"Śmierć Holoubka to koniec epoki"

Przyjaciele o Gustawie Holoubku
Przyjaciele o Gustawie Holoubku
Źródło: TVN24
- Gustaw Holoubek był mędrcem, który wypowiadał się przez postaci, które grał - wspomina zmarłego aktora pisarz Janusz Głowacki. Wtórują mu inni przyjaciele Holoubka: Każde spotkanie z nim było inspirujące - mówią zgodnie Zbigniew Zapasiewicz i Artur Barciś.

- Nawet jeśli tekst napisał Sofokles, Gustaw pokazywał w swojej grze coś więcej niż to, co zapisane na papierze. Pokazywał wszystko to, co przeżył - opowiadał w "Magazynie 24 Godziny" pisarz i przyjaciel Holoubka Janusz Głowacki. - Jak wszyscy wielcy aktorzy potrafił być tragiczny i komiczny. We wszystkich jego rolach był pewien rodzaj mądrości. On używał ról, by coś powiedzieć. Jego śmierć to jest koniec pewnej epoki - powiedział.

Jak wszyscy wielcy aktorzy potrafił być tragiczny i komiczny. We wszystkich jego rolach był pewien rodzaj mądrości. On używał ról, by coś powiedzieć Jak wszyscy wielcy aktorzy potrafił być tragiczny i komiczny. We wszystkich jego rolach był pewien rodzaj mądrości. On używał ról, by coś powiedzieć

Zmarłego aktora wspominał też jeden z jego uczniów Artur Barciś. - Każdy, z kim pracował był jego kolegą, nie stwarzał dystansu. Uczył nas, że aktorstwo to jest samokontrola, bo przerysowanie roli demaskuje aktora. Jego rola w "Dziadach" to jest klasyk, to jest coś wielkiego, ponadczasowego - mówił.

Zawsze wierny tradycji

Przyjaciele Holoubka podkreślali także jego przywiązanie do tradycji.

Jego rola w "Dziadach" to jest klasyk, to jest coś wielkiego, ponadczasowego Artur Barciś

Gustaw Holoubek zmarł w nocy ze środy na czwartek. Miał 85 lat.

CZYTAJ WIĘCEJ O GUSTAWIE HOLOUBKU

Źródło: tvn24

Czytaj także: