W tym rozwodzie nie chodzi o pieniądze - zapewniają bliscy 30-letniej Amber Heard, żony Johnny’ego Deppa. Przekonują oni, że chce ona jedynie, aby Depp otrzymał stały zakaz zbliżania się do niej. Heard oskarża męża o przemoc domową.
30-letnia Heard 23 maja złożyła w sądzie w Los Angeles pozew o rozwód. Tłumaczyła wówczas, że chodzi o "różnice nie do pogodzenia" między małżonkami. Niedługo potem pojawiły się jednak oskarżenia o przemoc domową. Heard zarzuciła Deppowi, że podczas kłótni rzucił w nią jej telefonem komórkowym, trafiając w policzek i oko. Depp miał również ciągnąć ją za włosy, krzyczeć i zadawać ciosy. Aktorka przedłożyła sądowi zdjęcia własnej twarzy ze śladami pobicia oraz liczącą 40 stron dokumentację.
Sąd w Los Angeles zakazał Deppowi prób nawiązywania kontaktów z Heard do czasu pierwszej rozprawy rozwodowej wyznaczonej na 17 czerwca. Aktor otrzymał też zakaz zbliżania się do małżonki na odległość mniejszą niż 100 metrów.
Będzie batalia o majątek?
Według amerykańskich mediów para przed ślubem nie spisała intercyzy, dlatego spodziewana jest długa batalia sądowa o szacowany na 400 milionów dolarów majątek aktora.
Tymczasem portal TMZ cytuje osoby z otoczenia Heard, które zapewniają, że dla żony Deppa nie jest najważniejszy jego majątek. Według nich Amber Heard w czasie rozprawy chce wywalczyć przede wszystkim stały zakaz zbliżania się.
Według amerykańskich mediów Depp miał zaproponować Heard ugodę finansową. Chce wypłacać jej 50 tys. dolarów przez osiem miesięcy. Po odliczeniu podatków dałoby to około ćwierć miliona dolarów.
Małżeństwo Deppa z Heard trwało zaledwie 15 miesięcy. Poznali się w 2011 roku na planie filmu "Rum Diary", zrealizowanego na podstawie książki amerykańskiego pisarza Huntera Thompsona. Ślub odbył się w lutym 2015 roku - najpierw w ich domu w Hollywood, a następnie ponownie na należącej do Deppa prywatnej wyspie na Bahamach.
Autor: kło//rzw / Źródło: TMZ, tvn24.pl