Najpierw zatrzymanie w Szwecji, a teraz kłopoty z policją we Włoszech - tej podróży po Europie Snoop Dogg zapewne szybko nie zapomni. Tym razem przyczyną kłopotów rapera okazała się walizka Louis Vuitton, którą Snoop planował zabrać ze sobą na pokład zmierzającego do Londynu samolotu. Znajdowało się w niej ponad 400 tys. dolarów w gotówce, o których muzyk zapomniał powiadomić celników.
Snoop Dogg podróżuje po Europie w ramach trasy promującej jego najnowszy album "Bush". Odwiedził m.in. Szwecję, jednak - jak zapowiada - była to jego ostatnia wizyta w tym kraju.
W zeszłym tygodniu został bowiem na krótko zatrzymany przez policjantów, którzy podejrzewali, że był pod wpływem narkotyków. Muzyk został poddany badaniu moczu, a następnie wypuszczony. Raper nie krył oburzenia z powodu zajścia.
Na czarną listę europejskich krajów Snoop może chcieć wpisać również Włochy. W piątek został bowiem zatrzymany przez funkcjonariuszy policji finansowej, gdy na lotnisku w Kalabrii szykował się do wejścia na pokład zmierzającego do Londynu samolotu.
Pieniądze z koncertów
Muzyk miał przy sobie walizkę, w której usiłował przewieźć ponad 400 tys. dolarów w gotówce. W Unii Europejskiej bez zgłoszenia celnego można natomiast mieć przy sobie jedynie 10 tys. euro.
Snoop Dogg "zapomniał" o tych formalnościach. Jak tłumaczy jego prawnik, pieniądze pochodziły z koncertów zagranych przez muzyka w czasie europejskiej trasy. - To nie żadne przestępstwo, tylko zwykłe naruszenie formalności - podkreśla.
Za swoją niefrasobliwość Snoop Dogg będzie musiał jednak zapłacić grzywnę. Część pieniędzy z walizki już do niego wróciła, pozostała kwota pozostanie w rękach włoskich funkcjonariuszy do czasu ustalenia wysokości grzywny.
Autor: kg/tr / Źródło: Reuters