"Katie Holmes - największy koszmar scjentologów", zatytułował najnowszy artykuł "The Hollywood Reporter", odsłaniając kulisy "wojny", jaką rzekomo wypowiedziała im żona Toma Cruise’a. Marc Headley, ex-scjentolog, który uciekł z kościoła z pomocą policji, ocenia: - Najlepsze, że Katie postąpiła tak, jak nauczał założyciel Kościoła scjentologicznego Ron L. Hubbard: "Atakuj, zamiast się bronić".
- Nie ma wątpliwości, że kolejny rozwód w atmosferze skandalu, drugiej, co do ważności w hierarchii Kościoła scjentologicznego postaci, za jaką uważany jest Tom Cruise, osłabi jego i tak już nadwątlony wizerunek – mówi Jenna Miscavige Hill, siostrzenica Davida Miscavige'a, stojącego na czele Kościoła, która opuściła go w 2005 roku.
Sekta ma się dobrze w USA
Przypomina też, że scjentolodzy mają już zakaz działalności w części państw Europy, jak Francja czy Niemcy, gdzie oskarżono ich o łamanie praw człowieka i stosowanie terroru psychicznego.
W Ameryce za sprawą gwiazd, takich jak Cruise, John Travolta czy Demi Moore, trzymają się jednak mocno. Jenna wydała też oświadczenie, popierające Holmes i jej decyzję, o uchronieniu córki za wszelką cenę przed wpływami sekty.
"Moje doświadczenia, jako osoby dorastającej w centrum scjentologicznego piekła, pozwala mi stwierdzić, że członkowie tej organizacji dopuszczają się zarówno psychicznych jak i fizycznych nadużyć" pisze siostrzenica Miscavige'a.
W oświadczeniu Jenna opisuje panujące w sekcie zwyczaje - wolno jej było widywać rodziców tylko raz w tygodniu, edukacja pod kierunkiem niewykwalifikowanych nauczycieli była na fatalnym poziomie, do tego zmuszano ją do pracy przymusowej na rzecz organizacji. Najgorszą rzeczą był jednak - jak mówi - nieustanny nadzór i regularne "przesłuchania" oraz upokorzenia, jakie z sobą niosły.
Członkowie sekty, indoktrynowani od dzieciństwa (w idealnym ku temu wieku jest 6-letnia córeczka Katie i Toma, Suri) zobowiązani są też donosić na siebie nawzajem.
"Jako matka, ofiaruję moje poparcie Katie i podkreślam, że musi uwolnić się od tych ludzi, dla dobra własnego i córki" – kończy swoje oświadczenie Jenna.
Katie Holmes - nocny koszmar scjentologów
Z reakcji scjentologow skupionych wokół Cruise'a wynika, że są zszokowani stanowczością i determinacją - wydawało się - ubezwłasnowolnionej przez nich Katie. Odcięta od rodziny i przyjaciół aktorka, jak się okazuje, od roku przygotowywała się do rozwodu.
Katie jest w tej szczęśliwej sytuacji, że obok rzeszy "uciekinierów" z sekty, może liczyć na fachowe wsparcie własnego ojca, adwokata specjalizującego się w rozwodach.
Media porównują jej sytuację do tej, w jakiej w 2001 roku była osamotniona w walce o dzieci Nicole Kidman, która musiała zgodzić się na dzielenie opieki nad dziećmi z Tomem, a w efekcie, na nieustanne batalie o nie. Katie odważyła się wystąpić o całkowitą opiekę nad Suri, i zdaniem eks-scjentologów, ma szanse ją uzyskać.
Podkreśla się też, że Katie trafiła na moment, w którym sekta została osłabiona przez odejście Marty'ego Rathbuna i Mike'a Rindera – do niedawna najpotężniejszych urzędników kościelnych i specjalistów "od kłopotliwych kwestii prawnych".
Nic do ukrycia
Rinderowie reprezentowali Toma podczas rozwodu z Kidman.
Dziś to Katie może liczyć na ich wsparcie. - Oni nie mają już tak wyszkolonych ludzi, którzy pomogą atakować ofiary. Marty i Mike byli niezastąpieni, znają wszystkie kruczki prawne sekty - mówi Karen De La Carriere, która dołączyła do scjentologów w roku 1970 roku i jest ostatnim żyjącym "audytorem" szkolonym przez ich założyciela Hubbarda. ("Auditing" to najważniejsza z praktyk scjentologów – rodzaj spowiedzi, podczas której człowiek opowiada ciągle na nowo swe przeżycia, aż nie zacznie się z nich śmiać. Wówczas uznaje się je za "wymazane". Audytor nie jest jednak zobowiązany do zachowania tajemnicy).
Karen jest też eks-żoną Prezydenta scjentologów Hebera C. Jentzscha i dziś publicznie ostrzega przed organizacją.
Ujawniła mnóstwo szczegółów nt. ich poczynań. Przede wszystkim stopień kontroli sekty nad życiem wyznawców - począwszy od zniewolenia psychicznego, nieustanne monitorowanie, aż po decydowanie nawet o ich życiu intymnym.
- Katie była monitorowana, tak jakby mieszkała pod nadzorem Stasi - mówi Rathbun i dodaje, że prawdopodobnie kamery rejestrowały sporą część jej życia przez ostatnie 5 lat.
- To, na co zdobyła się Katie, to bardzo odważne posunięcie. Musiała zaplanować całą "akcję" starannie – pewnie korzystała z jednorazowych telefonów komórkowych i laptopów, które porzucała, a ktoś sprawiał, że znikały. To musiała być prawdziwa operacja płaszcza i szpady – ocenia De La Carriere i dodaje, że jeśli wygra, a sprawa jest głośna i opinia społeczna jest po jej stronie, może to się okazać początkiem końca scjentologicznego kościoła.
Nic dziwnego, że nazywa się Katie "nocnym koszmarem scjentologów".
Niekończąca się historia
De La Carriere dziś prowadzi też blog, w którym ujawniła m.in. istnienie tajemniczej bazy Kościoła w pobliżu Hemet w Kalifornii, w której była przetrzymywana przez sześć miesięcy wbrew swojej woli. Ma własną ochronę, ale podkreśla, że na pewno wciąż jest na celowniku scjentologów. Dodaje też, że jest mało prawdopodobne, by koszmar Katie skończył się wraz z uwolnieniem się od Cruise'a.
- Oni zrobią to, co zawsze – umieszczą setki prywatnych detektywów w jej otoczeniu, a ci będą ją śledzić aż do śmierci, rozmawiać z jej współpracownikami, oczerniać ją, choć nie mają nic na nią - twierdzi De La Carriere.
Prawnicy Toma Cruise'a ostrzegają Katie, że ze względu na podpisaną intercyzę, dostanie tylko tyle pieniędzy, ile miała w dniu ślubu. Oznacza to, że wszystkie pieniądze, które zarobiła w ciągu 6 lat małżeństwa, należą do Toma i sekty. Majątek pary szacuje się na 275 milionów dolarów. Pojawiły się jednak też sprzeczne z oficjalnymi doniesienia, wedle których, Tom musi jej wypłacić 3 mln dolarów za każdy rok małżeństwa, czyli 15 mln.
Sama Katie zapowiedziała, że nie zależy jej na fortunie, ale wyłącznie na opiece nad dzieckiem. Dodaje, że lubi pracować i finansowo sobie poradzi. Chce tylko uwolnić siebie i córkę od sekty, i zakończyć ten koszmar, jakim jest jej małżeństwo. Podkreśla też, że poślubiła Toma z miłości, nie dla pieniędzy.
Autor: Justyna Kobus//kdj / Źródło: "The Hollywood Reporte”, Tvn.24.pl