"Ucieka do przodu" i obserwuje człowieka - na uczelni, której jest rektorem, w filmie i ze sceny. Czasem da się namówić na zwierzenie, a czasem opowie o sobie od A do Z. W listopadzie premiera najnowszego filmu Jerzego Stuhra zbiega się z publikacją książki, w której reżyser i aktor opowiada, dlaczego nie trzeba bać się kompromisów.
- Wszystko, o czym chcę opowiadać w swoich filmach jest we mnie. Tam mam najpełniejsze obrazy. To, co z tego zostaje jest tylko kompromisem, którego jednak nie trzeba się bać. Bo życie reżysera to tak naprawdę festiwal kompromisów i nieustanna walka, by "dobrze opowiedzieć" historię, która siedzi ci w głowie. Do tego trzeba wielkiej determinacji - przekonywał na spotkaniu przy okazji premiery "Korowodu" Jerzy Stuhr.
Bo życie reżysera to tak naprawdę festiwal kompromisów i nieustanna walka, by "dobrze opowiedzieć" historię, która siedzi ci w głowie. Jerzy Stuhr
I dlatego, według niego, niektórzy widzowie mogą po projekcji wyjść niezadowoleni. - W tym filmie nie ma przecież żadnych teczek, podsłuchów i zapisów z ukrytych kamer. To w dalszym ciągu opowieść o miłości, kłamstwie, poszukiwaniu uczciwości i pokoleniowych różnicach. Takie historie mnie interesowały i takim historiom jestem wierny - przekonywał reżyser, który za film otrzymał na ostatnim Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nagrodę za najlepszy scenariusz.
"Korowód" od piątku wchodzi na ekrany kin w całej PolsceBohaterowie "Korowodu" to przedstawiciele dwóch pokoleń Polaków. "Starsze" to grany przez Jana Frycza były współpracownik SB Zdzisław Dąbrowski. Jego tajemnicami zainteresowany jest młody współpracownik brukowców Bartek (Kamil Maćkowiak), skreślony z listy studentów za oszustwa. Chłopak, który raczej nie przejmuje się etycznym aspektem swych działań. Bartka nie interesuje historia sprzed lat, nie wie też, co zrobić z wiedzą o historii życia Dąbrowskiego i o miejscu jego ukrywania się. Poznaje jednak Kasię (Karolina Gorczyca), która uczula go na moralny aspekt tej historii.
W tym filmie nie ma przecież żadnych teczek, podsłuchów i zapisów z ukrytych kamer. To w dalszym ciągu opowieść o miłości, kłamstwie, poszukiwaniu uczciwości i pokoleniowych różnicach. Jerzy Stuhr
Źródło: tvn24.pl, CNN