Chorobę Parkinsona wykryto u niego w 1991 roku. Fox miał wówczas 29 lat i po sukcesie "Powrotu do przyszłości" był u szczytu sławy. Po ponad trzech dekadach walki mówi o tym, jak wygląda życie jego i jego bliskich. - Nie będę kłamał. Robi się coraz trudniej. Każdego dnia jest trudniej - przyznał aktor w najnowszym wywiadzie.
Michael J. Fox w nowym wywiadzie dla "CBS Sunday Morning" opowiedział o życiu z chorobą Parkinsona. W rozmowie z Jane Pauley w typowy dla siebie sposób starał się zachowywać optymizm i koncentrować się na pozytywnych uczuciach. Chorobę Parkinsona nazwał "darem, który wciąż przyjmuje". Ale mówił też otwarcie o skutkach tej nieuleczalnej choroby. - Nie będę kłamał. Robi się coraz trudniej. Każdego dnia jest trudniej - powiedział.
Trzy dekady z chorobą Parkinsona
Temu, jak parkinson wpłynął na życie rodziny aktora, na ich codzienność, będzie poświęcony nowy film dokumentalny "Still: A Michael J. Fox Movie". Gwiazdor mimo choroby przez wiele lat był aktywny zawodowo.
Parkinsona wykryto u niego ponad trzy dekady temu, w 1991 roku. Fox miał wówczas 29 lat i po sukcesie trzech części "Powrotu do przyszłości" był u szczytu sławy. - Usłyszałem, że zostało mi jakieś 10 lat aktywności zawodowej. Najgorsza w tym wszystkim była świadomość, że diagnoza jest pewna, i strach co do mojej przyszłości. Wiedziałem, że będzie coraz gorzej. Nie wiedziałem, czy nastąpi jakikolwiek postęp w leczeniu - mówił Fox, gdy w 2022 roku odbierał honorowego Oscara za działalność na rzecz badań nad chorobą Parkinsona oraz zwiększaniem świadomości społecznej na jej temat.
Choroba nieodwracalnie zmieniła jego życie. Musiał zrezygnować z wielu ról, w końcu też z popularnego programu "The Michael J. Fox Show", traktującego o aktorze chorującym na parkinsona, który po latach przerwy wraca do zawodu. W 2010 roku założył The Michael J. Fox Foundation for Parkinson's Research, wspierającą finansowanie badań nad lekiem. Ostatnim serialem, w jakim zagrał, była "Sprawa idealna", którą można oglądać na HBO Max.
Michael J. Fox o "wielkich zabójcach"
W wywiadzie dla "CBS Sunday Morning" Fox mówi, że niedawno przeszedł operację kręgosłupa z powodu łagodnego guza, a w wyniku upadków doznał złamań rąk i złamania twarzoczaszki. - (Upadki - red.) to wielki zabójca w przypadku choroby Parkinsona - zauważył 61-letni aktor. - Upadki, problemy z jedzeniem i zapalenie płuc, to wszystko może cię dopaść na swój subtelny sposób. Nie umierasz NA chorobę Parkinsona. Umierasz Z chorobą Parkinsona.
Aktor podkreślił jednak, że po 30 latach od diagnozy "jego życie jest tak ustawione, że mogę zabrać ze sobą chorobę Parkinsona, jeśli muszę". - Zdaję sobie sprawę, jak trudne jest to dla ludzi i zdaję sobie sprawę, jak trudne jest to dla mnie, ale mam pewien zestaw umiejętności, które pozwalają mi sobie z tym radzić - powiedział. - I z wdzięcznością sobie uświadamiam, że optymizm jest trwały. (…) Jeśli możesz znaleźć coś, za co możesz być wdzięczny, możesz znaleźć coś, na co możesz czekać, tak trzymaj - dodał aktor.
ZOBACZ TEŻ: Sześć minut takich ćwiczeń zmniejsza ryzyko choroby Alzheimera i Parkinsona. Jak trenować?
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: CBS Production/Netflix