Marilyn Manson miał znęcać się nad wieloma kobietami, torturować je psychicznie, zamykać w specjalnym dźwiękoszczelnym "pokoju dla niegrzecznych dziewczyn", gwałcić oraz grozić swoim ofiarom. To tylko niektóre oskarżenia, do których w dziennikarskim śledztwie dotarli Kory Grow i Jason Newman z magazynu "Rolling Stone".
Marilyn Manson, a właściwie Brian Warner, znany jest ze swojego scenicznego wizerunku, którym niejednokrotnie budził kontrowersje. Dziennikarze magazynu "Rolling Stone" Kory Grow i Jason Newman w swoim dziewięciomiesięcznym śledztwie dotarli do ponad 55 osób - byłych przyjaciół i współpracowników piosenkarza oraz do dokumentów sądowych. W obszernym reportażu padają oskarżenia pod adresem Mansona o przemoc fizyczną, gwałt, tortury psychiczne - w tym zamykanie kobiet w "pokoju dla niegrzecznych dziewczyn" - oraz przemoc seksualną.
Wśród rozmówczyń dziennikarzy "Rolling Stone" była gwiazda serialu "Gra o tron" Esme Bianco, która z dwiema innymi kobietami (również rozmówczyniami autorów tekstu) złożyła pozew cywilny przeciw Mansonowi. W lutym bieżącego roku biuro szeryfa Los Angeles wszczęło śledztwo przeciw muzykowi w sprawie przemocy domowej.
Z relacji osób, które pracowały bądź z którymi umawiał się Manson, wynika, że dawną kabinę nagraniową w swoim domu przekształcił w izolatkę - określaną przez niego "pokojem dla niegrzecznych dziewczyn", służącą mu do tortur psychicznych. Świadkowie opisują, że "często zamykał w niej swoje dziewczyny, przetrzymując je tam godzinami".
Marilyn Manson - oskarżenia wielu kobiet
Ashley Morgan Smithline, jedna z kobiet, która pozwała muzyka, zarzuca mu, że wielokrotnie siłą zamykał ją na kilka godzin w tym pomieszczeniu wielkości "przymierzalni sklepowej". "Za pierwszym razem mówił o tym tak, że wydawało się to fajne. Później przybrał taki ton, że to brzmiało jak kara. Nawet jeśli krzyczałam, nikt nie mógł mnie usłyszeć" - powiedziała.
"Na początku stawiałam opór, ale on czerpał z tego przyjemność. Później nauczyłam się, by nie walczyć. Uciekałam myślami gdzie indziej" - relacjonowała. Dziennikarze piszą, że Smithline w swoim pozwie opisała, że Manson przyduszał ją, gryzł, wyciął na jej udzie inicjały MM, a także przypalał bez jej zgody "dla własnej satysfakcji seksualnej". Kobieta zarzuca mu, że "kilka razy" ją zgwałcił.
Marilyn Manson - szokujące efekty dziennikarskiego śledztwa
Esme Bianco w swoim pozwie zarzuca muzykowi, że w czasie jej związku z nim była ciągle maltretowana i wykorzystywana seksualnie. Modelka Sarah McNeilly powiedziała magazynowi, że Manson rzucił nią o ścianę i, trzymając w ręku kij bejsbolowy, powiedział, że zmasakruje jej twarz. Natomiast była asystentka muzyka Ashley Walters w swoim pozwie zarzuca mu, że oferował ją swoim przyjaciołom, namawiając ją do "zadowolenia jego przyjaciół w taki sposób, w jaki zechcą".
"Jedna kobieta (określona w sądowych dokumentach jako Jane Doe) pozwała Warnera (Mansona - red.) o przemoc seksualną. Zarzuca Warnerowi, że 'siłą rzucił ją na ziemię', a następnie zgwałcił. 'Powiedział, że doprowadzała go do szaleństwa i że to ona spowodowała, że jej to zrobił' - napisano w pozwie" - podają dziennikarze "Rolling Stone", dodając, że groził jej śmiercią, gdyby chciała zgłosić sprawę policji.
Adwokaci muzyka w cytowanym przez magazyn oświadczeniu odrzucają wszystkie oskarżenia opisywane przez "Rolling Stone". Nazywają je "skoordynowanym atakiem byłych partnerek i współpracownic pana Warnera".
Źródło: Rolling Stone
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock