126 milionów dolarów starczyło na bogato zdobione stroje w stylu epoki jazzu projektu Prady, biżuterię Tiffany'ego, luksusowe drinki, oryginalne samochody z lat 20. i muzykę, którą stworzył siedemnastokrotny zdobywca Grammy - raper Jay-Z. Zbudowano też pełną przepychu rezydencję, wzorowaną na pałacach bogaczy z Long Island. - Efekt jest niesamowity - tak "Wielkiego Gatsby'ego" oceniają media.
Baz Luhrmann po premierze swojego oscarowego "Moulin Rouge" wybrał się w podróż koleją transsyberyjską i w drogę zabrał czerwone wino i najsłynniejsze dzieło Scotta F. Fitzgeralda w wersji audio. - Miałem romantyczny pomysł, by siedzieć w pociągu, oglądać rosyjskie krajobrazy i słuchać o szalonej miłości Jaya Gatsby'ego i Daisy Buchanan - wspomina dzisiaj wycieczkę sprzed 10 lat.
I tak narodził się pomysł, by stworzyć film. - Kiedy audiobook się skończył, miałem poczucie straty. To było jedno z najlepszych i najbardziej poruszających doświadczeń w moim życiu. Wiedziałem, że tę wielką amerykańską powieść opowiem na nowo: z udziałem największych gwiazd Hollywood i najbardziej znanych nazwisk w muzyce pop - zdradził reżyser.
Pięć lat pracy i 126 mln dolarów budżetu dało efekt, w którym burzliwe lata dwudzieste, olbrzymi majątek, blichtr i przepych milionera z epoki jazzu nabrało współczesnego wymiaru w 3D. - Powieść Fitzgeralda jest ważna, jak nigdy dotąd. Ostatni kryzys finansowy na świecie to jak chciwość i bogactwo z "Wielkiego Gatsby'ego" - ocenia.
Suknie
Luhrmann zrobił wszystko, by widz mógł przeżyć 145 minut w stylu dekadenckich lat 20. I przebił najgłośniejszą ekranizację "Wielkiego Gatsby'ego" sprzed blisko 40 lat (z Robertem Redfordem i Mią Farrow) eksplozją kolorów, klejnotów i strojów.
Za te ostatnie odpowiada Miuccia Prada. Reżyser miał do niej zaufanie, bo to właśnie Włoszka w 1996 roku zaprojektowała stroje do jego filmowej wersji "Romea i Julii".
Tym razem projektantka (wraz z dwukrotnie nagrodzoną Oscarem kostiumografką Catherine Martin, a prywatnie żoną reżysera) stworzyła ponad 40 zestawów kreacji, a każdy inspirowany jest archiwum jej modowych marek: Prady i Miu Miu. Sukienki projektu Włoszki - uszyte z luksusowych tkanin (tj. jedwabie i aksamity połączone z futrami) i pokryte kryształkami i cekinami - noszą kobiety w filmie, z główną bohaterką na czele (Carey Mulligan).
Pierwsze pytanie Prady brzmiało: - Dlaczego to moje nowoczesne ubrania wybraliście na kostiumy z lat dwudziestych? Bo Catherine Martin nie chciała nic w stylu Coco Chanel i Jeanne Lanvin, które królowały w tamtych czasach. - Uwielbiam to, że Miuccia kwestionuje nasze wyobrażenie piękna - to, co jest odpowiednie do noszenia, co jest brzydkie, a co jest piękne - mówi Martin.
Teraz 20 najpiękniejszych kreacji, które zaprojektowała na potrzeby produkcji, można oglądać w sklepie Prady w Nowym Jorku.
Garnitury
Biżuterię do filmu stworzył Tiffany & Co, a męskie stroje - amerykańska firma Brooks Brothers. Wybór tej drugiej marki był naturalny, bo przed laty jej klientem był sam Scott F. Fitzgerald.
- Pisarz był wówczas ucieleśnieniem amerykańskiego dżentelmena. Wystarczyło, że zajrzeliśmy do naszych reklam, katalogów i zdjęć z tamtego okresu, by osiągnąć odpowiedni ciężar, fakturę, wzór i kolory garniturów, które odzwierciedlają świat opisany przez pisarza. Wszystko musiało być autentyczne - wyjawia rzecznik Brooks Brothers.
Krawcy i szewcy firmy mieli do stworzenia nie tylko garnitury, koszule i dzianiny, ale także ok. 1,7 tysiąca sztuk krawatów, akcesoriów i butów nie tylko dla aktorów, ale i statystów. - Chcieliśmy ubrań, w których mężczyźni wyglądaliby sexy, drapieżnie i ostro - mówi Martin.
Gdy Leonardo DiCaprio, który gra głównego bohatera, nie był zachwycony założeniem garnituru w kolorze różowym, powiedziała mu: "Musisz przeczytać tę książkę wiele razy, Leo. Ten strój jest jednym z bardzo ważnych punktów fabuły!". Uległ. - On założyłby nawet worek do ziemniaków, by zagrać przekonująco - śmieje się.
Aktorzy
Luhrmann nie ma wątpliwości, że DiCaprio urodził się po to, by wcielić się w Gatsby'ego. - Jest idealnym połączeniem staroświeckiej gwiazdy filmowej i współczesnego playboya. Gatsby w jego wykonaniu z najbardziej charyzmatycznego i czarującego przystojniaka zamienia się w kogoś, kto jest mroczny, skomplikowany i obsesyjnie walczy o uczucie kobiety. Leo jest tu jak wybitny brytyjski aktor grający Hamleta - reżyser chwali 39-latka.
Sam DiCaprio nie widzi podobieństw w swoim życiu pełnym imprez i kobiet oraz w życiu bohatera, którego odtwarza. - Żaden z gości przyjęć Gatsby'ego nie był jego przyjacielem. To inaczej niż u mnie - zażartował. - Ale jest coś, co mnie łączy z tym facetem: on nie przestał marzyć, by trzymać rękę tej jedynej, ukochanej kobiety, która jest jego bratnią duszą - dodał.
Na ekranie tą kobietą jest 28-letnia Brytyjka Carey Mulligan. - "Witaj, Daisy" - tak Baz powiedział mi przez telefon, że dostałam tę rolę. W tym momencie rozpłakałam się na oczach wszystkich. Myśleli, że jestem wariatką - wspomina aktorka.
Nigdy wcześniej nie czytała książki, ale teraz jest wielką fanką tej klasycznej historii miłosnej z tragicznym zakończeniem. - Idealne love story nie są dla mnie interesujące. Ta w "Wielkim Gatsbym" jest jednak mocno skomplikowana. Baz portretuje nie tyle miłość, co obsesję i szaleństwo ludzi, którzy żyją z dnia na dzień - ocenia.
Muzyka
Dla reżysera takim współczesnym Gatsbym w jakimś sensie jest raper i gigant biznesu Jay-Z, który dziś jest jednym z najbogatszych Amerykanów. - Tak, jak książkowy pierwowzór, był w stanie stworzyć siebie na nowo z niczego, aby realizować marzenia - mówi.
Muzyk, który jest siedemnastokrotnym zwycięzcą Grammy, został producentem ścieżki dźwiękowej filmu. - Zadałem sobie pytanie: jak wydobyć z naszej publiczności ten sam poziom emocji, jaki wydobył Fitzgerald u swoich odbiorców? Co dzisiaj jest popkulturą? Moim zdaniem, w naszych czasach energię jazzu ma hip-hop - wyjaśnia Luhrmann.
Jay-Z postawił na współczesnych artystów, wybrał m.in. André 3000 w duecie z Beyoncé, will.i.ama, The xx, Emeli Sandé z udziałem Bryan Ferry Orchestra, Gotye i Q-Tipa. A do tego równie energetyczne utwory o miłości w wykonaniu Lany Del Rey, Florence + The Machine i nową wersję przeboju U2 "Love Is Blindness" w wykonaniu Jacka White'a.
Jego wybór sprawdził się już na planie, gdy kręcono 300-400-osobowe sceny imprez: pili i tańczyli nie tylko aktorzy, ale cała ekipa techniczna. Reżyser nie był w stanie przebić się przez muzykę z głośników nawet za pomocą megafonu.
Rezydencja
Z równą dbałością o szczegóły reżyser podszedł do odtworzenia rezydencji Gatsby'ego. - Tak, jak muzyka odgrywa kluczową rolę w tworzeniu opowieści, tak scenografia jest kluczem do pokazania świata wewnętrznego bohatera za pomocą zewnętrznych atrybutów. Stąd jego rezydencja to połączenie Disneylandu i pałaców bogaczy z Long Island. Bo Gatsby miał i pieniądze, i fantazję - tłumaczy.
Za wzór posłużyły mu zwłaszcza najsłynniejsze domy na Long Island - Oheka Castle, La Selva i Beacon Towers. Odtworzył je w okolicach Sydney: w terenie i w filmowych halach. Jego zespół przez 14 tygodni budował, malował i dekorował dwór Gatsby'ego, by stworzyć wielką salę balową, bibliotekę, sypialnię, przedpokój i taras, a także ogród. Prawdziwe elementy przeplatają się z tymi dodanymi cyfrowo, a barokowy przepych ze złotem i kryształowymi żyrandolami miksują się z prostotą art deco.
Eksperci cały czas byli pod ręką, aby czuwać nad szczegółami z epoki, bo każdego dnia "grało" 350 nowych elementów wystroju wnętrz i innych przedmiotów. Łącznie z autem, jakim jeździł DiCaprio - to wart 3 mln dolarów żółty pacard z 1929 roku, który do Sydney przypłynął statkiem z muzeum w Illinois.
- iPad, gdzie miałem setki zdjęć przedmiotów z lat 20. służących jako wzór, przyrósł mi do ręki na całe dwa lata - śmieje się reżyser.
Choć wybranym gościom w Nowym Jorku już pokazano jaki jest efekt jego zaangażowania, to kinowa premiera filmu zapowiedziana jest na 10 maja, a pięć dni później obraz otworzy Festiwal Filmowy w Cannes. W polskich kinach "Wielki Gatsby" zadebiutuje 17 maja.
Autor: Agnieszka Kowalska//kdj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Warner Bros