy Jork), wymyśliła nowy przedmiot, który jest tak kontrowersyjny, że zainteresowały się nim media na całym świecie. Kurs, który zadebiutuje latem, nazywa się "The Sociology of Miley Cyrus" i poświęcony jest amerykańskiej piosenkarce. Studenci, analizując wszystkie wcielenia 21-latki, będą się zajmować badaniem tematu "rasy, płci, tożsamości, sławy, władzy i seksualizacji w mediach".
- Ona reprezentuje, jak przemijające mogą być bogactwo i sława. I pokazuje, jak bardzo można zmienić swój wizerunek. To interesujące analizować i uczyć się na jej przykładzie, jak znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie - tłumaczy profesor Carolyn Chernoff, wykładowca socjologii w Skidmore College
Miley jako obiekt konfliktu kulturowego
Chernoff przyznaje, że wpadła na pomysł kursu, kiedy zobaczyła galę MTV Video Music Awards 2013, podczas której Cyrus zaszokowała swoim sprośnym występem. Półnaga gwiazdka znana z disneyowskiej "Hannah Montana" trzęsła pupą, wypinała ją i ocierała pośladkami o Robina Thicke'a, z którym śpiewała hit "Blurred Lines". Taniec i kostium amerykańska telewizyjna rada rodziców (Parents Television Council) uznała za "zbyt wulgarne dla młodych widzów". Rozgorzała ogólnoświatowa dyskusja o tym, jak daleko przesunęły się granice show-biznesu w szokowaniu w celach marketingowych.
Natomiast Słownik Oksfordzki, najbardziej znany i ceniony słownik języka angielskiego, "docenił" kontrowersyjny występ. Słowo "twerking" - oznaczające trzęsienie pupą i ocieranie się nią o kogoś - dodał do dotychczasowych 750 tys. haseł, które są dostępne w wersji online.
- Pokazałam moim studentom ten głośny występ podczas lekcji pt. "O kulturze młodzieży w szkole i poza nią". Wszyscy mieli tak wiele do powiedzenia. To stało się inspiracją dla mojego kolejnego wykładu w styczniu - "The Rise and Fall of Miley Cyrus: Race, Class, Gender and Media". Reakcja studentów była pozytywna - wspomina. - Osobowość Miley stała się tematem gorącej socjologicznej dyskusji i wtedy postanowiłam, że warto dopasować jej osobę do większej analizy - dodaje.
Kurs jest nadal w fazie rozwoju, ale już wiadomo, że będzie się opierał na dyskusjach i referatach. Studenci będą analizować Cyrus w kontekście dzisiejszej kultury na podstawie jej piosenek, teledysków, postów w internecie i cytatów z wywiadów. Chernoff chce, aby studenci w sposób kreatywny analizowali otaczający ich świat.
Wśród tematów m.in. "urynkowienie dzieciństwa", "stratyfikacja płci", "biseksualizm, homoseksualizm i kobiece ciało" i "co się dzieje z gwiazdami Disneya, gdy dorosną". - Miley jako obiekt konfliktu kulturowego - mówi Chernoff. A co z uczeniem jej sprośnego tańca? - Niestety, ale to jest socjologia. "Twerk" tylko w wolnym od nauki czasie - odpowiada pomysłodawczyni kursu.
Byli też Madonna, Lady Gaga, Jay-Z i Beyoncé
Niektórzy uczniowie lekceważąco podeszli do "The Sociology of Miley Cyrus", głównie dlatego, że mają lekceważący stosunek do Cyrus. Niektórzy twierdzą, że to tylko modny sposób na przyciągnięcie studentów, inni nazywają rzecz po imieniu - "głupota" lub "marnowanie pieniędzy rodziców".
Ale to nie pierwszy raz, gdy kontrowersyjna gwiazda została wykorzystana jako temat kursu na studiach. W 1997 roku Uniwersytet Amsterdamski poświęcił zajęcia Madonnie, w 2010 roku Uniwersytet Karoliny Południowej "wykorzystał" jej największą konkurentkę i zajmował się "kontekstem społecznym rosnącej sławy Lady Gagi" - obie uczelnie tłumaczyły, że popularne gwiazdy są pomocne w nauczaniu i "czynią zajęcia mniej nudnymi".
Okazało się to prawdą, bo wprowadzony w 2011 roku semestr poświęcony raperowi Jayowi-Z był jednym z najbardziej popularnych w historii Georgetown University. Podobnie kurs z początku tego roku o Beyoncé na Rutgers University w New Jersey - studenci tłumnie przychodzili na zajęcia o wykorzystywaniu rasy, płci i seksu w karierze przez gwiazdy muzyki pop.
Autor: am/ja / Źródło: The Saratogian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Sony Music