Na koncie szwagierki ukrył ponad 600 tysięcy złotych i oskarżył ją o kradzież. Teraz sam ma kłopoty

Stracili 650 tysięcy złotych
Głubczyce
Mieszkaniec Opolszczyzny dogadał się ze szwagierką, że jego wynagrodzenie będzie trafiało na jej konto. Później powiadomił policję, że kobieta przywłaszczyła kilkadziesiąt tysięcy złotych, które należały do niego. Okazało się, że regularnie przekazywała mu środki, a on sam próbował ukryć ponad 600 tysięcy złotych na jej koncie przed wierzycielami. Teraz grozi mu więzienie.

Mieszkaniec powiatu głubczyckiego zgłosił się do policjantów i poinformował, że jego szwagierka przywłaszczyła niemal 80 tysięcy złotych z jego wynagrodzenia. Jak przekazał, kobieta - za jego zgodą - od dłuższego czasu odbierała przelewy od firmy, w której pracował za granicą. "Problemy pojawiły się dopiero w momencie kryzysu małżeńskiego. Wówczas jego szwagierka stwierdziła, że z przesłanych pieniędzy już nic nie zostało, dlatego mężczyzna podejrzewał ją o ich przejęcie lub roztrwonienie" - relacjonuje policja w Głubczycach.

Policja: chciał ukryć pieniądze przed wierzycielami

Śledczych zastanowiło to, dlaczego mężczyzna nie zlecił przelewania wynagrodzenia na swoje konto. Okazało się, że "posiadał liczne zadłużenia wobec banków i firm pożyczkowych". Pieniądze miał przelewać nie tylko na konto szwagierki, ale też swojej siostry. W trakcie badania sprawy na jaw wyszło, że kobieta nie ukradła mężczyźnie żadnych pieniędzy, a "regularnie przekazywała mu środki".

Mieszkaniec Opolszczyzny został przesłuchany i usłyszał zarzut ukrywania majątku przed wierzycielami. Jak przekazuje policja, "przyznał się, że robił to celowo". Ukrył na nieswoim koncie bankowym ponad 600 tysięcy złotych. "Mundurowi skontaktowali się z firmami, którym mężczyzna był winny pieniądze. Część z nich potwierdziła, że podejmie kroki prawne, by odzyskać swoje należności" - podano w komunikacie.

Mężczyźnie grozi teraz do pięciu lat więzienia.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: