J. R. Moehringer, ghostwriter stojący za książką "Ten drugi" ("Spare"), głośną autobiografią księcia Harry'ego, napisał artykuł do magazynu "The New Yorker". Opisał w nim, jak wyglądały prace nad książką, jak zagraniczna prasa błędnie tłumaczyła jej fragmenty, a także jak wraz z rodziną był śledzony przez reporterów i paparazzich po jej premierze.
Moehringer jest amerykańskim dziennikarzem, pisarzem i tzw. ghostwriterem, piszącym na zamówienie książki wydawane pod nazwiskiem zleceniodawcy. Jak podkreśla w opublikowanym 8 maja na łamach "The New Yorker" artykule "Zapiski ghostwritera księcia Harry'ego", podejmując się podobnych zleceń, zawsze nalega na zamieszczenie w umowie klauzuli dającej mu prawo do zachowania anonimowości. W przypadku książki księcia Harry'ego "Ten drugi" jego nazwisko wyciekło jednak do prasy. To zaś miało stać się powodem późniejszego zainteresowania ze strony mediów, które - jego zdaniem - nabrało form prześladowania.
Pisarz wspomina, że po premierze głośnej książki zarówno on sam, jak i jego rodzina byli przedmiotem zainteresowania paparazzich i reporterów. "Byliśmy śledzeni. Podążano za nami, gdy własnym samochodem odwoziliśmy syna do szkoły" - pisze. Jak dodaje, gdy tylko wraz z bliskimi wysiadł z auta, "paparazzo stanął na środku drogi, celując w nich swoim ogromnym obiektywem". "Potem, niecałą godzinę później, gdy siedziałem przy biurku, próbując się uspokoić, podniosłem wzrok i zobaczyłem twarz kobiety w moim oknie. Czując się niczym we śnie, podszedłem do okna i zapytałem: 'kim jesteś?', 'jestem z Mail on Sunday (brytyjski tabloid - red.)' wyszeptała w odpowiedzi" - relacjonuje Moehringer.
J. R. Moehringer o "prześladowaniu" przez media po premierze książki "Ten drugi"
W opublikowanym w poniedziałek artykule Moehringer przyznaje, że po doświadczeniu 'prześladowania' ze strony mediów zadzwonił do "jedynego przyjaciela, który mógł go zrozumieć", czyli księcia Harry'ego. "Ciężko pracowałem, by zrozumieć męki Harry'ego Windsora, a wtedy zobaczyłem, że nic nie rozumiem" - pisze. Jak wyznał, dopiero gdy jego samego dotknęło wzmożone zainteresowanie ze strony mediów, mógł utożsamić się z przeżyciami księcia, które wcześniej opisał.
W tekście wspomina również o irytacji, jaką odczuwał, gdy na tydzień przed datą oficjalnej premiery pierwsze egzemplarze "przez przypadek" trafiły na półki hiszpańskich księgarń. Szybko zostały przetłumaczone i zacytowane przez media. Zdaniem Moehringera tłumaczenia te były jednak niedokładne i niedbałe, a niekiedy nawet celowo zakłamane. "Fakty wyrwano z kontekstu, złożone emocje zredukowano do karykaturalnych idiotyzmów, niewinne fragmenty przeobrażono w oburzające" - pisze. W jego ocenie to właśnie z tego powodu zaczęto uważać, że biografia pełna jest błędów. Sam podkreśla, że została ona "rygorystycznie sprawdzona pod względem faktów".
ZOBACZ TEŻ: Czytelnicy wyliczają błędy we wspomnieniach Harry'ego. "Zaczynasz wątpić w 'jego prawdę'"
Ghostwriter księcia Harry'ego o pracach nad książką
Jak podał na łamach "The New Yorker" ghostwriter książki "Ten drugi", prace nad książką zaczął już w 2020 roku. Od tego czasu "mały kroczkami gromadził z Harrym setki tysięcy słów". Z uwagi na obowiązujące wówczas obostrzenia związane z pandemią COVID-19 początkowo spotkanie Moehringera i księcia Harry'ego nie było możliwe. Porozumiewali się więc za pomocą platformy Zoom oraz wiadomości i rozmów telefonicznych. "Mogliśmy rozkoszować się prywatnością w naszej zoom'owej bańce" - wspomina pisarz. Jak relacjonuje, gdy restrykcje dotyczące podróży zostały poluzowane, trzykrotnie odwiedził księcia w jego domu w kalifornijskim Montecito.
Powstała w ramach ich współpracy książka "Ten drugi" już w ciągu pierwszych siedmiu dni od premiery stała się w Wielkiej Brytanii najlepiej sprzedającą się książką non-fiction od czasu wprowadzenia rejestrów sprzedaży w 1998 roku - podaje BBC. Na półki księgarni pozycja oficjalnie trafiła 10 stycznia tego roku.
Kim jest J. R. Moehringer ?
John Joseph Moehringer jest amerykańskim dziennikarzem i pisarzem. Karierę zaczynał w redakcji "New York Times" na stanowisku asystenta. Od 1994 roku pracował w "Los Angeles Times". W 2000 roku otrzymał Nagrodę Pulitzera za "Crossing Over", artykuł o Boykin, osadzie w stanie Alabama, zamieszkanej przez wielu potomków niewolników. W przeszłości podejmował się już pracy ghostwritera przy autobiografiach tenisisty Andre Agassiego i współzałożyciela firmy Nike Phila Knighta.
Źródło: The New Yorker, BBC, TVN24.pl