Lila Moss, 19-letnia modelka, pojawiła się na czerwonym dywanie w towarzystwie matki. Obie ubrane były w kreacje stworzone przez dom mody Burberry. Przez prześwitującą sukienkę córki wyraźnie było widać pompę insulinową i urządzenie monitorujące poziom cukru we krwi.
Pompa była umieszczona na lewym udzie dziewczyny, a okrągłe urządzenie monitorujące - na jej prawym ramieniu. Moss przyznała, że obydwa przedmioty towarzyszą jej zawsze i wszędzie. Teraz celowo je wyeksponowała, wkładając beżową prześwitującą sukienkę ozdobioną napisami i błyszczącymi aplikacjami.
Pompę insulinową na Lili Moss można było jednak zobaczyć już wcześniej, na zeszłorocznym pokazie Versace z okazji Tygodnia Mody w Mediolanie. Modelka prezentowała wówczas kostium kąpielowy odsłaniający uda. Drugie urządzenie pozostało niewidoczne pod marynarką.
Córka byłej topmodelki zmaga się z cukrzycą typu 1. O schorzeniu opowiedziała w 2021 r. magazynowi "Vogue". – Noszę ze sobą tabletki na wypadek, gdyby spadł mi poziom cukru we krwi – mówiła. Zaopatrzyła też swoją pompę w specjalny gadżet ułatwiający jej znalezienie przy użyciu aplikacji w smartfonie.
Organizm osoby chorej na cukrzycę typu 1 nie wytwarza wystarczających ilości insuliny, która reguluje poziom glukozy we krwi. Taka osoba musi kilka razy dziennie mierzyć ów poziom, wykonując nakłucia palca, i przyjmować insulinę w postaci zastrzyków. Chyba że tak jak Lila Moss dysponuje nowoczesnym urządzeniem stale monitorującym stężenie glukozy oraz pompą insulinową uwalniającą insulinę automatycznie do krwiobiegu, gdy zachodzi taka potrzeba.
Źródło: Vogue, Instagram/Lila Moss