Ponad trzy tysiące osób zgromadzonych w Dolby Theatre zaśpiewało "Happy Birthday" dla aktora Jamesa Martina, który podczas gali rozdania Oscarów świętował swoje 31. urodziny. Gwiazdor filmu "Irlandzkie pożegnanie" jest pierwszym w historii aktorem z zespołem Downa, który - wraz z innymi twórcami filmu - zdobył statuetkę.
Aktor James Martin obchodzi swoje 31. urodziny 13 marca. W oscarową noc (z 12 na 13 marca) film, w którym zagrał jedną z głównych ról - "Irlandzkie pożegnanie" w reżyserii Rossa White'a i Toma Berkeley'a - zwyciężył w kategorii najlepszy aktorski film krótkometrażowy. Gdy jego twórcy wyszli na scenę, wykorzystali kilka chwil przeznaczonych na swoją przemowę, aby zachęcić publiczność do odśpiewania Martinowi "Happy Birthday".
"Happy Birthday" dla Jamesa Martina
- Dziękuję bardzo Akademii za ten niesamowity zaszczyt. Dziękuję naszym kolegom, wszystkim nominowanym za waszą pracę, bo wasza praca bardzo nas inspiruje. Dziękujemy wszystkim (...) - powiedział na scenie White. - Jest coś bardzo ważnego, o czym również chcielibyśmy powiedzieć - dodał.
Następnie mikrofon przejął Berkeley. - Ta nagroda jest dziś właściwie drugą najważniejszą rzeczą, bo dziś są urodziny tego człowieka. Jest tutaj w Hollywood, ubrany w marynarkę w panterkę. Chcielibyśmy wykorzystać resztę naszego czasu (na scenie - red.), aby zaśpiewać dla Jamesa - powiedział. Po tych słowach w sali Dolby Theatre ponad trzy tysiące zgromadzonych gości zaśpiewało aktorowi "Happy Birthday".
Jeszcze przed uroczystością w rozmowie z agencją PA Martin przyznał, że to, że jego urodziny i ceremonia wręczenia Oscarów zbiegły się w czasie, jest "doskonałe". - Nie da się zaplanować czyichś urodzin, aby były w czasie Oscarów - powiedział. - Jest to więc wielki dzień, ale chcę się po prostu cieszyć tym doświadczeniem. Nie każdego dnia jedzie się do Los Angeles na Oscary - dodał. Według portalu "Belfast Telegraph" Martin jest pierwszym aktorem z zespołem Downa, który - wraz z innymi twórcami filmu - zdobył Oscara.
"Irlandzkie pożegnanie", w którym Martin wcielił się w rolę Lorcana, opowiada o dwóch braciach. Mężczyźni po wielu latach rozłąki znów się spotykają, gdy przybywają na pogrzeb przedwcześnie zmarłej matki. Następnie stają przed niełatwym zadaniem zrealizowania listy rzeczy do załatwienia, pozostawionej przez kobietę.
Źródło: People