Trzy spontaniczne koncerty odbyły się w poniedziałek w Waszyngtonie, Filadelfii oraz w Nowym Jorku. Stevie Wonder promował w ten sposób zbliżającą się trasę koncertową "Songs in the Key of Life Perfomnace". Artysta nie tylko zagrał i zaśpiewał, ale wypowiedział się też na bieżące tematy - mówił m.in. o wyborach prezydenckich oraz prawie do posiadania broni.
Melomanów mieszkających w trzech dużych miastach na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych spotkała niespodzianka. Rano w Waszyngtonie, w ciągu dnia w Filadelfii, a wieczorem w nowojorskim Central Parku zagrał i zaśpiewał Stevie Wonder. Wstęp na wydarzenia był darmowy, a na pierwszy tysiąc fanów, którzy stawili się na koncercie w stolicy kraju, czekał bonus - każdy z nich dostał w prezencie pączka. Według pojawiających się w mediach społecznościowych relacji z koncertów, tłum pod sceną tworzył się w ciągu kilku minut.
Zagłosuje na Hillary
Podczas wszystkich koncertów Stevie Wonder wykonał hity "Superstition" oraz "Uptight". Poniedziałkowe występy były nietypową zapowiedzią "Songs in the Key of Life Performance", trasy koncertowej muzyka zaplanowanej na jesień.
Korzystając z okazji dziennikarze zapytali Wondera o to, na kogo będzie głosował w najbliższych wyborach prezydenckich - natychmiast odparł, że na Hillary Clinton. Muzyk zabrał też głos w sprawie dostępu do broni. - Każdy, kto ją posiada, musi się zarejestrować i poinformować, jeśli z niej strzela - mówił Wonder.
Stevie Wonder jest jednym z najbardziej znanych amerykańskich wokalistów i autorów piosenek, z których ponad 30 trafiło na szczyty amerykańskiej listy przebojów. Mowa tu choćby o "I just call to say I love you", "Signed, Sealed, Delivered I'm Yours," "Superstition," "You"You Are the Sunshine of My Life," "Higher Ground," "Living for the City".
Autor: sol/ja / Źródło: tvn24.pl, abc7ny.com