- Myślę, że Logan Roy nie lubi ludzi, bo miał nieszczęśliwe dzieciństwo i nie umie normalnie funkcjonować. Pewnie jak wielu z nas - mówi Brian Cox, aktor grający w "Sukcesji" magnata medialnego i nestora rodziny Royów. - On gdzieś w głębi serca chowa przed nami sekret, którego nikt z nas nie zna - dodaje.
"Sukcesja" to amerykański serial uwielbiany przez widzów i chwalony przez krytyków, wielokrotnie nagradzany przez branżę. Produkcja opowiada historię fikcyjnej rodziny Royów, właścicieli jednej z najpotężniejszych korporacji medialnych na świecie - Waystar RoyCo. Starzejący się ojciec Logan Roy (w tej roli Brian Cox), który jest też właścicielem firmy, postanawia przejść na emeryturę. Czwórka jego dorosłych dzieci rozpoczyna długą i pełną zwrotów akcji batalię o władzę. Akcja serialu rozgrywa się w Nowym Jorku, a postaci inspirowane są w jakimś stopniu prawdziwymi magnatami świata wielkich mediów. "Sukcesja" dwukrotnie otrzymała nagrodę Złotego Globa za najlepszy serial dramatyczny (Złote Globy dostali za udział w tej produkcji dostali też Brian Cox i Jeremy Strong) i aż 13 nagród telewizyjnych Emmy. Wszystkie sezony "Sukcesji" można oglądać na HBO Max.
ZOBACZ TEŻ: Gwiazda "Sukcesji" przyjedzie do Polski zagrać w filmie. Zdjęcia ruszają za kilka tygodni w Lublinie Brian Cox uważa, że ostatnie pięć lat spędzonych na planie "Sukcesji" było jednym z najlepszych doświadczeń w całej jego karierze. Choć grany przez niego Logan Roy, miliarder i właściciel medialnego imperium Waystar Royco, jest tyranem, który trzyma biznes i rodzinę twardą ręką, aktor nie ukrywa, że lubi tę postać. "Logan jest głęboko nieszczęśliwym człowiekiem. A jego wielką piętą achillesową jest to, że kocha swoje dzieci", mówi w wywiadzie dla "Variety". Podobał mu się pomysł scenarzystów na zakończenie wątku jego bohatera (uwaga spoiler: Roy niespodziewanie umiera w trzecim odcinku czwartej serii).
Przy okazji promocji czwartego sezonu "Sukcesji", Brian Cox udzielił wywiadu dla HBO Max.
Jakie plany miał Logan Roy, kiedy widzieliśmy go w ostatnim odcinku trzeciego sezonu serialu "Sukcesja"? Wyglądało na to, że jest gotów sprzedać koncern Waystar Royco prezesowi GoJo, Lukasowi Matssonowi (Alexander Skarsgård) i przekazać mu ster. Czy tak faktycznie było?
Brian Cox: Myślę, że tak, bo Logan od dawna rozglądał się za godnym następcą. Bacznie obserwował swoje dzieci, bo bardzo zależało mu na tym, żeby to jednak rodzina przejęła kontrolę nad jego medialnym imperium. To jest właśnie jego słaby punkt. On kocha swoje dzieci. Gdyby było inaczej, byłby wolnym człowiekiem. Ale naprawdę je kocha. A dzieci nieustannie go rozczarowują, bo kieruje nimi chciwość.
Czy przeszkodą jest też osobowość Logana?
Brian Cox: Oczywiście! To człowiek z ogromnym ego, który chce być władcą absolutnym. A poza tym jest jeszcze mizantropem. Myślę, że nie lubi ludzi, bo miał nieszczęśliwe dzieciństwo i nie umie normalnie funkcjonować. Pewnie jak wielu z nas.
Dlaczego woli przekazać kontrolę nad koncernem Matssonowi niż wyznaczyć na następcę jedno ze swoich dzieci?
Brian Cox: Jego dzieci są niewyobrażalnie roszczeniowe i wierzą, że wszystko im się należy, a Matsson przypomina Loganowi jego samego z czasów młodości. To sprawia, że nasz bohater wierzy, że medialne imperium będzie bezpieczne właśnie w rękach prezesa GoJo. Przez wiele lat był nie tylko przekonany, że na stanowisku prezesa zastąpi go któreś z jego dzieci, ale też bardzo tego chciał. Okazuje się jednak, że to zadanie przerasta wszystkie z nich. Wszystkie dzieci bardzo go rozczarowały.
Pod koniec ostatniego sezonu Logan znalazł sojusznika w osobie Toma Wambsgansa (Matthew Macfadyen), który zwrócił się przeciw Shiv (Sarah Snook), swojego własnej żonie…
Brian Cox: Zgadza się. Logan widział na własne oczy, jak Shiv pomiata Tomem i wie, jakie miało to konsekwencje. Tom był chłopakiem z prowincji, prostym gościem z Minnesoty, który przyjechał do Nowego Jorku, gdzie dostał pracę w wielkim medialnym koncernie. Był czasem męczący, ale… było też kilka sytuacji, kiedy Tom stanął na wysokości zadania i zadbał o swojego teścia. Nikt nigdy wcześniej nie troszczył się o Logana. A on tak. Tom okazał mu troskę i poświęcił mu swoją uwagę.
Podejrzewam, że niewielu widzów obstawiało, że Tom może stanąć w przyszłości na czele koncernu…
Brian Cox: Myślę, że Logan miał związane z nim plany. Chciał też okazać mu zaufanie, na które Tom zwyczajnie sobie zasłużył. Od dłuższego czasu wiele na to wskazywało i w końcu zdaliśmy sobie z tego sprawę. Ponieważ jego dzieci zachowują się w typowy dla siebie sposób, Logan musiał znaleźć w rodzinie kogoś, kto będzie stał po jego stronie. I zdał sobie sprawę, że jego sojusznikiem może być jedyna osoba, która bardzo cierpi, ale się z tym nie afiszuje. Tom świetnie się maskuje, zwłaszcza, że łączy go też bardzo skomplikowana relacja z Gregiem granym przez Nicholasa Brauna.
Jak serial zmienił twoje życie?
Brian Cox: Zmienił je bardzo, bo Logan Roy jest bardzo wyrazistą postacią. Im jestem starszy, tym większą uwagę zwracam na niedopowiedzenia, a nie dosadności. Uważam, że Logan, który jest często bezpardonowy, szorstki w obejściu i strasznie uparty, nadal skrywa przed nami jakąś tajemnicę. Gdzieś w głębi serca chowa przed nami sekret, którego nikt z nas nie zna.
Brian Cox to szkocki aktor filmowy i teatralny. Jego pierwszą dużą rolą była rola Hannibala Lectera w "Czerwonym smoku" (1986). Grał m.in. w "Braveheart. Waleczne serce", "Tożsamość Bourne’a", "Troi", "X-Men 2". Na koncie ma też nagrodę Emmy ("Norymberga") i Złoty Glob w kategorii Najlepszy Aktor w Serialu Dramatycznym ("Sukcesja"). Został też odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego za zasługi dla dramatu. Od 2020 r. Cox mieszka w Nowym Jorku i w Szkocji. Ma 77 lat, ale twierdzi, że na emeryturę się jeszcze nie wybiera. Podobnie jak jego serialowy bohater Logan Roy ma czworo dzieci.
Premiera przedostatniego odcinka czwrtego sezonu "Sukcesji" w poniedziałek na HBO Max.
Źródło: mat. prasowe HBO Max, "Variety"
Źródło zdjęcia głównego: x-news