Łukasz Bożycki, fotograf z Warszawy, został nagrodzony w prestiżowym konkursie fotografii przyrodniczej organizowanym przez Narodowe Muzeum Historii w Londynie i BBC. Jego zdjęcie zatytułowane "Oko ropuchy" wygrało w kategorii "portrety zwierząt" i pokonało ponad 40 tys. konkurentów z 96 krajów.
Wczesna wiosna, staw w pobliżu Warszawy, rodzinnego miasta Łukasza Bożyckiego. W wodzie pełno żab i ropuch, a wśród nich fotograf stojący w lodowatej wodzie z teleobiektywem.
- Bardzo dokładnie wiedziałem, jakie chcę zrobić ujęcie. Podszedłem do bajorka, usiadłem w wodzie i czekałem na gwiazdę popołudnia. Wiedziałem, że się pojawi - wprost z czeluści piekielnych... Oczywiście przypłynęły pijawki i tak sobie siedzieliśmy całą gromadą i czekaliśmy aż słońce będzie świecić już tylko ostatnimi promieniami, przedzierając się przez korony drzew... aż w wodzie zanurzy się ogień. Z całej wyprawy przywiozłem tylko jeden kadr, ale myślę, że i tak warto. Próbowałem ustawić taką jedną żabę, ale i tak najlepsze ujęcie jest z tą, która sama się pojawiła - ironia losu - napisał fotograf pod zdjęciem "Belzebub z piekła rodem" na swojej stronie internetowej.
"Ognisty blask oka Belzebuba jest przepiękny"
I ta "ironia losu" dała mu nagrodę prestiżowego konkursu Wildlife Photographer of the Year 2013, organizowanego przez Muzeum Historii Naturalnej w Londynie i BBC Worldwide. Zdjęcie Polaka zatytułowane "Oko ropuchy" wygrało w kategorii "portrety zwierząt" i znalazło się wśród stu nagrodzonych fotografii przyrodniczych z całego świata. W tym roku nadesłano aż 43 tysiące prac z 96 krajów, m.in. z USA, Rosji, RPA, Australii, Brazylii, Włoch i Francji.
Międzynarodowe jury - m.in. Richard Eccleston z magazynu "BBC Wildlife", Lisa Lytton z "National Geographic" i fotograf Jim Brandenburg - uznało, że "ognisty blask oka Belzebuba jest przepiękny". - Zdjęcie świętuje różnorodność przyrody na naszej planecie, a także zwraca uwagę na kruchość natury - uzasadnili.
- Chciałem znaleźć nowy, świeży sposób portretowania płazów. I wybrałem moment wynurzania się z wody w czasie zachodu słońca - wyjaśnił Bożycki.
Jego Belzebub oraz inne zdjęcia (m.in. lwów, goryli, słoni, kozic górskich i waleni morskich) wyróżnione w konkursie Fotografia Dzikiej Przyrody zostaną pokazane na wystawie w londyńskim Muzeum Historii Naturalnej, która potrwa od 18 października 2013 roku do 23 marca 2014. Później prezentowana będzie w innych miastach Wielkiej Brytanii i za granicą.
Biolog z wykształcenia, przyrodnik z zamiłowania
Konkurs Wildlife Photographer of the Year 2013 w tym roku zorganizowano po raz 49. Swoje prace nadesłali zarówno fotografowie zawodowi, jak i amatorzy. Jurorzy brali pod uwagę kreatywność zdjęć, artyzm oraz złożoność pod względem technicznym.
Dla Łukasza Bożyckiego - który jest doktorantem w Pracowni Biochemii Lipidów Zakładu Biochemii Instytutu Nenckiego PAN w Warszawie - nagroda w tym konkursie, to nie pierwsze wyróżnienie. Ma na koncie m.in. tytuł Fotografa Roku przyznawany przez Związek Polskich Fotografów Przyrody, który zdobył dwa razy z rzędu: w 2012 i 2013 roku.
Sam tak siebie charakteryzuje: "Warszawiak z urodzenia, biolog z wykształcenia, przyrodnik z zamiłowania, ratownik medyczny z zawodu. Wierzy, że fotografie powinny prowokować i nie pokazywać tego, co jest już znane. Nie potrzeba ani wielkiej siły, ani magii, aby odtworzyć widziane już kiedyś zdjęcie. Magią natomiast jest postrzeganie świata w zupełnie nowy, indywidualny sposób".
Autor: am/iga / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Bożycki / Wildlife Photographer of the Year 2013