W sobotę 28 kwietnia w szpitalu w San Francisco zmarł Larry Harvey, pomysłodawca słynnego festiwalu Burning Man. Miał 70 lat. O śmierci mężczyzny poinformowano na stronie internetowej festiwalu.
Harvey przebywał w szpitalu od 4 kwietnia, po tym jak doznał zawału serca.
- Był architektem krajobrazu, filozofem, wizjonerem, mędrcem, pisarzem, inspiracją, inicjatorem, mentorem, a w pewnym momencie także taksówkarzem - napisała dyrektor generalna festiwalu, Marian Goodell.
- Brak jego obecności w naszym codziennym życiu będzie odczuwalny przez lata, ale dzięki temu jaką osobą był, nigdy nas nie opuści - dodała.
Harvey zapoczątkował słynny festiwal Burning Man, który rokrocznie odbywa się na pustyni Black Rock w Nevadzie. Stworzył także zasady, którymi kierują się jego uczestnicy. To m.in. dzielenie się, odpowiedzialność społeczna i pozostawienie pustyni w nienaruszonym stanie. Cała impreza ma antyrządowy i antykonsumpcyjny charakter.
Historia Burning Man
Pomysł na festiwal narodził się w czerwcu w 1986 roku po tym jak Harvey i jego przyjaciel Jerry Goodell spalili na plaży Baker Beach w San Francisco drewnianą kukłę. Prawdopodobnie chcieli zaznaczyć tym przesilenie letnie.
Drobny gest przerodził się w imprezę, która po raz pierwszy odbyła się w 1990 roku na pustyni Black Rock w Nevadzie. Wydarzenie szybko stało się jedną z najbardziej rozpoznawalnych kulturalnych imprez w Ameryce. Biorą w niej udział także gwiazdy, takie jak piosenkarka Katy Perry czy aktor Will Smith.
Ubiegłoroczna edycja zgromadziła prawie 70 tysięcy uczestników.
Autor: aw//plw / Źródło: New York Times, BBC