Miał być internetowy żart, a zrobiło się poważnie. Sarah Jessica Parker skomentowała kontrowersje wokół doniesień na temat spotkań polityków z otoczenia Donalda Trumpa z rosyjskim ambasadorem. Rosyjskie MSZ odpowiedziało zaproszeniem aktorki na spotkanie z dyplomatą.
Aktorka Sarah Jessica Parker w piątek zamieściła na Instagramie zdjęcie - kadr z serialu "Seks w wielkim mieście", które miało być jej komentarzem do kontrowersji wokół rzekomych spotkań prokuratora generalnego USA Jeffa Sessionsa z ambasadorem Rosji Sergiejem Kislakiem.
W poście widzimy serialową postać - Carrie Bradshaw, odtwarzaną przez Parker - piszącą na komputerze, a poniżej tekst: "Nic na to nie poradzę, ale zastanawiam się... czy ambasador Rosji spotykał się ze wszystkimi poza mną?"
Post udostępniony przez SJP (@sarahjessicaparker) 2 Mar, 2017 o 1:44 PST
"Sergiej Iwanowicz będzie szczęśliwy"
Jeszcze tego samego dnia na oficjalnym koncie rosyjskiego MSZ pojawił się post.
Na zdjęciu widzimy rzeczniczkę resortu Marię Zacharową wpatrzoną w monitor komputera, na którym widać Carrie Bradshaw. Fotografia opatrzona jest tekstem: "Sarah, jeśli tak bardzo chcesz, pomożemy ci spotkać się z rosyjskim ambasadorem".
Sam tweet brzmi zaś: "Jeśli #SarahJessicaParker desperacko chce się spotkać z ambasadorem Rosji w USA - wszystko jest możliwe. Sergiej Iwanowicz będzie szczęśliwy".