Premiery kinowe - luty 2023. Najciekawsze nowości filmowe, które warto zobaczyć. "Wybór Wrony"

Źródło:
tvn24.pl
"Aftersun" reż. Charlotte Wells
"Aftersun" reż. Charlotte WellsM2 Films
wideo 2/5
"Aftersun" reż. Charlotte WellsM2 Films

Luty 2023 upłynie w polskim kinie pod znakiem premier tytułów, które z pewnością staną się częścią klasyki współczesnej kinematografii. W repertuarze rodzimych kin pojawią się wreszcie filmy, zaliczane do najlepszych ubiegłorocznych produkcji oraz oscarowi faworyci. O pięciu najciekawszych z nich pisze reporter tvn24.pl Tomasz-Marcin Wrona w swoim cyklu "Wybór Wrony".

Repertuar rodzimych kin w lutym to przede wszystkim kino w mistrzowskim wydaniu. Dyrektor artystyczny Berlinale Carlo Chatrian, prezentując listę filmów, które pojawią się w Konkursie Głównym tegorocznego festiwalu powiedział, że kino to nie tylko "fikcyjne filmy dokumentalne" - czyli fabuły, które bardzo intensywnie odzwierciedlają współczesną rzeczywistość. - Kino to coś więcej. Myślę również o słowach Nino Basilii (reżyserka gruzińska - red.) na temat kina poetyckiego, które jest inną formą opowiadania historii, za pomocą narzędzi jakie posiada jedynie kino. Na przykład za pomocą tworzenia zdjęć czy montażu, które stają się istotne w całym procesie - powiedział Chatrian. 

W lutym będzie można doświadczyć pełnego przekroju przez najróżniejsze rozumienie kina, o którym wspominał Chatrian. Do polskiej dystrybucji wreszcie trafią filmy, o których głośno od miesięcy, w tym te, które znalazły się na liście nominowanych do Oscarów. Założeniem tego comiesięcznego przeglądu jest prezentacja pięciu najciekawszych premier kinowych. W tym miesiącu wybór nie był łatwy. Ostatecznie z wybranych propozycji wyłonił się łączący je motyw przewodni: każdy z wybranych filmów bez wątpienia dołączy do klasyki współczesnego kina. Wybrana piątka prezentuje filmowe piękno i różnorodność, odkrywa na nowo poetycki wymiar kinematografii, będąc jednocześnie dobrą rozrywką.

"Aftersun"

Lutowy repertuar otwiera kameralne, poruszające i niezmiernie ciepłe, chociaż jednocześnie smutne dzieło sztuki. Jednocześnie niezwykły debiut. "Aftersun" Charlotte Wells stał się perłą Tygodnia Krytyków ubiegłorocznej edycji Festiwalu Filmowego w Cannes. Doceniony tam Nagrodą Jury sekcji, zaczął w kolejnych miesiącach podbijać serca krytyków i publiczności kolejnych festiwali. Wells otrzymała jedną z najważniejszych amerykańskich nagród kina niezależnego - Gotham Award - za przełomową reżyserię. Nic dziwnego. Szkotka już wcześniej zwracała na siebie uwagę wrażliwością i wizjonerskim podejściem do uniwersalnego języka filmowego, w który tchnęła odrobinę świeżości.

"Aftersun" reż. Charlotte WellsM2 Films

Wells w scenariusz wplotła sporą część własnego bagażu emocjonalnego i tematycznie nawiązała do swojego debiutanckiego krótkiego metrażu "Tuesday" z 2015 roku, w którym również przyglądała się postaci młodego rodzica. Akcja filmu dzieje się w w drugiej połowie lat 90. ubiegłego wieku na tureckiej riwierze. Tuż przed swoimi 31. urodzinami Calum przylatuje tu z 11-letnią córką Sophie. To z jej perspektywy poznajemy całą historię i razem z nią próbujemy zrozumieć kolejne wydarzenia. Oczywiście, "Aftersun" budzi wiele skojarzeń. "Debiutanci", "Spadkobiercy", "Był sobie chłopiec", "C'mon, C'mon" - to tylko niektóre z nich. Ale takiego spojrzenia na relację ojciec - córka (czy ogólniej ojciec - dziecko) nie było. Wells z ogromną delikatnością i rozwagą zderza ze sobą wyobrażenie Sophii o Calumie oraz to, kim jest w rzeczywistości. Trzydziestolatek zaś stara się zapewnić córce wszystko, co najlepsze, tworzyć z nią wspólnie niezapomniane wspomnienia. Jednocześnie nie chce dać jej odczuć tego, że zmaga się z problemami finansowymi, brakiem pracy oraz stanami depresyjnymi po rozstaniu z jej matką. Zresztą to, z jaką uważnością i uczciwością reżyserka zobrazowała człowieka w depresji, powinno trafić do filmowych podręczników.

Z perspektywy warsztatowej, Wells bawi się najróżniejszymi stylistykami, próbując jak najwierniej odtworzyć klimat lat 90. Przede wszystkim w lekki sposób tworzy rezonujący na długo obraz tacierzyństwa, wyidealizowanej relacji młodego rodzica z dzieckiem, które widzi i rozumie znacznie więcej, niż dorosłym się wydaje. Szkotka nie osiągnęłaby tak fenomenalnego efektu bez odtwórców głównych ról. Paul Mescal (nominowany do Oscara za główną rolę męską), który zachwycił rolą w serialowym majstersztyku "Normalni ludzie", kolejny raz w swojej karierze chwyta za serce i nie puszcza do ostatniej sceny. A wcielająca się w 11-letnią Sophie Frankie Corio, która pokonała ponad 800 kandydatek do tej roli, zasługuje na wyraz najszczerszego podziwu. Oby rozważnie rozwijała swój talent.

"Aftersun" reż. Charlotte WellsM2 Films

"Aftersun" w reżyserii Charlotte Wells w kinach od 3 lutego.

"Chora na siebie"

Ci, którzy uważnie przyglądają się najważniejszym festiwalom filmowym świata, wiedzą, że bardzo dobre tytuły pojawiają się nie tylko w Konkursach Głównych, co potwierdza między innymi wspomniany "Aftersun". Ubiegłoroczna lista filmów sekcji Un Certain Regard Festiwalu Filmowego w Cannes wypełniona była głośnymi produkcjami. Jedna z nich trafi w lutym do polskich kin. Jest to niezwykle trafna tragifarsa "Chora na siebie". Film jest drugą pełnometrażową fabułą norweskiego reżysera i scenarzysty Kristoffera Borgliego. Jednocześnie jest to najnowszy film producentów "Najgorszego człowieka na świecie" (reż. Joachim Trier): Dyveke Bjørkly Graver, Andrei Berentsen Ottmar i Toma Kjesetha.

"Chora na siebie" reż. Kristoffer BorgliAurora Films

"Chora na siebie" to błyskotliwa, słodko-gorzka czarna komedia o tym, do czego zdolny jest człowiek, żeby zostać zauważonym. Główną bohaterką jest dwudziestoparoletnia Signe (w tej roli wchodząca gwiazda norweskiego kina, niezwykle błyskotliwa Kristine Kujath Thora), która pracuje jako baristka w jednej z kawiarnii. Mieszka ze swoim partnerem - Thomasem, którego artystyczna kariera właśnie nabiera tempa. To na nim skupiona jest uwaga wszystkich, przez co Signe czuje się niewidzialna. W trakcie spotkań towarzyskich, inni wchodzą jej w słowo, nikt nie jest ciekaw jej zdania. Pewnego dnia do kawiarni wbiega kobieta, która została pogryziona przez psa. Signe jej pomaga i wpada na pomysł, żeby zaistnieć wśród znajomych. Ku jej zdziwieniu, przyciąga uwagę jedynie na chwilę. Decyduje się na bardziej drastyczne rozwiązanie, żeby zdobyć uznanie nie tylko wśród znajomych, ale również medialne. Jednak - jak się okazuje - nie jest w stanie przewidzieć wszystkich konsekwencji swojego planu.

Borgli w oryginalny, inteligentny i wyważony sposób punktuje coraz powszechniejszą społeczną obsesję, wynikającą z potrzeby bycia zauważonym, którą doskonale widać w portalach społecznościowych. Prawdą jest, że potrzeba akceptacji, poczucia przynależności, bycia wysłuchanym i zrozumianym, jest czymś naturalnym. Natomiast coraz częściej pojawiają się przekazy medialne o internetowych oszustach i oszustkach, fałszywych influenserach i influenserkach. O historiach, tworzonych tylko po to, żeby zaistnieć. Norweg świetnie wyczuł to, co za tymi historiami stoi, tworząc pogłębiony, świetnie zrealizowaną satyrę. Momentami to opowieść drastyczna i odrażająca, ale jednocześnie zabawna, wciągająca utkana świetnym poczuciem humoru. W efekcie to rzadki, uczciwy i szczery kontrkulturowy komentarz, obnażający romatyzowaną niejednokrotnie magię lajków w portalach społecznościowych.

"Chora na siebie" w reżyserii Kristoffera Borgliego w kinach od 3 lutego.

"Chora na siebie" reż. Kristoffer Borgli
"Chora na siebie" reż. Kristoffer BorgliAurora Films

"Wieloryb"

Każdy film Darrena Aronofskyego jest wydarzeniem, które budzi ciekawość na długo przed premierą. A gdy już trafi na duże ekrany, dzieli krytykę i publiczność. Nie zmienia to faktu, że twórca takich tytułów jak "Pi", "Requiem dla snu", "Zapaśnik" czy "Czarny łabędź" wypracował swój niezwykły poetycki język filmowy. Zdobywca Złotego Lwa za "Zapaśnika" w 2008 roku i nominowany do Oscara za najlepszą reżyserię ("Czarny łabędź") w 2011 roku, wrócił w ubiegłym roku z nową fabułą. Światowa premiera "Wieloryba" odbyła się w ramach Konkursu Głównego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Chociaż tytuł zebrał bardzo różne, czasem sprzeczne ze sobą recenzje, szybko stał się jednym z oscarowych faworytów.

"Wieloryb" jest uniwersalną, wielowarstwową, wielowątkową opowieścią o wstydzie, poczuciu winy, żałobie i ludzkim niezrozumieniu. Mało tego. To bardzo przejmujący portret człowieka, który zrezygnował z siebie i swojego życia. To, co zachwyca w filmie, to brak jednoznaczności - nic tu nie jest dosłowne i oczywiste. Scenariusz "Wieloryba" napisał Samuel D. Hunter na podstawie własnej sztuki teatralnej z 2012 roku o tym samym tytule. To właśnie fakt, że od samego początku czuć teatralność "Wieloryba", sprawia, że jest to film wyjątkowy.

Brendan Fraser w filmie "Wieloryb" (reż. Darren Aronofsky)Monolith Films

Charlie (fenomenalny Brendan Fraser) jest nauczycielem języka angielskiego. Zajęcia prowadzi zdalnie, a swoim uczniom mówi, że ma zepsutą kamerę w komputerze i może jedynie łączyć się z nimi audio. Jak się okazuje, jest chorobliwie otyły. Ledwo jest w stanie się podnieść z kanapy, z ogromnym trudem porusza się przy pomocy balkonika rehabilitacyjnego. Zamawia hurtowe wręcz porcje pizzy, hamburgerów i frytek, dostawcom zostawia pieniądze w oknie i prosi ich, żeby zostawiali zamówienia na werandzie. Z listonoszem kontakt ma jedynie przez drzwi. Jedyną osobą, obecną w jego życiu jest jego pielęgniarka i przyjaciółka Liz. Pewnego dnia zostaje przyłapany na masturbacji przez Thomasa - domokrążcy, należącego do kościoła "New Life". Charlie doznaje ataku serca, ale uparcie odmawia hospitalizacji, tłumacząc się, że nie ma ubezpieczenia zdrowotnego i nie stać go na leczenie.

Pod adresem Aronofskyego pojawiły się głosy oburzenia. Reżyserowi zarzucano promowanie fatofobii oraz powielanie negatywnych stereotypów na temat osób chorobliwie otyłych. Trudno mi to zrozumieć. "Wieloryb" nie jest filmem o otyłości, która posłużyła Aronofskyemu i Hunterowi jedynie jako punkt wyjścia, środek artystyczny obrazujący samoizolację, zachowania autodestrukcyjne, za jakimi kryją się konkretne emocje, przeżycia i kondycja psychologiczna. Każda postać jest tu idealnie skrojona. Nie ma tu "zagrywania się" (czyli przesadnego, ekspresyjnego aktorstwa), co widać wyraźnie w sposobie gry Frasera - aktor emocje mógł wyrażać jedynie twarzą, mimiką. Aronofsky, który dotychczas nie był kojarzony z czułością czy empatią, stworzył film, w którym każdy odnajdzie własne przeżycia. Historię na wskroś uniwersalną i aktualną, która uderza w najczulsze struny.

"Wieloryb" w reżyserii Darrena Aronofskyego w kinach od 17 lutego.

"Wieloryb" reż. Darren Aronofsky
"Wieloryb" reż. Darren AronofskyMonolith Films

"Blisko"

Lukas Dhont w 2018 roku stał się "cudownym dzieckiem europejskiej kinematografii". 26-letni wówczas belgijski debiutant zachwycił krytykę i publiczność "Dziewczyną". Pierwsza pełnometrażowa fabuła Belga pojawiła się w prestiżowej sekcji Un Certain Regard Festiwalu Filmowego w Cannes. Film został doceniony Złotą Kamerą (za najlepszy pełnometrażowy debiut), Queer Palm (za najlepszy film festiwalu, dotykający kwestii związanych ze społecznością LGBTQ+) oraz Nagrodę Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych FIPRESCI za najlepszy film sekcji Un Certain Regard. "Dziewczyna", czyli opowieść o transseksualnej dziewczynie, która chce spełnić swoje marzenia o zawodowej scenie baletu klasycznego, zdobyła również w 2019 roku nominację do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Oczywiście, lista nagród i nominacji dla tego filmu była znacznie dłuższa.

"Blisko" reż. Lukas Dhontfot. Kris Dewitte Menuet / Stowarzyszenie Nowe Horyzonty

Po niezwykłym debiucie, Dhont do Cannes powrócił w maju ubiegłego roku z filmem "Blisko", który znalazł się w Konkursie Głównym festiwalu. Jury pod przewodnictwem francuskiego aktora Vincenta Lindona, nagrodziło film Wielką Nagrodą Jury ex aequo z filmem Claire Denis "Gwiazdy w południe". "Blisko" jako oficjalny belgijski kandydat do Oscara, również ostatecznie otrzymał nominację.

"Blisko" to opowieść o nastoletniej przyjaźni, nagłej stracie i próbie zrozumienia najtrudniejszych uczuć. Dhont po raz kolejny wykazał się nie tylko niesamowitym talentem filmowym, ale również nieprzeciętną uważnością, z jaką pracuje z nastoletnimi aktorami i aktorkami. Dwóch 13-latków Leo (niesamowity debiut aktorski Edena Dambrine’a) i Remiego łączy bliska, wieloletnia przyjaźń. Po kolejnych wspólnie spędzonych wakacjach, chłopcy trafiają do nowej szkoły. Ich rówieśnicy nie rozumieją przyjaźni i bliskości, jaka ich łączy. Głupie komentarze powodują, że Leo zaczyna oddalać się od Remiego.

"Blisko" reż. Lukas DhontStowarzyszenie Nowe Horyzonty

"Blisko" zachwyca baśniową subtelnością i lekkością, z jaką Dhont obrazuje najtrudniejsze do udźwignięcia emocje. Nie tylko dla 13-latków, ale dla każdego człowieka. Zawstydzenie, strata, złamane serce, poczucie winy czy żałoba to niektóre z nich. Inspiracją do scenariusza, który Dhont napisał razem z Angelo Tijssensem (współscenarzysta "Dziewczyny"), była książka amerykańskiej psycholożki rozwojowej Niobe Way (profesorki Uniwersytetu Nowojorskiego): "Deep Secrets: Boys' Friendships and the Crisis of Connection". To właśnie pojęcie "bliskiej przyjaźni", które Way opisuje, stało się źródłem tytułu filmu Belga i punktem wyjścia całej opowieści. I to jest chyba najbardziej zachwycające w tym filmie: Dhont bardzo bliską, naturalną, czystą więź między dwiema osobami, zderza ze społecznymi wyobrażeniami, schematami i normami kulturowymi. Docieka, sonduje i bada, ale nie serwuje prostych, banalnych odpowiedzi. W efekcie "Blisko" jest wyjątkowo wyważonym, czułym obrazem przyjaźni i jednocześnie gorzko szczerym studium samotności.

"Blisko" w reżyserii Lukasa Dhonta w kinach od 17 lutego.

"Blisko" reż. Lukas Dhont
"Blisko" reż. Lukas DhontStowarzyszenie Nowe Horyzonty

"Tar"

To jest jeden z tych filmów, o którym trudno zapomnieć. Niech to będzie zachęta, a nie przestroga. Amerykański aktor, reżyser i scenarzysta Todd Field doskonale wie, jak chwycić swoją widownię za gardło. Najdoskonalej pokazuje to jego trzecia pełnometrażowa fabuła "Tar", która zachwyciła krytykę i publiczność podczas ubiegłorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, gdzie jury pod przewodnictwem Julianne Moore nagrodziło Cate Blanchett za główną rolę w filmie Fielda. Nic dziwnego. Blanchett wzbiła się na wyżyny aktorstwa, tworząc jedną z najbardziej ikonicznych postaci kobiecych w kinematografii XXI wieku. Zresztą, Field napisał scenariusz z myślą o australijskiej aktorce i gdyby nie przyjęła tej roli, film by nie powstał. Nawet po pierwszym seansie "Tar", trudno sobie wyobrazić ten film z kimkolwiek innym w roli głównej. A jest to jeden z tych rzadkich tytułów, który z ogromną siłą rażenia uderza przy każdym kolejnym seansie.

"Tar" reż. Todd FieldUniversal International Pictures

16 lat po "Małych dzieciach" z Kate Winslet, Jennifer Connelly i Patrickiem Wilsonem, który opisywany był jako "film o smutku przedmieść", Field sięgnął po zupełnie inną strategię autorską. W "Tar" zamiast przyglądać się wybranym grupom społecznym, stworzył niezwykle precyzyjne studium przypadku. Jakby uporczywie szukał odpowiedzi na pytanie: co kryje się za geniuszem? A że jest niezwykle uzdolnionym filmowcem, to nie poszedł na skróty. Nieco na przekór popularnym i łatwym do "sprzedania" trendom, kręcenia filmów biograficznych legendarnych postaci historycznych, Field sięgnął po fikcję. Przy okazji, udowodnił prawdziwość słów Francisa Bacona: "Prawda jest bardzo trudna do opowiedzenia, dlatego czasem potrzebuje fikcji, żeby ją uwiarygodnić".

"Tar" jest historią fikcyjnej amerykańskiej, genialnej dyrygentki i kompozytorki Lydii Tar, która dotarła na szczyt i jako pierwsza została główną dyrygentką Berlińskich Filharmoników, co w świecie muzyki klasycznej uznawane jest jako największy z możliwych sukcesów. Dzieli życie pomiędzy Berlinem i Nowym Jorkiem. W niemieckiej stolicy mieszka z żoną - Sharon Goodnow (w tej roli równie fascynująca Nina Hoss - zdobywczyni Srebrnego Niedźwiedzia Berlinale 2007 za rolę w filmie "Yella" Christiana Petzolda), tworząc "power couple" berlińskiej orkiestry. Goodnow jest pierwszą skrzypaczką zespołu, wywodząca się z bardzo wpływowej berlińskiej rodziny muzycznej. Razem wychowują córkę - Petrę, współpracują przy realizacji kolejnych koncertów, nagrań i innych projektów Tar. Sama genialna dyrygentka, gromadzi wokół siebie wiele młodych, utalentowanych, początkujących dyrygentek i wirtuozek, które traktuje jak zabawki. Bowiem ta sama Tar - wybitna, genialna, inteligentna i onieśmielająca erudycją artystka - jest jednocześnie narcystyczną manipulatorką, wykorzystującą swoją pozycję do zaspokajania własnych potrzeb, umacniania swojego ego. Tu postawię kropkę, jeśli chodzi o samą fabułę.

"Tar" reż. Todd FieldUniversal International Pictures

Prawdopodobnie nikt nie miał dotychczas wątpliwości, że Cate Blanchett jest jedną z najbardziej utalentowanych i najwybitniejszych aktorek współczesnego kina i teatru. W "Tar" natomiast dostała możliwość stworzenia roli życia i z niej skorzystała. - Przez to, że była to rola wymagająca fizycznie, a jej echa ciągle są we mnie, myślę, że - podobnie jak spora część widowni - potrzebuję czasu, żeby sobie to przepracować. Oczywiście, mam ogromne szczęście, że pracuję z niesamowitymi reżyserami, którzy odmienili moje życie. Jeśli to wszystko składa się w taką całość, to (ta postać -red.) pozostaje we mnie i sprawia, że nie mam ochoty ponownie pracować. Naprawdę myślę, że czas aby skończyć z aktorstwem - powiedziała w niedawnym wywiadzie aktorka. Oby to nie była jej ostateczna decyzja. Jednak jestem w stanie zrozumieć, jak wyczerpująca i wymagająca była to dla niej postać. Z łatwością można to zauważyć w niuansach Tar w wydaniu Blanchett: zrytualizowane obsesje, najdrobniejsze tiki, gestykulacja, mimika. Aktorka, która gra na pianinie i czyta nuty, dzięki współpracy z dyrygentką Natalie Murray Beale, wypracowała własny styl prowadzenia orkiestry.

Ostatecznie "Tar" to coś więcej niż studium genialnej postaci, która jednocześnie jest toksyczną tyranką, bezwzględnie nadużywającą zdobytą władzę. Wchodząc za kulisy świata muzyki klasycznej, Field pisze nienachalny, pozbawiony moralizatorstwa traktat filozoficzny o kondycji kultury cywilizacji zachodniej. Stawia szereg bardzo aktualnych, niejednokrotnie trywializowanych pytań. Jakich? Tej przyjemności nie odbiorę nikomu.

"Tar" w reżyserii Todda Fielda w kinach od 24 lutego.

Zwiastun filmu "Tar" reż. Todd Field
"Tar" reż. Todd FieldUnited International Pictures

ZOBACZ POZOSTAŁE TEKSTY Z CYKLU "WYBÓR WRONY"

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: M2 Films

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Do Wrocławia dotarła fala kulminacyjna na Odrze. Według relacji Tomasza Sikory z urzędu miejskiego Wrocławia, woda na Bystrzycy już powoli opada. W Trestnie poziom Odry wynosi około 600 centymetrów. Jak powiedział dyżurny na stanowisku kierowania komendanta wojewódzkiego PSP we Wrocławiu, wały cały czas są uszczelniane. - Cały czas na bieżąco uszczelniamy, ale nie przeciekają. Pilnujemy tego - podkreślał dyżurny.

Umacniają wały, przerzucają worki. "Pełne zaangażowanie" we Wrocławiu

Umacniają wały, przerzucają worki. "Pełne zaangażowanie" we Wrocławiu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, TVN24., PAP

Na nagraniach ze śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej widać, jak volkswagen z impetem wjeżdża w forda, widać ludzi stojących przy rozbitych autach, porozrzucane przedmioty. Aresztowanych zostało trzech mężczyzn. Ostatni z podejrzanych, który miał spowodować wypadek - Łukasz Żak - jest poszukiwany, wystawiono za nim list gończy. Jak informowała prokuratura, w sprawie wypadku śledczy spotkali się z bezwzględnym mataczeniem i poplecznictwem.

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Fakty" TVN

- Dochodzą do mnie sygnały, że w niektórych urzędach te procedury znowu stają się barierą dla ludzi. Niektórzy urzędnicy wymagają danych, które nie są potrzebne - powiedział Donald Tusk na zakończenie posiedzenia sztabu kryzysowego. Premier zwrócił się do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor". Podkreślił, że na szczegółową weryfikację przyjdzie jeszcze czas.

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Tusk do urzędników z "uwagą, która może niektórym zepsuć humor"

Źródło:
tvn24.pl

- Zapowiada się pracowita noc dla naszego lotnictwa - mówił w środę w "Kropce nad i" szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Wiesław Kukuła. Dodał, że od poniedziałku rusza akcja "Feniks" - "największa operacja w historii Polski", w ramach której wojsko zaangażuje się w odbudowę terenów dotkniętych powodzią.

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Wielka akcja polskiego wojska. "Pięć linii wysiłku"

Źródło:
TVN24

- W ciągu 48 godzin w większości miejsc powinno być po kulminacji - ocenił podczas środowych obrad powodziowego sztabu kryzysowego we Wrocławiu premier Donald Tusk. - Pytanie jednak, czy wały wytrzymają. Najważniejsze jest, by dbać o wały - stwierdził szef rządu.

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Tusk: to jest teraz najważniejsze

Źródło:
PAP

Zmarł Felicjan Andrzejczak, były wokalista Budki Suflera - potwierdził w rozmowie z tvn24.pl Tomasz Zeliszewski, perkusista zespołu. Andrzejczak śpiewał przeboje takie jak "Jolka, Jolka pamiętasz", "Czas ołowiu" czy "Noc komety". Miał 76 lat.

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Nie żyje Felicjan Andrzejczak

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przetrwaliśmy. Były chwile trudne, były chwile grozy, ale na szczęście niewiele złego się stało - mówiła w "Tak jest" prezydentka Świdnicy (województwo dolnośląskie) Beata Moskal-Słaniewska. Jak opowiadała, podczas przygotowań zabrakło regularnej dostawy worków. - Wszystkie procedury trzeba zweryfikować, bo taka sytuacja może się powtórzyć - oceniła gościni TVN24.

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

"Czekanie trwało kilka godzin. Mieszkańcy się niecierpliwili, my także"

Źródło:
TVN24

Zapora zbudowana na drodze z Nowogrodu Bobrzańskiego do Krzystkowic w woj. lubuskim zdała egzamin - przekazał wieczorem mł. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej. Jak mówił strażak, sytuacja w Nowogrodzie Bobrzańskim się ustabilizowała. Sytuacja poprawiła się także na Odrze w Cigacicach koło Zielonej Góry i w regionie lubuskim. - Na obecną chwilę nie ma zagrożenia ze strony rzeki Odra - ocenił strażak.

"Zapora zdała egzamin"

"Zapora zdała egzamin"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Fala wezbraniowa na Odrze zmierza w kierunku Wrocławia. Jak obecnie wygląda stan rzeki w stolicy Dolnego Śląska - można to śledzić na żywo, dzięki kamerze internetowej z widokiem na rzekę oraz panoramę centrum miasta. Obraz live można oglądać w TVN24 GO.

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Wrocław. Fala powodziowa na Odrze - kamera na żywo

Źródło:
tvn24.pl

- To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Służbami nikt nie zarządza - mówiła na antenie TVN24 mieszkanka Stronia Śląskiego. Zareagował premier Donald Tusk i poinformował o przejęciu zarządzania kryzysowego od burmistrzów Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego. - Robiliśmy, co mogliśmy, żeby dramat małych miejscowości był słyszalny. Jeśli poskutkowało, to znaczy, że te apele były skuteczne - powiedział w rozmowie w "Faktach po Faktach" Tomasz Nowicki, burmistrz Lądka-Zdroju.

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Burmistrzowie odsunięci od zarządzania kryzysowego: ułatwi nam to podniesienie się z kolan

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24
"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

"Jaka ewakuacja? Ja nic nie wiem. Przydałaby się szczekaczka, żeby ktoś mówił, co robić"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prawo i Sprawiedliwość kolejny dzień krytykuje rząd za sytuację powodzian. We wtorek poseł Mariusz Błaszczak przekonywał, że brak zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej to wina Niemców i "uleganie religii klimatycznej". Z kolei Anna Zalewska w 2019 roku, jako przedstawicielka koalicji rządzącej, zapewniała, że nie powstanie więcej zbiorników retencyjnych. Teraz oskarża o ich brak Komisję Europejską.

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Anna Zalewska w 2019 roku zgadzała się z tym, żeby nie budować więcej zbiorników, dziś oskarża Brukselę

Źródło:
Fakty TVN

W niedzielę Andrzej Duda ma spotkać się w miejscowości zwanej Amerykańską Częstochową z Donaldem Trumpem. Spotkanie polskiego prezydenta z kandydatem na prezydenta USA w szczycie kampanii może być odczytane jako wsparcie.

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem. Wizyta odbędzie się w ważnym miejscu dla Polonii

Źródło:
Fakty TVN

Kiedyś dała tysiącom kobiet szanse na usamodzielnienie się, teraz składa wniosek o bankructwo. Tupperware, działająca od 78 lat amerykańska marka plastikowych pojemników na żywność, która przynosi straty, złożyła wniosek o upadłość i poszukuje nowych właścicieli, próbując przyciągnąć młodszych klientów.

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Legendarna marka w tarapatach. Kiedyś pomogła usamodzielnić się kobietom, teraz bankrutuje

Źródło:
BBC

Czeska policja poinformowała w środę, że odnaleziono ciało zaginionej 70-letniej kobiety z miejscowości Kobyla nad Vidnavkou w regionie Jesionika. To już czwarta śmiertelna ofiara powodzi. Po raz pierwszy od czterech dni liczba zagrożonych powodzią terenów jest niższa niż sto. W 23 miejscach obowiązuje najwyższy poziom alarmu powodziowego.

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Wróciła do domu z centrum ewakuacyjnego. Jej ciało znaleziono zaplątane w ogrodzenie

Źródło:
PAP, Reuters

Hubert Różyk złożył w środę rano rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W ostatnim czasie pojawiły się kontrowersje związane z zapowiedziami programów pomocowych resortu klimatu, w którym zatrudniony był Różyk.

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Dymisja w ministerstwie po kontrowersyjnej wypowiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Beata Kempa, była europosłanka PiS, ma nowe stanowisko. Będzie doradzać prezydentowi. "Czas trudny, w moim regionie kataklizm powodzi i ogrom cierpienia. Pierwsze sprawy związane z kierunkami działań zostały omówione" - napisała.

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Beata Kempa ma nowe stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pacjentów można ewakuować, ale komory hiperbarycznej, tomografu czy rezonansu nie da się przenieść na wyższe piętro. Szpital w Nysie został zniszczony przez wielką wodę, ale Fundacja TVN pomoże go odbudować. Można pomóc, robiąc przelew bankowy, wysyłając SMS lub blika, albo oglądając specjalny blok reklamowy już w piątek po "Faktach". 

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Fundacja TVN pomoże odbudować szpital w Nysie. Wesprzeć tę akcję mogą też widzowie

Źródło:
Fakty TVN

Podczas gdy południowo-zachodnia Polska zmaga się z katastrofalnymi powodziami, wschodnio-centralna część kraju odnotowuje susze. Jednak wątpiących w ocieplenie klimatu nawet to nie przekonuje, że właśnie doświadczamy jego skutków. Eksperci tłumaczą, dlaczego przeciwne zjawiska występują jednocześnie. I przestrzegają, że tak już będzie.

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Źródło:
Konkret24

Południowo-zachodnia Polska mierzy się z powodzią. Na wielu terenach trwa walka z żywiołem, w innych miejscach mieszkańcy przygotowują się do nadejścia wielkiej wody lub usuwają skutki kataklizmu. Są miejscowości niemal doszczętnie zniszczone. Jak o tej dramatycznej sytuacji rozmawiać z dziećmi? O czym pamiętać, by nie wzmagać w nich lęku? Na te pytania odpowiada w rozmowie z tvn24.pl Marta Wojtas, psycholożka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Jak rozmawiać z dziećmi o powodzi? Psycholog wskazuje "kluczowy element"

Źródło:
tvn24.pl

Nowy podwariant wirusa SARS-CoV-2 o nazwie XEC rozprzestrzenia się na świecie i za kilka tygodni może być dominujący - ostrzega BBC News. Stwierdzono go już między innymi w Norwegii, Ukrainie i Niemczech, w Polsce eksperci na razie nie potwierdzają wykrycia podwariantu. - Pojawienie się XEC być może da się odczuć jeszcze tej zimy - przewiduje w rozmowie z tvn24.pl wirusolog prof. dr hab. Agnieszka Szuster-Ciesielska.

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Rozprzestrzenia się nowy podwariant koronawirusa. "Być może da się to odczuć jeszcze tej zimy"

Źródło:
PAP, The Independent, tvn24.pl

W ostatnią sobotę policja zatrzymała dowód rejestracyjny pojazdu, którym podróżował Jarosław Kaczyński. Kierowca samochodu został dodatkowo ukarany mandatem. Powodem interwencji były zbyt ciemne szyby auta. Co przepisy mówią o takich modyfikacjach?  

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Modyfikacja, która unieruchomiła samochód wożący Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy jest niedozwolona?

Źródło:
tvn24.pl

Co najmniej 14 osób zginęło, a ponad 450 jest rannych w wyniku kolejnych eksplozji w Libanie - podał w środę Reuters. Podobnie jak dzień wcześniej, doszło do wybuchów urządzeń elektronicznych.

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Krótkofalówki, smartfony i panele. Seria eksplozji

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

W oscarowym wyścigu w najbliższych miesiącach Polskę reprezentować będzie "Pod wulkanem" Damiana Kocura. - Ta bardzo autorska wypowiedź jest niezwykle inkluzywna i uniwersalna - powiedział w rozmowie z tvn24.pl Mikołaj Lizut, producent filmu. Dodał, że jest "przeszczęśliwy" w związku z werdyktem komisji oscarowej. Dyrektorka PISF-u Karolina Rozwód zapewniła, że w budżecie instytutu "są zabezpieczone pieniądze" na kampanię oscarową filmu. Kwoty jednak nie zdradziła.

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Film "szalenie delikatny", dotyka "najtrudniejszych tematów"

Źródło:
tvn24.pl

Salon sukien ślubnych z Kłodzka został kompletnie zniszczony. Anna Gdowik prowadziła go w tym miejscu od ośmiu lat. Udało się uratować tylko kilka sukien i maszyny do szycia. - Nie mogę patrzeć na to, co tam się stało - mówi właścicielka. Ale nie przestaje pracować.

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

"Była kryzysowa narzeczona, są powodziowe panny młode"

Źródło:
tvn24.pl